Bateria bardzo słabo trzyma mi w telefonie, obudziłem się rano i ze 100% zostało 80%, a telefon był cały czas uśpiony, wi-fi wyłączone. Podczas normalnego użytkowania też te procenciki lecą szybko, zdecydowanie zbyt szybko. Wyłączyłem zatem wszystko co do wyłączenia w telefonie, odpaliłem oszczędzanie energii, wyłączyłem apki w tle, zainstalowałem Greenify i dodatkowo je "zahibernowałem", naładowałem telefon do pełna, odłączyłem uśpiłem i... przez 50 minut nieużywania zostało 93% baterii. To normalne? Nie mam nic przeciwko ładowaniu telefonu raz dziennie, ale gdy bateria tak szybko schodzi, to nie jest mi to za bardzo na rękę.
Jeszcze jakieś sugestie, czy kupić nową baterię? Na allegro 30-50 zł kosztują. Telefon to Galaxy S4 i9506.