Właściciele Leicester powiedzieli, że Ranieri ma ich pełne wsparcie i są za nim w stu procentach. Biorąc pod uwagę że takie oficjalne stanowiska klubu dostali choćby Mourinho krótko przed zwolnieniem z Chelsea czy de Boer przed zwolnieniem z Interu (w futbolu nieraz nazywają to pocałunkiem śmierci, bo już samo to że klub wypowiada się na temat managera oznacza że nie jest zadowolony z wyników i ma mało czasu na poprawę), trzeba zacząć brać możliwość jego zwolnienia coraz bardziej na poważnie.
Zawsze powtarzałem że Ranieri na samej twarzy ma wypisane "I have no idea what I'm doing" i teraz jest podobnie, skoro wciąż wystawia choćby Wesa Morgana, który w tym sezonie jest tragiczny, ociężały i powolny (no, w poprzednim sezonie te dwa ostatnie przymiotniki też go dotyczyły, ale Leicester strzelało więcej goli niż był w stanie zawalić więc i tak wychodzili na plus). Zero pomysłu na wyjście z kryzysu.