c0ŕ

Z tego co widzę to wszystkie ankiety się zje'bały

Inna sprawa że sama książka też nie była najwyższych lotów jak na Kinga więc można powiedzieć że dostosowali poziom.

Fellaini gamechanger xD

Defensywa Liverpoolu jednak bez Matipa chyba nie istnieje. Dobrze że Lolvren znowu o sobie przypomniał, ogór parę dni temu pisał że już nie jest uważany w Anglii za zły transfer xd A prawda jest taka że dobry miał tylko początek 15/16 jeszcze za Rodgersa i jakieś pojedyncze mecze za Kloppa, ale nie jest liderem defensywy jakim miał być i każdy fan Liverpoolu wysłałby go na Syberię.

Dobrze wiedzieć że Strootman po tych kontuzjach wraca do formy <3 Co to był za pomocnik jeszcze te 2-3 lata temu

Ake króluuu <3333

Martwi mnie ta forma Liverpoolu, dobrze chociaż że Jerome ma bana i w razie ewentualnego mistrzostwa... nie, nawet nie dopuszczam tej myśli do głowy.

The Divide (2011) - właśnie skończyłem oglądać i ciężko mi nawet uporządkować sobie ten film w głowie. Przez pierwszą godzinę jest to typowy survival ze schematycznymi postaciami (opanowany murzyn, histeryczna matka z córką "mommy, i want to go home", okularnikiem, właścicielem schronu - cwaniaczkiem itp), potem z motywem tych żołnierzy i jakąś próbą ratowania się. Trochę się wynudziłem i nawet myślałem czy nie iść w kimę, ale druga połowa filmu zmienia się w stu procentach. Twórcy serwują nam drastyczny przeskok w psychice bohaterów, oczywiście w nagły, przerysowany i przyspieszony sposób. Z filmu który początkowo wydawał się być kolejnym apokaliptycznym survivalem, robi się kawał orgii, która dla przeciętnego widza który odpalił film biorąc go za prosty thriller, może być nieco szokująca (no ale też nie przesadzajmy, aż tak mocno nie jest, po prostu różnica w przekazie między pierwszą a drugą godziną filmu jest ogromna i to potęguje efekt). Ale wydaje mi się że w tym właśnie tkwi siła tego filmu, w tej chamskiej zmianie własnego oblicza która odróżnia ten film od innych, nawet nie o samą brutalność moim zdaniem tu chodzi, ale właśnie o ten przeskok. Całości dopełnia genialna muzyka a ośmiominutowa sekwencja zakończenia jest genialna i nie mogłem oderwać wzroku. Spodobał mi się też wygląd i zachowanie wiadomej dwójki po ścięciu włosów, dawno nie widziałem takich "awkward" postaci w filmach. Aha, nie wiem czemu wszędzie w opisach tego filmu podany gatunek to między innymi sci-fi. Nie wiem czym to się objawia, w dwóch-trzech scenach z żołnierzami, czy w tych futurystycznych kombizonach, ale ogólnie ze sci-fi nie ma to nic wspólnego.

Boże, jakby tak West Ham po przeprowadzce na chu'jowy stadion olimpijski, zatrzymaniu Payeta i paru głośnych transferach spadł z ligi, ale to byłoby piękne...

xd

Popek chyba o 23

Ja yebie, Ramos w dużych meczach to jakaś maszyna do strzelania goli

A Leicester znowu przegrywaaaaaaaaaaaaa Ranieri jak zawsze uśmieszek "nie wiem co się dzieje", ale z drugiej strony są już w 1/8 LM więc pewnie jak ich spuści z ligi to nie będą mu tego mieli za złe, raczej go nie wywalą.

Suarez, teraz się może mecz rozkręci jak Real będzie nadrabiał

xD

Jako ciekawostkę dodam że Zielińskiemu brakuje do 100 meczów w Serie A zaledwie czterech spotkań. Całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę że ma dopiero 22 lata, jest Polakiem i nie jest bramkarzem.

Za parę minut El Clasico, cz0 to tak cicho. Składy: Real Madryt: Navas; Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo; Kovačić, Modrić, Isco; Lucas, Ronaldo, Benzema. Ławka: Casilla, Pepe, Nacho, James, Casemiro, Mariano, Asensio. FC Barcelona: Ter Stegen; Sergi Roberto, Piqué, Mascherano, Alba; Busquets, Rakitić, Gomes; Messi, Neymar, Suárez. Ławka: Cillessen, Denis, Arda, Iniesta, Paco Alcácer, Digne, Umtiti.

A N'Gol Okante kolejny mecz bez gola ani asysty, beka

Wreszcie jakiś hit który nie zawiódł

ale Otamendi lamus

zbyt dobry

Cahill wrócił <333

Zaje'bisty mecz na razie