Uncharted: Golden Abyss
Mieszane odczucia.
Zacznę od strony technicznej. Gra oczywiście wygląda bardzo dobrze, parę momentów wywołuje efekt wow, ale niestety gra nie ustrzegła się spadków animacji przy większych zadymach, przez co trochę dyskomfortu to powoduje. Zawiodłem się pod tym względem. Okropna jest strona techniczna warstwy audio, często dźwięki są za ciche, za głośne, kilka razy zdarzyło mi się że były źle zsynchronizowane z ustami w cutscenkach, nie wiem o co chodziło. Jak już przy tym jestem, to polonizacja jest w miarę, ale te dialogi... boże, natężenie hehe ironii, sarkazmu jest zdecydowanie zbyt duże. Przy dialogach z Sullym miałem ochotę przejechać ręką po czole, ja pier'dolę. Rozumiem że seria Uncharted z założenia ma mieć akcenty humorystyczne, ale nie pamiętam żeby w dwójce czy trójce było to na taką skalę (choć byłem wtedy młodszy i mogłem nie zwracać na to uwagi - teraz się nie dało). Żeby nie było, w paru momentach warga mi drgnęła, ale żeby 95% dialogu to była ironia, sarkazm? Przesadzona sprawa.
Rozgrywka? Na początku byłem mocno pod wrażeniem, ale im dalej w las tym więcej wad się pojawia. Przede wszystkim gra wydaje się być mało zbalansowana, i to w naprawdę wielu aspektach. Przez trochę ponad połowę gry przeciwników jest mało, walki są tak krótkie, że ma się wrażenie jakby ich w ogóle nie było i tylko się eksplorowało. A pod koniec? Przesada w drugą stronę, czułem się jakbym biegł do Markera w drugim Dead Space. Inny przykład: przeciwnicy. Grałem na hardzie, ci z karabinami są bardzo skuteczni i szybko nas zabijają, za to snajperzy, których jest całe zatrzęsienie - nie zabili mnie chyba ani razu, bo celują w nieskończoność xD.
Elementy platformowe to w stu procentach samograj. Drake porusza się powoli wspinając przez co staje się to nużące. No kur'wa, wciskanie bez przerwy X w danym kierunku to cała filozofia systemu wspinania w tej grze, i to oczywiście po specjalnych żółtych "kafelkach", żebyśmy się przypadkiem nie zgubili xD. Dobrze chociaż że twórcy dali możliwość przejechania palcem po wyświetlaczu i zrobienia "ścieżki" po której Drake będzie się sam wspinał, dzięki temu można odwrócić głowę od konsoli i zająć się ciekawszymi rzeczami, na przykład obcinaniem paznokci.
Kolejna wada to animacje śmierci. Jak zginiemy od naboi to jeszcze okej, ale najlepsze jak wpadniemy tam gdzie twórcy nie przewidzieli takiej możliwości, nawet jak spadniemy z metra to Drake wygina się nienaturalnie w spazmach i od razu koniec gry. Takie proste rzeczy, a denerwują. Rozje'bały mnie też walki z bossami, które są oczywiście niczym innym jak... SUPER EMOCJONUJĄCYM PRZYDŁUGIM QTE, podczas których mamy na ekranie ilość szans (każda pomyłka - strata szansy xDDD). Czyli Drake się napier'dala, a my musimy machać w określonych kierunkach paluchem po ekranie. Czasu na reakcję jest dość mało, więc podejrzewam że ci mniej sprawni manualnie mogli się trochę powkur'wiać, tym bardziej że zaczynamy od nowa po każdej śmierci. Wiele można mówić o ostatnim bossie w U2, ale przynajmniej był jakiś pomysł na niego. Tu linia najmniejszego oporu, chu'jowe QTE, do zaorania. Generalnie funkcje vity są trochę nadużywane (machanie paluchem żeby przeciąć bambusa, machanie paluchem żeby nie spaść po skoku z półki skalnej... za to fajnie się robi odrysy węglem czy czyści przedmioty, to na plus).
Ale nie zrozumcie mnie źle - to wciąż dobra gra. Pełnoprawne Uncharted z paroma spoko zagadkami, najlepszymi znajdźkami w całej serii, bardzo przyjemnym strzelaniem ze snajperki (wychylanie konsoli żeby lepiej przycelować <3) i fajną fabułą. Właśnie, fabuła jest dość sztampowa, ale postacie bardzo okej. Chase daleko do Chloe czy Eleny ale da się ją polubić, Dante też rozje'bał w paru momentach. Tylko ten Guerro odstaje. A zakończenie w typowym Unchartedowym stylu, momentalnie banan na twarzy, aż ocena będzie przez to zawyżona pewnie.
Dobra, nie ma co się dalej rozpisywać, bo to tylko Uncharted. Napiszę tylko jeszcze, że jak ktoś posiada vitę i choć trochę lubi Uncharted to zdecydowanie warto zagrać, natomiast ci którzy płaczą o remaster na PS4, nie tracą zbyt wiele.
6+/10