c0ŕ

Oficjalne?

Killzone: Mercenary - zacznijmy oczywiście od technikaliów. Gra wygląda obłędnie, przez większość czasu czułem się jakbym grał w grę pokroju Battlefielda 3 na nisko-średnich detalach, naprawę niesamowite ile twórcy wyciągnęli z vity. Dosłownie szło zapomnieć że gra się na handheldzie. Ale żeby nie było za różowo, to duże zastrzeżenia mam do dymu, który wygląda okropnie, rozjeżdżające się piksele widać gołym okiem i niestety bardzo mocno kontrastuje to z resztą grafiki, psując trochę efekt. Ale to w sumie nieduży szczegół. Jeśli chodzi o płynność, to jedyne spadki fps których doświadczyłem miały miejsce podczas finalnej walki z bossem (z wiadomych względów - rozległy teren, dynamiczna akcja, sporo wrogów i ciągłe poruszanie się), ale nie było to ani trochę dokuczliwe. Jeśli chodzi o fabułę, to mamy dość prostą historyjkę, której pewnie pojutrze nie będę pamiętał, ale może to przez to że z całego uniwersum grałem tylko w pierwszego Killzone'a, i nawet nie siliłem się na zapamiętywanie nazwisk. Pewnie nie jest źle pod tym względem dla ludzi którzy ograli dwójkę i trójkę, ja tego jeszcze nie zrobiłem, więc nawet nie będę jej oceniał. Sama rozgrywka jest bardzo dobra, strzelanie czuć, większość lokacji możemy przejść po cichu, a zawsze fajnie dla urozmaicenia się poskradać. Uzbrojenia jest naprawdę dużo, tyczy to się broni głównej, dodatkowej, zbroi no i oczywiście systemu vanguard (Mantys <3). No tylko ten blackjack w zbrojowni w polskiej wersji językowej jest dość zabawny, ten rosyjski akcent jest po prostu komiczny. Sterowanie? Obawiałem się czy twórcy na siłę nie będą wymuszać dotykowych funkcji vity, ale zrobili to rozsądnie. Czy przy hakowaniu, poruszaniu się po zbrojowni, QTE podczas walki wręcz czy zabijania po cichu, w żadnym z tych elementów dotyk mnie nie denerwował. To na duży plus. Przejście zajęło mi może jakieś pięć-sześć godzin, z tym że grałem na najwyższym poziomie trudności, który i tak okazał się za łatwy. Liczyłem na dużo większe wyzwanie, a tu naprawdę ginie się rzadko, bo osłon jest pod dostatkiem, wrogowie rzadko agresywnie na nas szarżują, więc wystarczy się chwilowo schować i poczekać parę sekund na odnowienie zdrowia. Aż się boję pomyśleć jak gra wyglądałaby na niższych poziomach trudności. Mocne 7+/10, bawiłem się dobrze, teraz jeszcze trzeba ogarnąć multi (zagrałem do tej pory trzy mecze, wszystkie wyszukało po 3 sekundach więc ludzie jeszcze grają) i wymasterować singla, może wpadnie platynka.

Myślę że mogłeś wliczyć koszt wysyłki już w całą cenę, ludzie przychylniejszym okiem patrzą jak koszt wysyłki jest darmowy, tak mi się wydaje. Ale myślę że cena optymalna, sam niedawno kupiłem podobny zestaw, tylko że oprócz Killzone'a z Tearaway i trylogią Jaka & Daxtera, etui, kartą 16gb (jak licytowałem to myślałem że to 8gb ale gość potem wymienił) i całym, działającym okablowaniem za 540, a skoro oprócz mnie taki zestaw licytowało jeszcze parę osób, więc twoją konsolę na pewno ktoś kupi, tym bardziej że jest ten pożądany soft 3.60. Obczaiłem teraz na allegro twoją aukcję i chyba mogłeś zmyć jakoś ten kurz obok klawisza PS, pedantów to może odstraszyć

Ledwo Krychowiak wszedł na boisko w przerwie gdzie było 0-0, i już PSG przegrywa 0-2, i to z jakimś Guingamp. Ech.

Fajna grafika. To jeszcze 4 mecze wygrają i pobiją rekord Anglii w wygranych meczach z rzędu.

No i Costa się wykartkował, zawieszenie na mecz z Bournemouth. Więc jeśli nie dzisiaj to może Chelsea się zatnie właśnie wtedy.

Nawet zaśmiałem. Pol się już podniecił xd.

Ale PoP 2008 graficzkę miał spoko, fajny cel shading

Faktycznie Krótką mam pamięć bo jeszcze posta przecież o nim je'blem na poprzedniej stronie że dobry typ xd

Fear i scena z drabiną Ale moim zdaniem niepotrzebna była ta czarna, "motylkowa" poświata która pojawiała się gdy duchy znikały, bardziej creepy byłoby gdyby po prostu rozpływały się w powietrzu bez żadnych efektów.

"Pamiętajcie zatem i głoście dobrą nowinę: niegranie to nowe granie." ~~~

Ja to aż się dziwię że w tej go nikt nie wymienił. Pewnie efekt Mandeli.

Ograć i splatynować wszystko co interesuje mnie na vicie, ograć perełki które ominąłem na PS3, a potem, jak będzie kasa, to PS4 z jakimś dobrym TV z myślą o RDR2.

Tradycyjna, kilkumiesięczna przerwa Gundogana się szykuje, znowu kontuzja.

Smoleń

No i Ibra wyjaśnił.

Ale WBA ostatnio ciśnie, i hattrick Rondona Swansea i piłkarz Polak Fabiański spadną, nie ma bata.

Dla mnie to wciąż bardzo dobra gra z której czerpałem sporo przyjemności pomimo że pod koniec się dłużyła, ale tego specyficznego dla tej serii feelingu (głównie chodzi mi o gameplay, nie klimat) nie zatraciła. Wystarczy spróbować nie patrzeć na nią przez pryzmat atmosfery poprzednich części i otrzymamy porządnego TPSa z paroma fajnymi pomysłami (crafting broni czy przedmiotów) i bardzo satysfakcjonującym strzelaniem. Z rzeczy które mi nie podpasowały to właśnie wspomniana przesadzona długość, strzelanie do ludzi i uniwersalna amunicja, zbyt uprościło to rozgrywkę.

Cholera, ale mam słabość do tej okładki GoWa 4.

Willian i Fabregas. Przeciwko Sunderlandowi grać Kante i Maticem to byłby trochę kek, więc prawidłowa zmiana raczej, ktoś musi się wziąć za kreowanie gry.

Przypominam że dzisiaj 8 meczów, w tym Chelsea - Sunderland gdzie ci pierwsi spróbują odskoczyć Arsenalowi na 6 punktów. Z kolei Klopp posadzi Kariusa na ławce, mocno zareagował, ale słusznie.

Poważne źródla na czele z telegraphem podają że Chelsea zaakceptowała tę 70-milionową ofertę za Oscara (nie mogło być inaczej), więc dołączając przegraną Arsenalu to pewnie był dobry dzień dla fanów Chelsea. Ale Oscara trochę szkoda, 25 lat i już Chiny Kur'wa, przecież dopiero co taka młoda gwiazda, na mundialu fajnie grał i gdzieś się to posypało.

Matko, piękny mecz, aż mam wypieki na twarzy. Arsenal wyglądał okropnie, za to współpraca Lukaku z Valencią