Everton to jest dramat, już 1-3. świetnie zaczęli sezon ale ostatnie mecze to chyba jeszcze gorsza gra niż za Martineza gdzie chociaż dużo goli strzelali. A teraz jeszcze Jamnik Bolasie wypadł chyba na rok, bez poważnego bramkarza, z bezproduktywnymi skrzydłowymi, z Barkleyem na ławce. Aż przykro patrzeć. Nie istnieją jako zespół, wszystko od Lukaku zależy.