Nic dziwnego że tęsknią tam za Mottą. W dzisiejszych czasach defensywny pomocnik traktowany jest praktycznie jak cofnięty rozgrywający, a Krychowiak technicznie jest słaby, żeby nie powiedzieć że upośledzony. Oferuje tylko dość dobry odbiór, ale to za mało jak na duży, ambitny zespół w którym gra się 4-3-3. Zachowując odpowiednie proporcje, to Motta jest takim Busquetsem, a Krychowiak, nie wiem, np. Alexem Songiem, jeśli chodzi o typ piłkarza.
Jedyną wadą Motty jest wiek, ale jak nie gra to Emery chyba woli wpuścić Rabiota zamiast Krychowiaka. Media we Francji już Krychy nie oszczędzają z tego co widzę nazywając go tragicznym transferem.