Mi nie chodzi o to co oni grają (bo Wilshere gra bardzo słabo, w tym meczu nie dałbym sobie ręki uciąć że był przy piłce więcej niż jeden raz, bo tylko widziałem jak podał podczas rozpoczęcia), tylko po prostu popularność, mimo wszystko Wilshere to większe nazwisko i jest traktowany w Anglii jako gwiazda, jedna z większych nadziei angielskiej piłki i tyle. Z Wilsonem to trochę pojechałem bo nie jest popularny, ale to kluczowa postać Bournemouth, sporo goli strzela i może jakby w poprzednim sezonie kontuzja go nie wykluczyła na prawie cały sezon to już teraz byłoby o nim głośniej.