Od początku się zastanawiałem - po co grać Kanem, dośrodkowywać mu, podawać, grać pod niego i liczyć że strzeli, skoro można wystawić Sturridge'a, który ma lepszy drybling, potrafi sam sobie wykreować sytuację i po prostu jest lepszym piłkarzem?
Kane jest dobry ale jak już nie idzie to nie ma co go forsować na siłę. Porównałbym go trochę do Giroud, bo gole strzelać umie, ale to taki Benzema (Sturridge) po prostu daje drużynie więcej od siebie.
Sterling powoli wyrasta na najgorszego skrzydłowego turnieju (to niesamowite, ale w dwóch meczach nie wyszło mu dosłownie nic) i mam nadzieję że nie zagra już ani minuty. Vardy nic wielkiego nie zagrał ale potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, widać że jest w takiej formie że wychodzi mu dosłownie wszystko. W sumie na następny mecz zaproponowałbym takie zmiany: Barkley za Alliego, Sturridge za Kane'a i Vardy za Sterlinga. Optymalnie.