oj tak, Brazylii mi było najbardziej szkoda, chyba na ich mecze najbardziej zawsze czekałem i ich futbol najbardziej mi się podobał. Strasznie pechowo odpadli, Coutinho wychodziło praktycznie wszystko na tym turnieju aż do momentu tej patelni z Belgią gdzie je.bnął gdzieś w trybuny chyba. Renato Augusto też wtedy zje.bał, no i ten samobój Fernandinho nie pomógł
tutaj bym nie szalał, nie wiem czy on jeden mecz na swoim poziomie zagrał. Taki średnio przyzwoity jego występ, wiadomo, Martinez mu nie pomagał, ale po takim sezonie człowiek więcej oczekuje a nie kopania w trybuny w półfinale.