Co? Oczywiście że jest słaba. Jedynym czynnikiem pozwalającym porównać siłę kilku lig jest postawa ich zespołów w europejskich pucharach i tu nawet nie ma porównania z ligą hiszpańską. A to że każdy wygrywa z każdym to oczywiście znaczy, że liga jest wyrównana i tylko tyle. Liga silna =/= liga wyrównana, przynajmniej w tym przypadku.
Vardy miewał przebłyski dobrej gry już w poprzednim sezonie, jak np. postawa w 5-3 z United czy ten rajd w ostatniej minucie z WBA, zakończony golem. Myślę, że na podobnym poziomie (czyli plus minus 10 goli w lidze w sezonie) może jeszcze ze dwa sezony rozegrać.
To czy odejdzie to dość skomplikowana sprawa, bo z jednej strony może zaryzykować jak już jest na fali i spróbować swoich sił w jakiejś bardziej prestiżowej ekipie, np. w Tottenhamie, gdzie mógłby być zmiennikiem Kane'a, albo grać na skrzydle. No i oczywiście klub mógłby chcieć coś na nim zarobić, wciąż mają niezłego Ulloę i Okazakiego, Kramarić może jeszcze się rozegra. Z drugiej ma już 28 lat, nie jest to zaawansowany wiek, ale bardziej się już nie rozwinie i może po prostu będzie wolał dalej spełniać swój podstawowy cel, czyli grę w Premier League w następnych sezonach, bez ryzyka, bez presji, na luzie. Nie zapominajmy że jeszcze parę lat temu kopał piłkę po jakichś pastwiskach z amatorami. No i praktycznie zapewniona LM w następnym sezonie pozwala myśleć, że jednak nie odejdzie z Leicester.
A to, że jest białym Anglikiem - wiadomo że bycie Anglikiem dość mocno podnosi cenę, to że jest biały, w ogóle. Nie sądzę, że gdyby Sterling był biały, cena za niego byłaby wyższa. Ba, myślę że bycie czarnym Anglikiem nawet trochę podbija cenę, bo a) kolejny Anglik w zespole, a dla wielu zespołów brak home-growne'ów jest problemem b) czarny, czyli często znaczy że ma egzotyczne korzenie, a wiadomo, że tacy piłkarze grają z większym polotem niż większość sztywnych rdzennych Anglików. Na przykład Sturridge czy Sterling, obaj z korzeniami jamajskimi i to widać w ich grze - wysoka motoryka, lepsza dynamika, drybling itp.