Strzeżcie się ludzie. Kupiłem, bo nie było już krakersów ostre chilli (i nadal nie ma, za to jest kolejna dostawa tego ścierwa). Smak ogólnie nie w moim guście, ale ostre jak chuy. I to nie tyle ostre, ale po prostu raz na jakiś czas tak mnie piekło, że aż czułem to w swojej głowie (takie pieczące promieniowanie we łbie aż do karku, masakra). Pierwszy i ostatni raz kupiłem, nieprzyjemny posmak chrzanu (kwestia gustu) plus ta ostrość (uwielbiam ostre rzeczy, ale to jest przegięcie a nie normalna ostrość, żebym musiał cierpieć podczas jedzenia). Jak jadłem ostre chilli to usta i przełyk strasznie piekł i to lubię, a nie coś takiego.
Kupiłem za to Lays Piekielne Wasabi (pierwszy raz) bo zawsze kupowałem zwykłe ostre chilli, rzadziej piri piri (szkoda że już nie ma diabelskiego cheddara - coś pięknego). Zobaczymy czy mi posmakują.