No, proszę, Pardew effect! Kolejna wygrana Crystal Palace, tym razem nad West Hamem. Dobry mecz, młoty miały trochę pecha, bo i Nene trafił w słupek, i strzelili samobója (raczej samobój niż bramka Murraya).
Teraz Manchester United - Sunderland. Już na prezentacji składów można było dostać obuchem w łeb, bo grają Smalling i Evans Nie mówię, że Smalling jest gorszy niż Jones, ale jak strzelił 2 gole z Burnley, to w następnym meczu i tak był na ławie. Pewnie van Gaal wychodzi z założenia, że Jones jak nie piłkarsko, to chociaż twarzą odstraszy przeciwnika. A Evans to już w ogóle gościu, po ktrórym nie wiadomo czego się spodziewać.