c0ŕ

rozwalał mnie sztab szkoleniowy Holandii wszyscy trenerzy na nogach, chodzą w te i wewte, obgryzają paznokcie. a ci jak faceci w czerni, z pomarańczowymi krawatami sobie siedzą na luzie przez cały mecz, notują jeszcze ta sympatyczna morda Kluiverta

Argentyna - Holandia 1:2 Brazylia - Niemcy 1:0

czemu wszedł Krul za Cilessena?

Niech Holandia da choć trochę emocji - wczoraj wieczór było gorąco, ale jako ogół to ćwierćfinały strasznie słabe..

Nic, kolejny emocjonujący inaczej mecz. Tylko Di Maria zszedł, kontuzja.

Kiedyś nieźle komentowali, choć za Mielcarskiego wolałbym nawet Lubańskiego Tylko Laskowski i Iwański.

Dlaczego chcesz, by Kostaryka grała w półfinale?

Mi w ogóle. Holandia pewnie rozbije Kostarykę 3 - 0, a co do Argentyny, to przed mundialem czekałem na ich mecze i liczyłem na niezłe emocje, ale jak przyszło co do czego to mi entuzjazm opadł.

Szkoda go, bo to świetny piłkarz, ale może się nauczy, że nie warto po każdym szturchnięciu robić 5 fikołków i tego żałosnego grymasu na twarzy. Zuniga powinien wylecieć. Wcześniej brutalnie faulował podeszwą Hulka w kolano, mogło się to źle skończyć. Ale teraz mają posuchę w zespole. Thiago Silvę zastąpi jakiś przeciętny zmiennik, Maxwell czy Dante. W ataku Oscar, Hulk, Fred i pewnie Willian. Dobrze że wczoraj lepiej od Alvesa wypadł Maicon.

Tak jak myślałem. Kolumbia grała tak se, a Brazylii udało się strzelić dwa niezłe gole ze stałych fragmentów. Trochę ich optymizm porwał po tych kilku wygranych z łatwymi przeciwnikami, ale Brazylia na początku była mocniejsza. Szkoda Neymara, ale po 1. aż tak dużo dla zespołu to on ostatnio nie robił, strzelił te 4 bramki w fazie grupowej, ale wczoraj to ze 2 razy dryblował i grał jak reszta 2. niech ma symulant, już nie mogłem patrzeć jak się chwytał za te chude nóżki za każdym razem jak wiatr mocniej zawiał. Czekam na minusy (no dawaj ciwa3586222 nie zawiedź mnie)

Już tak nie wychwalajcie tej Kolumbii. Grupę miała prostacką (z Wybrzeżem ledwo wygrali), a w 1/8 grała z osłabionym (bez Suareza) i starszym o 4 lata Urugwajem (skład bardzo podobny do tego z RPA). Dzisiaj czeka ich poważniejszy test. Czekam na minusy.

"koniec drugiej połowy" "niedokładnie wybicie" ech szpaku szpaku

Też się modlicie, żeby finału nie komentował Szpakowski? Ostatnio o wiele wolę Laskowskiego i Ulatowskiego, Iwańskiego i tego który z nim komentuje, Żewłakow chyba, i jeszcze takiego podnieconego (jak mówi to tak jakby krzyczał, ale dobrze się go słucha, którego ulubionym powiedzeniem jest "musi wziąć ciężar gry na siebie" (to chyba Kosowski)

Uzależniłem się od pes14 (w pes 5 ze 2k godzin mam przegrane) i od miesiąca nie gram w nic innego. Ale to może przez to, że wróciła mi zajawka na nogę, a w fifę ostatnią grałem w 10. Faktycznie, gram cały czas ale ostatnio parę rzeczy mnie wkurza. Piłkarze mi się odradzają (Juninho i Ze roberto zakończyli kariery i się odrodzili jako 17 latkowie), raz AI mi strzeliło gola z dośrodkowania (bez strzału) bo mój bramkarz wlazł do bramki. i uwaga, ja zrobiłem to samo akcję później! Gra jest banalna na najwyższym poziomie trudności, AI tylko tricki i dryblować umie. W sytuacji sam na sam zamiast biec cofają się i dryblują. Online ma lagi. Master League jest głupi, bo ja chcę prowadzić kadrę narodową, a muszę męczyć się z Benficą. Długie loadingi. Prostopadłe podania w 90% przypadków nie idą tam gdzie mają. Ale czekam na PESa 15. Zawsze lubiałem tę serię na równi z Fifą, zobaczymy jak to wyjdzie.

Francja - Niemcy 1:1 Brazylia - Kolumbia 1:1 Argentyna - Belgia 2:1 Holandia - Kostaryka 3:1 btw, czemu u mnie nie są podliczone ani wpisane wyniki tych meczów. c0r, dnia 29 Cze 2014 - 16:22, napisał:

Beasley jak anorektyk (czemu on gra w obronie, skoro jest napastnikiem? wtf), ale Assou Ekoto widać że zadowolony. Pewnie po mundialu mu trochę minka zrzedła.

Szkoda że ćwierćfinały nie są rozłożone na 4 dni. Jutro będzie gorąco, ale taki mecz Francja - Niemcy wolałbym oglądać o 22 - lepszy klimat

Jezu, ogarnijcie się z tymi minusikami bo zaczynam się wkrwiać. Człowiek napisze, że szkoda że zawodnicy tak mało strzelają z dystansu i pada mało takich goli w porównaniu do 2006 - 5 minusów, potem że zaczekałbym z werdyktem najlepszego mundialu do jego końca - kolejne minusy. Tu już chyba nie wolno napisać cokolwiek się nie podoba bo zaraz ból twarzy i minusy. To może napiszę coś zayebistego BOŻIE GOTY MUNDIAL EHEHE Jezu, ogarnijcie się z tymi minusikami bo zaczynam się wkrwiać. Człowiek napisze, że szkoda że zawodnicy tak mało strzelają z dystansu i pada mało takich goli w porównaniu do 2006 - 5 minusów, potem że zaczekałbym z werdyktem najlepszego mundialu do jego końca - kolejne minusy. Tu już chyba nie wolno napisać cokolwiek się nie podoba bo zaraz ból twarzy i minusy. To może napiszę coś zayebistego BOŻIE GOTY MUNDIAL EHEHE

Czy najlepszy mundial? No nie wiem, poczekam do końca. Ale na razie nie było takich emocji jak Niemcy - Włochy 2006, jak w 120min dogrywki Grosso i Del Piero strzelili 2 bramki, albo te karne Ghana - Urugwaj w 2010. Mecz o 3 miejsce w 2002 też był mocarny. A najgorsze mecze mundiali w tym wieku to: Francja - Urugwaj 2010, Iran - Nigeria 2014, Portugalia - Holandia 2006

Paranormal Activity: Naznaczeni na plus: - latynoskie klimaty które wnoszą nieco świeżości - z początku nawet całkiem fajny, tzn dobrze się ogląda na minus: - brak zostawiania kamery na noc, wszystko jest normalnie nagrywane bez śledzenia w nocy - to był znak firmowy PA - znowu kurfa demony, wiedźmy, opętania, ja chcę duchy! - nie straszy, wierzcie mi - durne chwyty, znowu mamy na początku że kolega się chowa i straszy drugiego, potem znowu powoli podchodzą do okna a z niego coś nagle wyskakuje, wkurzające to - ponownie durny koniec i zakończenie - cała końcówka jak zawsze, uciekanie przed czarownicami, itp itd - marne nawiązanie do jedynki Daję 3/ 10 i nie polecam. Jedynka i trójka dobre, dwójka przeciętna, a 4 i 5 to marna prowokacja i skok na kasę.

nie wiem czemu dempsey strzelał wprost w bramkarza, skoro mógł nawet ze szpica walnąć prosto przed siebie obok słupka

zazwyczaj wkurza mnie to czepianie się wymowy nazwisk, ale jak Babiarz nazwał trenera Argentyny, Sabellę - Sabezią, to parskłem gromko co on tam w ogóle robi w tym studiu, niech idzie lepiej komentować to swoje łyżwiarstwo figurowe. Piechniczek też dałby se siana, wczoraj był 2 razy, a nie słucha się go przyjemnie.

dzięki za radę, już nie będę

ta scena i efekty specjalnie jak w jakiejś głupiej komedyjce