c0ŕ

to z pojedynkami na rewolwery?

luknij na poradniki w necie, do zrobienia 1 vs 1. jeszcze by sie przydalo trophy za 10 asyst

Jak chcesz wbijac 50 lvl to powtarzaj do skutku hideouty we free roam. Trochę Ci zejdzie ale czasem są weekendy 3x XP. Jak chcesz to dodaj mnie do znajomyc, też RDR platynuję a w multi mam tylko pucharek Red Dead Rockstar. Można w 2 wbic niektore trofea

a dla mnie to raczej nietrafiony pomysł. zaraz znajdą się cheaterzy którzy na pewno znajdą jakiś sposób na zdobywanie trofeów bez wysiłku, albo dzieci z dałnem latające za trophy po multiplayerach, ogólnie wiecie jak jest. dla mnie trofea zawsze były raczej zajęciem hobbystycznym i tak powinno zostać.

a ja mam już to za sobą, lalalalalala btw, napisał by mi ktoś road map? bo mam dopiero 18 % i nie chce mi się w to grać, ale raczej się przekonam i splatynuję. najpierw: 1. fabuła 2. posterunki 3. znajdźki jak wy to robiliście?

zależy czego oczekujesz. ja ostatnio bawię się w cs global offensive i jestem wniebowzięty

ten coop to tragedia, zrobiłem żeby pomóc koledze i 6 misji chyba z tydzień męczyliśmy

sporo bym dał jakich piosenek wtedy słuchałem, jeśli chodzi o dirty south. na razie jeszcze to znalazłem : http://www.youtube.com/watch?v=0kOSLJ3rMAU http://www.youtube.com/watch?v=CRBsSpB8mBg http://www.youtube.com/watch?v=2NeRH6IhMz8

single jest choć trochę nieliniowy jak black ops 2?

Kalinho, jak ty zrobiłeś te trudne trofea w GR FS? Bo tylko napisałeś co w nich trzeba robić I jeszcze jedno: tobie też cutscenki w GR FS chodziły bardzo słabo, tzn postacie się trzęsły, grafika tragiczna, ogólnie masakra?

kurczę, dobry ten tekken cisnę 3 dni, na razie tylko lawem.

wczoraj w nocy leciał na TVN Paranormal Activity 3. Oglądałem go w urywkach, ale całości jeszcze nie miałem okazji obejrzeć. O dziwo nie zawiodłem się i bynajmniej nie był to stracony czas, który przeznaczyłem na oglądanie. Jedynka, wiadomo, była czymś świeżym i wszyscy się nią zachwycali. Był to solidny horror. Dwójka była już słaba, w ogóle nie straszyła, w pamięci została mi jedynie komiczna scena w której jakiś przyrząd domowy wychodził sam z basenu xD Czwórka to już w ogóle padaka, nawet nie będę o niej pisał - nudna, bez polotu, nieciekawa. Trójka zaskoczyła kilkoma fajnymi patentami, parę strasznych scen również miała. Ogólnie bardzo ciekawy film. Myślę że jest to chyba najlepsza odsłona Paranormal Activity. 8-/10

Co do Twojego pytania to hmm... może kosmici Cię porwali i wszczepili jakiś implant do mózgu? Znaczy się, nie bierz tego do siebie, tak tylko przypuszczam, nie wiem w sumie. Zresztą widziałem braci Mroczków dwa tygodnie temu na rynku Bydgoskim, i jakoś nie wyglądali tak, jak opisujesz. Zresztą Twój przepis na te parówki jest ogólnie do bani, jak masz pierniczyć takie farmazony to lepiej w ogóle zamilcz.

grzybiarz - chyba musisz w ustawieniach muzyki dać 48 ghz czy jak to tam się nazywało, wtedy ps button wciskasz i git

http://www.youtube.com/watch?v=xopPrJecCs8 Boże, ale była kiedyś podjarka tym rapem z teksasu

CS GO Brązy trudniejsze niż złota xD 2/10 wszystko zrobiłem sam z botami, choć potrzeba trochę szczęścia

Hej, szukam osoby do pomocy w dwóch trofeach: - zabicie w pojedynku na noże - zabicie snajperką drugiego snajpera celującego Dosłownie kilka minut gry, i mam platynę. Odwdzięczę się też pomocą. Jak to, że wszystkie złotka i srebra wpadły łatwo na botach, a brązy najtrudniejsze

Testament Sherlocka Holmesa - 3/10 Gra świetna, kocham całą serię o Sherlocku Holmesie więc byłem bardzo uradowany tym, że ta odsłona zmierza także na PS3. Niestety miała spadki animacji i lekkie ścinki, lecz dało się grać. Fabuła trzymała w napięciu, łamigłówki dobre wszystko na miejscu, ale za techniczną stronę mogę dać całości tylko 8+/10. Co do trofeów - dałbym 1/10 bo większość jest za fabułę, ale: jeden punkt dodatkowy za trofea do przeoczenia - niektóre łatwo można pominąć, a potem leć całą 16 godzinną grę od nowa drugi punkt dodatkowy za to, że nie wolno dla trophy żadnej łamigłówki pominąć, a gra jest długa i dość wymagająca, podobnie jak same zagadki

trzeba było rozłożyć grę na kilka posiedzeń to wrażenia z gameplayu byłyby lepsze

Ukończyłem na PC The Lost and Damned. Krótkie podsumowanie. 1. Misje - większość niestety jest nieciekawa. Głównie jazda motocyklem razem z członkami gangu, większa zadyma, powrót do bazy. Jednak niektóre misje mają potencjał (mi bardzo spodobały się te od Jima), jednak misje od TS III to flaki z olejem. W dodatku wszystkich misji jest mało! Chyba z 22/23 zadania składające się na główny wątek. Mimo wszystko grało się lepiej niż w podstawkę, gdzie było illllllleeeeeeee jeszczeeee do końca....... zzzz...... 2. Zmiany w stosunku do podstawki. Kilka bardzo ciekawych modeli broni dodano, jazda na motorach jest o wiele przyjemniejsza - już nie spadamy z niego po lekkim stuknięciu w cokolwiek. 3. Fabuła. Bardzo ciekawie oddany klimat przestępczego półświatka w Liberty City. Ogólnie cały gang dało się polubić i można było się z nimi zżyć, coś jakbym wrócił do San Andreas. Johny Klebitz w cutscenkach prezentuje się bardzo wyraziście i to jest duży plus, bo Niko mi do gustu nie przypadł. No i ciekawe powiazania z misjami z głównego wątku GTA 4. To mi się podobało.