Pograłem dłużej i jezu, ale ta eksploracja jest wspaniała. Napięcie jest bez przerwy, bo wykrycie przez więcej niż jednego wroga równa się śmierć lub rozpaczliwa ucieczka (a wiadomo jak u Seby ch.ujowo z kondycją). Na razie znalazłem kuszę i idę szukać tych rezonansów i lufy do snajperki, ale jednak zostawię sobie granie na wieczór, lepszy klimat.
Najlepszy moment to był na razie dla mnie
byłoby idealnie gdyby nie te lekkie spadki framerate'u przy obracaniu kamerą wokół miasta i lekkie, bo lekkie, ale jednak - doczytywanie tekstur.