Przejrzałem szybko na telefonie i nie widziałem Drukqs, już byłem w szoku że Najtmer nie szanuje, ale na kompie już zobaczyłem na szczęście.
Wspaniały album. Gdyby nie SAW 85-92, chyba to byłby mój ulubiony. Ten klimat na nim jest niepodrabialny dla mnie, idealnie wymieszane "dziwne" kawałki i jakieś przejściówki (jak rodzice Richarda śpiewający w jego urodziny), z pięknymi utworami granymi na pianinie (Avril 14th, Kesson Daslef <3) oraz tymi dużymi, energicznymi kawałkami pokroju Mt Saint Michel, Ziggomatic, Vordhosbn czy Taking Control, które tym sound designem zapierają dech w piersiach.
Co do SAW 2 to gdyby Stone in Focus był na płycie, to bym kochał nad życie. Bez Stone in Focus album sporo traci, ale wciąż Rhubarb, Lichen, Grass, Cliffs, Hankie czy Tree na propsie. Piękny ambient.