c0ŕ

Piękne.

No musial stracic szatnie, nie ma innej opcji. Co zdaje sie dziwne, bo w Realu pilkarze naprawde go lubili i ogolnie sprawial wrazenie ze umie zapanowac nad zbieranina gwiazd. To co, do Milanu?

Dla mnie ten trailer jest bardzo podobny do drugiego trailera GTA V, tego ze Skeletons Steviego Wondera, pod względem tego co przedstawia. No tylko z wiadomych względów bardziej "kameralny". Trochę nie rozumiem narzekań i nie wiem co ludzie chcieliby w nim zobaczyć.

Jedyne w czym tam zawiedli to antagoniści którzy wypadli śmiesznie na tle tych z GTA IV i nawet nie pamiętam imienia żadnego z nich. Reszta była w porządku moim zdaniem, w życiu nie nazwałbym tego zawodem.

Ale to normalne raczej, gra ma miejsce na dzikim zachodzie, fabuła będzie zachowana w poważnym tonie więc po co mieli w trailerze ukazywać jakieś skrajności by na siłę wykreować charaktery. To nie GTA 5 że "hehe wariat murzyn i typek na emeryturze zrobią rozpier,dol, śmieszne teksty, ależ ciekawe postaci :D". Naprawdę, nie ma co się martwić że Rockstar zawiedzie w kwestii postaci bo chyba jeszcze nigdy nie zawiódł. W trailerze pierwszego RDRa wcale nie było lepiej pod tym względem, dziki zachód więc była masa typów z wąsami, jakiś szeryf, dziadek, bandyci, też się wydawali generyczni ale już w grze okazało się że R* rozje,bał i niektóre postacie i teksty pamiętam do dzisiaj. Nie ma co się bać

Normalny typ, nie żaden odmieniec. Po co się silić na oryginalność z wyglądem jak w jakimś Far Cry'u xD? To poważna gra dla poważnych ludzi, tu się liczy charakter.

Dutch :)

ZA HEYNCKESA TO BYŁO

Ja u mejma nie widze.

No niezły z niego kreator gry.

Mendy był dzisiaj śmieszniejszy, jak znowu najeżdżał na swoje słabe staty w Fifie, był o kulach przez tą kontuzję i stwierdził że takie miałby staty jakby grał o kulach hehe :D

Lel, ja byłem troszkę zakłopotany poziomem żartów tych dzieci już w filmie, widzę że w książce jeszcze lepsze rzeczy się działy z ich udziałem xd

no to angielskie kluby znowu pocisnęły i jak jeden mąż zebrały po 3 punkty a nie czekaj

Jezu Cavani już 31, przecież dopiero co Forlan miał tyle a Cavani z Suarezem jeszcze całe kariery mieli przed sobą :O

No niesamowicie się United ostatnio zgrało z formą, dosłownie każdy od obrony (De Gea, Jones) przez pomoc (Matic, Mchitarjan) po atak (Lukaku, Rashford, Martial) naprawdę gra na miarę swojego potencjału. Zaje,bisty futbol, nie to co u filozofa LvG. Mbappe taki młody a jak R U C H A.

Księgowy - całkiem fajny film, mimo poczatkowego zagmatwania cala intryga rozwija sie dosc zgrabnie, Affleck dał radę. Typowe 7/10, ale John Wick dużo lepszy.

Ciężko mi uwierzyć że Mbappe ma ledwo 18 lat. To jaki on jest dojrzały, inteligentny piłkarsko jest niesamowite.

Liczyłem że Lukaku spektakularnie upadnie na ryj po tym transferze, no ale to jakie liczby on wykręca powoduje smutek :(

Zgadzam się że ogólnie aktorzy jak na 13-14 lat odwalili całkiem dobrą robotę, to że grali dość słabo rozpisane postacie moim zdaniem to inna sprawa. Ale to i tak wciąż jeden z niewielu plusów jakie dostrzegłem. Może jakiś tak klimat jeszcze jest wyczuwalny, ale cóż, nie szaleję za tymi typowo amerykańskimi latami 80., szczególnie z perspektywy dzieci. W Stranger Things też mi to nie podeszło, po prostu nie mogę się wkręcić bo wiem jak jest to... na siłę? Wiem, że słabo to brzmi, ale czasem brak twórcom umiaru przy próbie odwzorowania danych czasów, a lata 80. to dość prosty motyw dający wiele możliwości i po prostu wyczuwam w tym przesadę. Co do tego Mike'a, to tak jak pisałem, wręcz czułem zniesmaczenie jego postacią. Jedna scenka na początku przy owcach, potem czołganie przez rzekę, już wielki przyjaciel i łącznie chyba z trzy, cztery kwestie przez cały film. Podręcznikowy przykład złego wprowadzenia obowiązkowego czarnoskórego bohatera. No nie robi się tak ;/. Nie dostrzegłem też tej małomiasteczkowości o której piszesz, w sensie film zbyt skupiał się na bohaterach i przesadnej ilości jumpscare'ów. W pewnym momencie wyglądało to tak że chyba 6-8 scenek z rzędu to były budzące politowanie wyskakujące twarze oczywiście przy zmianach bohaterów. Za dużo. Rozczarowałeś mnie trochę tym że to "bardzo wiernie odwzorowało książkę", bo odkładam "To" ciągle na kolejne wakacje licząc na przyjemną lekturę i średnio mnie napawa to optymizmem. Ale myślę że w książce postacie tak nie irytują, a samo miasto jest lepiej opisane i żywsze więc może się kiedyś skuszę.

Szybko.

O Hendrix jak już dałeś minusa to może byś wyjaśnił okiem eksperta czego nie dostrzegłem w It, no jestem ciekawy mocno bo film raczej zbiera dobre recenzje. Pierwowzoru nie widziałem, książki też nie czytałem więc może czegoś nie załapałem.

Użytkownicy przeglądający ten temat: mcraczek

Mendy jaki rekt XD