-
Postów
3 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez drozdu7
-
Tak mocno wierzysz w to Halo? Ostatnie było chyba takie se, tak samo Gearsy jednak trochę zawód. Ludzie potrzebują czegoś nowego jednak na Xboxie. Kurde ja jednak trochę wątpię, że MS nawet jeśli kupił studia developerskie, będzie walczył z Sony exami. Uwierzę jak zobaczę, bo cały czas mam wrażenie że MS trochę blefuje że wszystko jest za(pipi)iscie Idealnie jednak wstrzelili się z gamepassem w ten usługowy nurt i pewnie beda go rozwijać.
-
Gwiezdne Wojny, Epizod 9 - Skywalker Odrodzenie ( XDDDDDDD)
drozdu7 odpowiedział(a) na Frantik temat w Region Filmowy
Od premiery ponad 700mln na świecie, ponoć nawet gorzej niż TLJ po tylu dniach wyświetlania. Ogólnie Disney zarżnął tą markę. Będzie pewnie z 1,3mld, ale tu przecież jest taki potencjał i fanbase że spokojnie dwoma dobrymi częściami mogli zrobić podkład by walczyć z Avatarem itp -
Red Dead Redemption 2 - miałem wysmarować posta zaraz po ukończeniu, ale miałem za duży mętlik. Teraz po miesiącu, w sumie dalej nie wiem. Wiele osób już pisało długie i fajne recenzje tu na forum, ja postaram się w skrócie. Zacznę od plusów. Świat stworzony przez Rockstar bije wszystko co powstało i koniec kropka. Za te wszystkie detale, zależności i rzeczy które nam upchneli należą się pokłony. To jest sandbox z prawdziwego zdarzenia, masa aktywności, wolność, to wciąga jak bagno. To wszystko w przecudownej oprawie, kosmos. Do tego jeszcze tona mniejszych zalet, ale to każdy wie. Ja bym chciał napisać o tym co mnie gryzło. Najgorsza dla mnie była konstrukcja misji. Naprawdę czasem miałem wrażenie, że od Rdr/Gta5 oni nic nie zmienili. Już najgorsze nie jest, że z ponad 100misji naprawdę duża ilość to - jedź, strzelaj, wróć. Masa misji kończy się zwykłą rzeźnia ( nawet gdy dziamy po cichu i na końcu skrypt bądź scenka uruchamia jatkę, nosz gurwaaa). Nawet w obrębie samych misji, to brak jakiejkolwiek kreatywności. To zwykły korytarzyk. To co pompuje te misje to jedynie okoliczności, fabuła i muzyka. Gra która jest doskonałym sandboxem, w misjach głównych zmienia się niemal w grę od Davida Cagea ( wiem że przesadzam ale niektóre misje polegały na idź i wciśnij przycisk, idź i wciśnij przycisk ). Przecież mamy do dyspozycji cały gang, gdzie planowanie? Różne sposoby napadów itp. Ehh szkoda. Fabuła. Ona generalnie jest bardzo dobra. Ale ciężko było mi uwierzyć że oni tyle lat sobie radzili jak każda ich akcja kończy się klapą. Tak samo jak ta ślepa wiara w pizDutcha, ale ok tak miało być. Ogólnie od czasów RdR1, które mną pozamiatało, wyszło wiele gier fabularnie świetnych więc tu obyło się bez wstrząsów. Generalnie może tu się wyłaniac negatywny obraz tej gry. Jednak nic bardziej mylnego, to wciąż piękna przygoda. Drugiego takiego świata nie znajdziecie i każdy powinien w to zagrać, bo to jedna z najważniejszych gier tej generacji, w wielu miejscach będąca jej podsumowaniem c. Jednak chciałem zwrócić uwagę że R* grając we własnej lidze, też popełnia błędy i nie wszędzie się rozwija. Gdybym miał wystawić ocenę to byłoby to coś jak 8+ chyba.
-
Dobrze gdzieś na yt powiedział ktoś, że ten serial nie powstał dla fanów książek i gier. Bo tych w skali subskrybentów Netflixa jest mało. Ten serial ma dotrzeć do całej reszty. Oby tylko nie przesadzili z murzynami w kolejnych sezonach. Ogólnie to najważniejsze postaci czyli Geralt, Ciri, Jaskier czy nawet Yennefer koniec końców wypadają dobrze. Wiadomo że boli gdy tak spłycone są opowiadania, ale założyli że w tym sezonie przejadą się po nich by dotrzeć do wyjściowego punktu sagi (chociaż nie jestem znawcą, czytam dopiero Czas Pogardy). W kolejnym sezonie liczę, że będzie wolniejsze tempo, w sensie bez szarpania scen. Ponoć serial jest dużym sukcesem w Stanach itp. więc Netflix może być zadowolony.
-
Są jump scare'y ale jest również bdb klimat. Mi też było ciężko się zabrać, potem robiłem przerwy po godzince. A potem jak zassalo, no żal nie zagrać
-
Kurde w oryginale tak dobrze? Bo dziś ruszam z serialem i myślę nad dubbingiem jednak, który też tu jest chwalony
-
Może zadziałać nie tyle hype na dinozaury, co hype na Capcom Bo mają super serię, gdyby jeszcze RE3 i RE8 okazały się hitami to jeszcze by podkrecilo zainteresowanie ewentualnym DC. Ludzie wiedzieli by że dostaną dobra grę
-
Po RE3, raczej bankowo wjedzie ósmy Resident w fpp, co będzie fajną sprawą. Siódemka była bardzo dobra. Potem mam nadzieję na odświeżenie Dino Crisis, żeby coś innego było. Albo Onimusha
-
Drugi sezon zakończony. Całość w mojej ocenie gorsza od pierwszego sezonu. Wątek Annie Wilkes najciekawszy, fajnie spięty na końcu i nawiązujący do wiadomej książki Kinga. Cała reszta w miasteczku mocno przeciętna, wiadomo że w powieściach Kinga nie takie cuda miały miejsce, ale jakieś to naciągane było ( Haldol w ep. 10 Ale jeśli kolejne sezony się ukażą to z chęcią obejrzę, w tym uniwersum pole do popisu jest olbrzymie
-
Gears 5 - wreszcie dokończyłem z bratem kampanię. Gdy wjechał filmik końcowy nastała cisza, a potem JAK TO KUR.WA KONIEC??. Nie no, w życiu bym nie pomyślał że to będzie koniec w takim momencie. Pierwsze dwa akty bardzo fajne, miejscami za(pipi)iste. Dużo klimatycznej eksploracji w połączeniu z ciekawą historią. Później wjeżdża akt trzeci, jest tam kilka spoko wymian ognia, tylko że całość jest tak wyprana z klimatu że szok. Akt czwarty to powrót do gearsow-wojennej jatki, co jest też bardzo fajne. Jest intensywnie, widoki są piękne. Tylko nie mogę przebolec że ona tak zyebanie się kończy. Właśnie, pomimo że samą kampanię oceniam wyżej niż tą z 4, to nadal mam niedosyt. I zacząłem się zastanawiać czy to wina jakości gry, czy zwyczajnie moich oczekiwań i starcia z moimi wspomnieniami z GoW1 i 2 w szczególności. Pamiętam z nich masę rzeczy, misje, teksty i miejscówki. Gdzieś trochę żałuję, że seria poszła w jakieś roboty, świecące locusty, jakieś skoczki i łapacze kolorowe. Brak wyraźnego przeciwnika, kogoś kto wzbudzał by respekt, kogoś kogo koniecznie bysmy chcieli zayebac (nie Fahz i Del), jak generał Raam czy Myrrah. Eh, kurde szkoda. Narzekam bo girsy to dla mnie jedna z najważniejszych gier w jakie grałem. Gameplay dalej daje radochę, a wizualnie jest pięknie. Samą kampanię oceniam gdzieś na naciągane 8-. Multi nawet jeszcze nie ruszyłem
-
Klasyczna ścieżka dźwiękowa jest dostępna tylko w wersji cyfrowej Deluxe? Jak tak to trochę lipa, bo kupiłem pudełeczko a jednak posluchalby starej ścieżki
-
Noo człowiek jak wspomina to szok. Pierwszy RE kultowy, drugi w ogólnej opinii chyba najlepszy, ale dla mnie zawsze to Nemesis będzie w serduszku. Najwięcej razy go przeszedłem. No i muzyczka z save roomu w głowie cały czas
-
Lepiej żeby był podział na jakieś sektory, w sensie kilka miejscówek otwartych na eksploracje i zagadki. Pełna otwartość jednak chyba nie pasuje
-
Czy szósty rozdział to ostatni moment żeby zająć się misjami nieznajomych? Ew. czy można się tym zająć po skończeniu całej fabuły?
-
No to przecież oczywiste, nikt nie powinien porównywać Irlandczyka z kinem rozrywkowym takim jak Marvel gdzie tych filmów dobrych jest może kilka (endgame raczej zawód). Ale w kategorii dramat, czy tam film gangsterski nie jest chyba tak wybitny. Nie ukrywajmy, wszyscy spodziewaliśmy się petardy, patrząc na nazwiska stojące za filmem. Ale patrząc na zbliżające się nagrody filmowe, doceniono ten obraz. Może i jakieś statuetki będą
- 118 odpowiedzi
-
- 1
-
Mad Max - dla mnie perfect film akcji Incepcja/Interstellar - lubię filmy Nolana Wilk z Wall Street/Wyspa Tajemnic - dobra rozrywka od Scorsese, wracałem kilka razy Django/Nienawistna Ósemka - od Tarantino wszystko mi siedzi praktycznie Blade Runner 2049/Labirynt/Nowy Początek - na filmy Villeneuve'a najbardziej czekam Czarownica : Bajka ludowa z Nowej Anglii - z nowych horrorów ten jakoś najbardziej mi podpasował. Super film. Służąca (Ah-ga-ssi) Co robimy w ukryciu Lament Birdman Tamte dni, tamte noce To raczej nie najlepsze filmy (znawca i krytykiem filmowym nie jestem) ale takie które sprawiły mi najwięcej frajdy lub zaskoczyły
-
Ktoś orientuje się czy zostanie u nas wydany Midsommar na Blu Ray? Bo czekam kurde, szukam w necie i żadnych informacji nie ma
-
Król Lew (2019) - no nie, matko jaki zawód. Wiadomo, że przemawia przeze mnie nostalgia i to że oryginał to dla mnie bajka życia. Ale ten film jest tak wyprany z emocji, że coś strasznego. Jedynie muzyka przywołuje wspomnienia, ale nawet ona nie jest w stanie ponieść najważniejszych scen. Śmierć wiadomo kogo, wogole nie ma tego ciężaru. Masa innych rzeczy, jak spotkanie z Rafikim i droga do jeziorka, co było super zabawne i potem przejmujące w oryginale, tu jest banalne. I te dialogi, powtarzanie kwestii by wszyscy napewno dobrze zrozumieli. I tylko wizualnie film robi, co z tego jak to nie ma emocji żadnych. Poprawne to i bez pazura (nie wybacze im że nie ma sceny "dla Ciebie Pan świnia"). Yebac Disneya. Faworyta - to z kolei od samego początku mnie wessalo. Pierwszy film tego całego Lantimosa jaki obejrzałem. Aktorski pojedynek Weisz i Stone o względy bezbłędnej królowej Coleman. Mięsiste dialogi i fajna realizacja. Naprawdę polecam bo świetnie się to oglądało.
-
Aha to wiele mówi, jest co jest Nie mieliśmy prawa spodziewać się takich aktorów, w jakiejkolwiek formie?
- 118 odpowiedzi
-
Nie kumam czemu jak ktoś się zawiódł na Irlandczyku to jakiś typ będzie gadał że nie zrozumiałes i wracaj do Avengersów. Ten film jest spóźniony o 15 lat. Gdyby aktorzy byli młodsi, film miałby więcej energii. Scorsese umie robić filmy i strasznie mu zależało by ten nakręcić. Ale wyszło tak sobie. Ten rozmazany De Niro, klepiący sprzedawcę to jest naprawdę trudne do patrzenia. Pamiętając że Ci goście (Pesci, De Niro) prali kiedyś po mordach ostro.
- 118 odpowiedzi
-
- 2
-
Wybrać 10 to zdecydowanie za ciężko. Z poprzedniej generacji kolejność przypadkowa : Mass Effect 2/3 - genialna historia, genialne uniwersum i te postaci, najlepsi wirtualni przyjaciele. Alan Wake - wróciłem całkiem niedawno do niej, bardzo siedzi mi ten klimat. Fajna przygoda. Batman Arkham City - piękna gra, dla mnie na równi z Asylum. Red Dead Redemption - wtedy absolutnie kosmos, prawdziwy western na konsoli. Tam muzyka i zakończenie. The Last of US - podobnie, trochę niszczator. Max Payne 3 - perfekcyjna strzelanina, soundtrack i Max. L. A. Noire - dla mnie klimat i historia miazga. Borderlands 2 - super wspomnienia z coopa z bratem GTA V/Heavy Rain- obie z wadami ale obie wspominam pięknie. Zelda Wind Waker HD - ja pyer.dole czemu sprzedałem WiiU. Chciałbym żeby moje dzieci w to zagrały. Pewnie coś zapomniałem, tak jak i w kolejnym zestawieniu, czasy nowsze. Wiedźmin 3 - no gra generacji dla mnie. Ori and the Blind Forest - nigdy wcześniej nie wciągnęła mnie metroidvania. Ale to była czysta magia. Pillars of Eternity / Divinity Original Sin - gry z PC, dla mnie byly strzałem w ryja i świeżym doznaniem na konsolach. Evil Within 1/2 - toporny gameplay stanowi o wyjątkowości tej gry, dwójka rozwinięcie. Duch RE 4. God of War - super przygoda, realizacja mistrzowska. Resident Evil 7 - czasem wyłączałem po godzinie, taki stres odczuwalem. MGS 5 - za gameplay, świetnie wspominam. Dark Souls 3 - pomagalismy sobie z bratem, jedyna gra FS która ukończyłem. Cudowne uczucie. Prey - klimat i eksploracja, zaskoczenie niesamowite. Until Dawn - trochę lol ale pamiętam że łupałem w to cały dzień, super zabawa. Nier Automata - unikat. To tak w skrócie z pamięci, wiele gier nie ograłem. Dopiero ogrywam Rdr2, a Resident 2 Remake czeka w folii. Pewnie jak będziecie swoje przedstawiać to przypomnę sobie o wielu grach
-
Gamepass dla mnie jako użytkownika jest super OPCJĄ. Nie chciałbym żeby Microsoft skupiał się tylko na tym, najważniejsze są gry. Duże gry AAA, podejmowanie ryzyka z tworzeniem nowych ekskluzywnych IP. Jeśli odrazu będą w GP to super, ale coś nowego jest potrzebne. A jeśli chodzi o gdybanie na temat usług, to czysto teoretycznie jesteście w stanie sobie wyobrazić gry na wypożyczenie ze sklepu MS/PSN? Np za ilestam zł, gra na weekend.
-
No czasem fajnie wrócić do filmów które się lubi. I generalnie łatwiej do nich wracać, 1,5 lub 2h i zaliczone. Dużo trudniej wracać do gier, gdzie niektórym trzeba poświęcić 30h. W natłoku gier, praktycznie cały czas jest w co grać. Przerwy między dużymi grami idealnie wypełniły indyki, często rewelacyjnej jakości. Mając xa i pozyczajac sobie bratem ps4, jestem w stanie i tak grać w jedną grę naraz (z racji czasu i tego że nie lubię rozgrzebywac kilku gier).
-
Ja tam jeszcze coś tam kupię na Blu Ray, kilka premier w ciągu roku. Z dwóch powodów, bo lubię i bo mogę. Chociaż wiem że do większośći filmów dość szybko będzie dostęp na Netflixach itp Co do gier to zawsze zbierałem kilkanaście/kilkadziesiąt tytułów a potem zawsze stwierdzalem że nie wracam do nich i sprzedawalem. Teraz zacząłem od nowa kupując Rdr2 i REmake2. A też uważam że wkoncu znikną pudełka, albo będzie w nich kod. Bądź płyta przypisana do jednego konta zablokuje sprzedawanie używek. Czas na granie, właśnie. Red Dead Redemption 2 właśnie testuje moje samozaparcie, bo trzeba mu poświęcić masę czasu. I wyobrażam sobie kogoś mniej obeznanego w grach, gdzie po okładce i tematyce kupuje sobie grę. Ja sam pewnie skończę dopiero w nowym roku.
-
Lepiej żeby scenariusz Jill był odpowiednio dopracowany i rozbudowany, niż wrzucony na siłę scenariusz Carlosa z lataniem po tych samych lokacjach. Jest duże pole do manewru, z miejsca gra wskakuje na szczyt najbardziej oczekiwanych gier przyszłego roku.