-
Postów
3 885 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez drozdu7
-
Myślę że to nie jest ostatni Xbox. Tzn nie wiem jak oni mają zamiar dotrwać do premiery nowej konsoli, ale kierwa.. nie chciałbym chyba wyautować się z tego ekosystemu. Dla mnie Sonka nie jest też gwarantem huj wie czego, a PC to nie moja bajka raczej A może coś powiedzą na tym jebanym showcasie, zresztą że po tej porażce Sarah Bond nikt inny kompetentny nie udzielił wywiadu konkretnego to szok
-
Ej ale no zobaczcie jak duży jest rage od fanów marki, nawet tu na forum. Generalnie na necie nawet jak ktoś sympatyzuje z Xboxem to nie próbują tłumaczyć tych decyzji, tylko jest jechane. Pod tym względem to jednak u konkurencji jest troszkę inaczej
-
Black Mesa (Steam Deck) - o ile Half Life 2 to dla mnie życiowa topka, o tyle w pierwszą część nie grałem nigdy. I po nabyciu SD, z racji tego że wiele dobrego o Black Mesa było pisane, spróbowałem sam. Powiem tak, gdyby nie aspekt nostalgiczny, Gravity Gun i kilka rzeczy to obie gry ustawiłbym w jednym rzędzie. W trakcie napisów końcowych powiedziałem do siebie "ja pierdole, ale gierka". Aż śmieszne jest, że w momencie gdy na forumku spieramy się o to czy ta czy tamta gra lepsza, ten fanowski chyba z początku Remake zamiata większość dzisiejszych gier. Oczywiście nie grafiką, choć ta ma swoje momenty. Zamiata klimatem, mamy tu etapy spokojne gdzie przemierzamy laboratoria itp często w ciszy bez muzyki. Mamy etapy gdzie jest typowa wymiana ognia oraz nawet sekcje platformowe. A to wszystko skąpane w zagadkach środowiskowych i logicznych. Gra nie traktuje nas jak idiotów, nie prowadzi za rączkę. Sami musimy niejednokrotnie odkryć jakiś przesmyk, jakiś przełącznik. A ile to daje radochy i te momenty gdy załącza się jakaś muzyczka, no poezja. Oczywiście, tak jak pisałem grafika to poziom Half Life 2, ale no niektóre etapy są prześliczne (Xen<3). One przede wszystkim stoją klimatem. Strzelanie też może dziś odrzucić, albo się to zaakceptuje albo nie. Ale arsenał jest pokaźny. Ponad 20h zajęła mi ta podróż, nieraz nawet myślałem że niektóre sekwencje ciągną się zbyt długo, czasem życia miałem mało i frustrowałem się czy dam radę dalej. A potem udawało się przetrwać, znaleźć przejście i satysfakcja była ogromna Kurde no genialna jest to gra, nieskażona dzisiejszym guwnem (współczesny FPS bez rozwijania postaci/broni?) Polecam mocnoo 9+/10
-
Zacząłem niedawno w to grać, nie wiem jaka gra była kiedyś ale póki co jest całkiem spoko. Przeszedłem tego bossa Porzucony Stróż i o ile na początku nie szło mi zbyt dobrze to z każdą kolejną próbą walka robiła się bardziej przejrzysta. Ostatni souls like jaki grałem to Wo Long i tam za hooya nie mogłem ogarnąć No zobaczymy jak będzie dalej
-
No nie bo konsument docelowy troszkę inny
-
Najlepsze że grając pod nosem mówił "zajebista gierka, nie wiem o huj im chodzi"
-
Ooo jeszcze ogłoszenie kolejnych gier na ps5 napewno też delikatnie jeszcze nadszarpnie ich wizerunek, bo niektórzy fani pewnie jeszcze funkcjonują w systemie wyparcia A przypominam że do końca generacji to trochę czasu jeszcze jest. Good Luck MS kurwa
-
Ale wiesz, gierki to pewnie będą. I to może nawet bardzo dobre. Tylko tu chodzi o zaufanie, o kupowanie gier w MS store. Przecież masa ludzi momentalnie przestaje inwestować w gry na ich konsoli. Nikt już nie wierzy w zapewnienia Spencera, Bootyego czy Bond. Na necie nazywa się ich wprost kłamcami. Nie wiem jak oni chcą z tego wyjść, ale pójście na przeczekanie nie jest dobrym pomysłem
-
Nagonka na MS tym razem chyba przebiła już ostatni cyrk przed Business Update. Katastrofa wizerunkowa, jeszcze dobita przefatalnym wywiadem Kamali Harris. Mogliby jebnac kolejny Update tylko z Nutellą żeby wyłożył kawę na ławę.
-
Ale cudowna musi być obserwacja wierchuszki MS/Xbox jak z każdej strony po nich jadą Ciekawi mnie jak taki kolejny klops wpływa na sprzedaż gier w sklepiku MS, subskrypcje i hujowa już sprzedaż sprzętu.
-
U mnie tak samo u szwagra dwóch chłopaków, mają plejke i kompa. Napierdalaja w Fortnite, jeden tu drugi tu
-
Ale daj panu Phillowi jeszcze szansę, on Cię słyszy i słucha. 9 czerwca przedstawi swoją wizję dbania o developerów i ich kreatywność
-
Model za 3,5 bomby jest lepszy pod warunkiem że gracze kupią grę
-
No właśnie u mnie występuje ten paradoks, że wkurwia mnie ten MS, gadam na tego Xboxa a ciągle na nim gram. Serio, mając w domu PS5 nie mogę się jakoś przerzucić na konsolę od Sony. W sumie mam ją tylko do exów, z czego część mam ograne, część czekam aż spadną ceny, a część zwyczajnie mnie nie interesuje (Finale np). Toteż stoi sporą część czasu. A multiplatformy jadę na Xboxie, a do tego teraz jest w GP jest kilka wrzutek które mnie interesują. Wracając do wywiadu, pocąca się Sarah mówiła znów o nowej konsoli że ten biggest leap nie dotyczy tylko mocy. Wtedy chyba zaczęła gadać o zachowaniu gier itp myślicie że mogliby jebnac totalną wsteczną kompatybilność? W sensie wszystkie gry od pierwszego Xboxa? Chociaż kłóci mi się to z zamykaniem sklepiku x360
-
Oesuuu ale te wszystkie słowa wypowiedziane przez Phila i jego ekipę pięknie wybrzmiewają w dniu dzisiejszym xd Btw nie wiem czy tym razem nie panuje większe przekonanie że Xbox w takiej formie jest skończony.
-
Dopiero wszedłem na dłużej na YouTube zobaczyć co tam, o mamo Grill odpalony xd Jechane jest równo po Philu i Mateuszu Dupsku. Liar, fraud Ale dobrze, należy się
-
Ale ja też nie mam już teraz złudzeń i niech sobie wydają te gry na inne konsole, no problemo. Jeśli na szali byłby Xbox Hardware lub kolejne Gearsy, Forza tylko na innych konsolach to zawsze wybiorę gry. Tylko niech to wszystko będzie przejrzyste, niech ma ręce i nogi. A nie że Matt Booty mówi że potrzebujemy mniejszych gier, a potem ciach Tango. A potem mówi że skupiają się na dużych markach, w czasie gdy z 10 ich studiów lepi mniejsze projekty albo mniej znane. Pojebani ludzie tam pracują. Najgorsze że oni odjebali naprawdę kawał dobrego sprzętu i jak pomyślę że mogliby dostarczyć kolejne fajne pudełko z jakimiś ficzerami to trudno mi będzie postawić na nich krzyżyk. Anyway od początku roku lecą na pysk, a czas działa okrutnie na ich niekorzyść. Myślę że w tej sytuacji oni chyba by musieli przyjebac totalny reset. Zmiana dowodzenia, rebranding na MS Gaming czy coś, nowe modele abonamentowe, full third party i nowa konsola. Do 2026r. to nie przetrwa w takiej formie jak jest
-
Nie oglądaj chłopie bo tego się nie da słuchać. Jakieś pojebane slogany jak zwykle że zależy im na graczach i studiach, chore kurwa
-
U Sony abonament jest tylko dodatkiem. Mnie jako konsumenta boli to że MS robi mnie w huja. Mówią jedno, robią drugie. Albo nie mówią wszystkiego, bo ja uważam że tam są już pionki poprzesuwane od początku roku. Że z góry jest zmiana strategii i Spencer czy Bond mają teraz tylko świecić ryjem i gasić pożary na ile się da. A będzie od pożaru do pożaru. Tu Starfield na ps5 "aa testujemy tylko jedną grę po roku czasu na innej konsoli". Podwyżka cen w GP, albo jakiś inny model abo żeby CoDa nie dać ot tak do GP. Jedyne co bym chciał to żeby wyszedł ktoś z jajami i powiedział że od teraz będzie tak, tak i tak i będzie po sprawie.
-
Dlatego oni to nagrywają wcześniej;) nawet ten słynny Business Update to ustawka piękna
-
Jedi Ocalały - trochę się ociągałem z włączeniem, bo po Horizon Forbidden West obawiam się sequeli bigger, better Na szczęście w tym przypadku obawy były zupełnie bezpodstawne, gdyż jest to świetna przygoda w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Powraca Kal Kestis i jego całkiem przyjemna ekipa, ktora musi stawić czoła kolejnym popaprańcom z mieczami. Historia nie jest jakaś wybitna, od starwarsowy standard, ale dobrze się to śledzi. W sumie trudno się tu do czegoś przyczepić. Gra ma świetną eksplorację, te duże mapy są zaprojektowane zajebiście a odkrywanie nowych zakątków wrzuca banana na ryj. Są poukrywani bossowie, są komnaty gdzie trzeba pokombinować z mocami itp no kurde pod tym względem to jest topka. Zdania nie zmieniam i dobrze zrobiony hub > pusty open world. Same planety zapewniają ogrom widoków, rozległe plenery, często w tle coś się dzieje. W wielu miejscach mamy oskryptowane sekwencje i też robią wrażenie. Co ważne, to zauważyłem że stworzenia, żołnierze wchodzą ze sobą w interakcje więc śmiało można powiedzieć że ŚWIAT ŻYJE Walka wiadomo, odbijanie pocisków mieczem czy zmiatanie gamoni z planszy telekinezą zawsze bawi. Grałem sobie na normalu i trudno nie było ale Kal to nie jest już młokos żeby na pizde dostawać. Z minusów to napewno wyrzuciłbym tą całą soulsową mechanikę odradzania. Nie wiem po co to komu. Troche kurde tych planet mało też chyba. Ja wiem że Koboh czy Jedah są ogromne i dość różnorodne, ale no.. Podobała mi się gierka i mam nadzieję na domknięcie trylogii. 8+/10
-
Obejrzałem sobie ten nowy Road House z Gylenaahahaheelem. Nawet spoko filmik by był do piwka i chipsów, ale musieli wjebac tam gwiazdę Connora z UFC. No gość jest tak irytująco przegięty że szok. Sam film ma jakiś tam sznyt z ery VHS, a i Jake jako smieszkowaty psychopata wypada nieźle.
-
Jako kompletny pctowy laik spytam tylko ile taki zestawik i czy mocniejszy od PS5 Pro(które jak wiemy będzie potężne;)?
-
Hellblade2, Showcase i jakoś to będzie xd
-
A ja myślę że nie będzie CoDa w gejpasie. I będzie to pierwszy krok do przemodelowania tego abonamentu, bo chyba już tam wyżej cykneli że w dłuższej perspektywie nic z tego nie będzie