Ja tam płynę z prądem, kupuje cyfrowo i jeśli te gierki zostaną ze mną za ileś tam lat to będzie git, ale nie myślę o tym.
Nie zabieram się za retro zbieranie (również ze względu na ceny), bo nie wiem czy w natłoku gier będę miał czas do tego wrócić.
Wogóle to kiedy miałby nastąpić ten moment że usiądę i powiem "no jeste spełniony, teraz mogę wrócić do starych gier"? W tych czasach planowanie na dalej niż 5 lat jest ryzykowne i życie potrafi brutalnie zweryfikować takie rzeczy.
Inna sprawa że już nigdy nie poczuję tego gdy grałem pierwszy raz w Silent Hilla, MGS czy Gran Turismo. Gdy pierwszy raz grałem z bratem w coopie w Gearsy. No i takiego Silenta odpaliłem niedawno w retroarchu i po początkowym zalewie nostalgii nie chciało mi się w to grac. Wciąż uważam ją za cudowną grę ale niech zostanie już tylko w mojej pamięci.
Nadal gry potrafią wzbudzić we mnie emocje, ale o takiej dziecięcej fascynacji nie ma już mowy.
Żeby było jasne, nikomu nie odbieram prawa do zbierania itp. Ale też zwracam uwagę żeby nie robić sobie sztucznych problemów, a bo to abonament, a bo to gaasy. Nadal wychodzi dużo zajebistych gier i należy się tym cieszyć, a taki Gamepass jest tylko dodatkiem.