Jezu ale ten nowy Thor to jest kasztan. Taika Waititi (którego filmy lubię) zesrał się strasznie tym razem. Najlepsze w tym filmie było to że mogłem posłuchać Guns'nRoses.
W sumie Marvel jest mi tak strasznie obojętny, no ale ku.rwa w tej fazie to już ewidentnie twórcy nie muszą niczego tłumaczyć, nie ma żadnych zasad i można wszystko jeśli się bardzo chce. Dramat, nawet Strange2 (do którego mialem sporo uwag) jest o półkę lepszy. Tu mamy film za pierdyliard dolarów wykonany w 95% na green screenie.
Eh, obejrzany kilka dni temu Top Gun 2 jeszcze bardziej zyskuje i szanuję że ludzie takie filmy robią