Metroid Prime Remastered
Ponad miesiąc temu ukończyłem wersję na GCN, więc to była dobra okazja na sprawdzenie wersji odświeżonej. Jak wyszło?
Jest to dobry przykład, jak się powinno robić remastery. Modele i tekstury są lepszej jakości, poprawiono też oświetlenie, i dodano trochę detali środowiska. Natomiast muzyka i dźwięki pozostały bez zmian, i dobrze bo utwory przygrywające w tle były bardzo dobre (zwłaszcza motywy stref Phendrana Drifts/Depths, Magmoor Caverns, Tallon Overworld), i nie było potrzeby w nie ingerować. Największą poprawę jednak otrzymało sterowanie, bowiem został dodany schemat podobny do dzisiejszych FPS-ów, i lewym analogiem poruszamy się, a prawym obracamy kamerą. Za to troszkę ucierpiała zmiana broni, bo teraz trzeba przytrzymać X, i wybrać uzbrojenie D-Padem, ale szybko można się przyzwyczaić. Do tego strzał i skok mają przypisane po dwa przyciski, odpowiednio ZR/A i L/B, gdzie w przypadku tego drugiego skakanie bumperem jest przydatne w nawigowaniu trudniejszych sekcji platformowych. Jest też możliwość korzystania ze schematów sterowania z Gamecube i Wii, jeżeli ktoś byłby zainteresowany. Są i wady, niestety. A w zasadzie jedna: Brak poziomu trudności wyższego niż "normal" bez uprzedniego skończenia gry. Granie na nowoczesnym schemacie sterowania znacznie ułatwia grę, i ukończyłem ją na normalnym poziomie trudności nie ginąc ani razu, ale to, że niedawno grałem w oryginalną wersję mogło mieć na to wpływ.
Dodatkowo, zbieranie ulepszeń i skanowanie logów odblokowuje grafiki koncepcyjne, modele postaci i muzykę w głównym menu. Szkoda tylko że Fusion Suit nie jest dostępny w tej wersji gry, choć jest to dodatek czysto kosmetyczny.
Jeżeli ktoś nie grał w Metroid Prime, jest to najlepsza wersja do ogrania. Gra nie posiada też aktualizacji, wkładasz kartrydż i grasz.