Bolton

Tak jakby ktoś miał wątpliwości, nie ma żadnych pasów na PS4.

Prawie 40 godzin za mną i uderzyłem w pierwszą ścianę, pierwszy quest na 7 gwiazdek, polowanie na Pink Rathian i powoli wysiadam. Jestem zaskoczony że tak późno zaczęły się problemy, bo to mój pierwszy Monster Hunter, a tymczasem przez pierwsze godziny gry padałem tylko przy wyjątkowej nieuwadze. Później bywały gorsze momenty, ale nic specjalnie irytującego, przy Legianie zmieniłem broń z bliźniaczych ostrzy na lancę i okazało się to świetną decyzją. Po wspomnianym queście (swoją drugą fatalnym, liczyłem na epicką potyczkę dostałem nawalanie kilku słabych punktów na ciele potwora, a następnie jeszcze nudniejsze bieganie od armaty do armaty i nawalanie w niego kulami, aż gra się zlituje i puści przerywnik) największe problemy sprawił mi Anjanath, ale niewielkie w porównaniu z obecnym wyzwaniem. No i jeszcze Kirin jest dla mnie nie do podejścia, ale to opcjonalny quest więc go nie liczę. Przez te problemy zaczęło mnie irytować to co przez całą grę bardzo mi się podobało czyli interakcje między potworami, jednak jak się jest o omdlenie od zawalenia questa bardziej irytuje że po raz trzeci coś ci przeszkadza w biciu przeciwnika.

4 minuty i do połowy to wydaje się optymalnie, bo u mnie cała gra instalowała się według licznika 10 minut. Natomiast zawsze instalacje długo trwały, ta i tak jest szybka bo i rozmiar gry mało imponujący. Być może masz takie wrażenie bo wiele gier odpala się po zainstalowaniu mniejszej ilości danych i dalej w tle instaluje się do końca, a tutaj instaluje całość przed uruchomieniem.

Szokujące jak dla mnie że w ogóle taki pokaz się odbył, przy zainteresowaniu jakim cieszy się ta seria w naszym kraju Mam dylemat co zrobić z tą grą, z serią zaznajomiłem się dopiero przy okazji 0, wciągnęło mnie na tyle że kilka dni później zrobiłem preordera Kiwami, po dwóch odsłonach dalej mam ochotę na więcej i teoretycznie 6 to będzie idealna okazja na powrót do Kamurocho , ale... Źle bym się czuł czytając streszczenia czterech gier, żeby ogarniać co się dzieje w tej, z drugiej strony wiem że w większość z nich i tak nie zagram, Kiwami 2 na pewno kupię, ale że zdecyduje się ponowny zakup PS3 żeby ograć kolejne to już mocno wątpliwa sprawa. No chyba ze dalej będą remasterować, ale to z kolei oznaczałoby że szóstkę sprawdzę w okolicach 2026.

Chyba rzeczywiście są jakieś problemy z dostawami, przed chwilą dostałem takiego maila od x-kom No nic, trzeba będzie podskoczyć do jakiejś galerii bo nie wyobrażam sobie jutro tego nie ogrywać

Podbije temat, ale mam dwa pytania. Pobrałem "demo" i gra mi się całkiem nieźle i chętnie bym spróbował więcej, ale nie jestem na tyle przekonany żeby kupować od razu cały pakiet. Lepiej kupić Future Sound czy Colorful Tone? Wiem że Future Sound ma trochę więcej z utworów, ale nie wiem jak z jakością klipów, całkiem świeży jestem jeśli chodzi o tą serię, więc nie mam żadnego rozeznania. I pytanie numer dwa: słychać cokolwiek o wersji pudełkowej w Stanach/Europie? Sam nic nie znalazłem, ale znowu może to wynikać z mojego słabego rozeznania.

DLC to tylko motywy (konkretnie 3) i awatar, nie dodają nic do gry, przynajmniej tak donoszą ci którzy już pobrali.

Również dołączam do grona osób, które ostatnio złapały ochotę na 3DSa. Jeszcze kilka dni temu byłem kompletnie nie zainteresowany, ale przeczytałem jakąś recenzję Pokemonów, troszkę się nakręciłem na ten tytuł, potem przejrzałem bibliotekę gier na tą platformę i okazuje się mieć masę tytułów, w które chciałbym pograć. Teraz tylko szukam jakieś dobrej okazji, zainteresował mnie ten zestaw z Animal Crossing podlinkowany kilka stron wcześniej, ale ostatecznie stwierdziłem że 800 złotych to więcej, niż chciałbym obecnie wydać na przenośną konsolę i spróbuję zapolować na jakieś używany egzemplarz.

Mam pewne pytanie dotyczące tych wersji gry - czy ta z czeską okładką z aukcji podanej przez Pejasa123, zawiera na płycie również angielską wersję językową? Pewnie dość głupie pytanie, ale na stronie muve w przypadku polskiej wersji jest wyraźnie napisane PL/ANG, a w przypadku czeskiej CZ/PL, bez żadnej informacji o angielskim dubbingu. Muszę przyznać że recenzje mocno mnie nakręciły na ten tytuł, jak dla mnie samo studio odpowiadające za Last of Us było gwarancją świetnej gry, ale miło że recenzenci potwierdzają moje nadzieje.