W DkS gdy robilem nowy build do pvp zawsze szedlem do konca (Kiln), bo w nocy tam walczylem z Japoncami i takie przebiegniecie bez zgonu zajmowalo mi max 2h, nie jestem speedrunerem, wiec biegalem bez trickow. W DkS2 z tym duzo ciezej, a 1100h juz nabilem (3 razy mniej niz w DkS i DS) i ciezej wpasc w polapke po ucieczce bez walki. Wiadomo, tak jak piszesz - sa miejsca jak w DShrine, ze smok stanie i za drzwi nie pojdzie, ale to sa pojedyncze przypadki. W DkS dochodzi to, ze wrogowie sa wolniejsi i mozna im uciec bardzo latwo, a w DkS2 biegaja szybciej niz my. To duzo zmienia.