Ta gra jest świetna, serio. Ostatnio się tak wzruszyłem za pierwszym mgsem. Problem jest tylko taki jak pisze Kazuun. Nie ma możliwości ingerowania w fabułę, a przecież chyba o to miało w tym chodzić. Jak w takich The Elder Scrolach, które mają potężne światy można było decydować o losach bohaterów to czemu w mega oskryptowanej, liniowej jak sznurek "grze" nie można było wcisnąć kilku scenariuszy? Tak, miała być ciągłośc fabuły, która jest super, ale mogliby zostawić dwie główne postacie w spokoju, a pokombinować z resztą. To po co była możliwość importu savów z epizodu na epizod skoro i tak te wybory nie miały znaczenia? pierwsze przejście gry, jak jeszcze masz to złudzenie wyboru to jedno z najbardziej epickich doznań w grach ever. Niesyty okazuje się za drugim razem, że tylko klikasz sobie bezsensu A, albo B.
Chociaż dla mnie i tak "gra roku" zasłużenie, bo jak nie wiedziałem, że te wybory to ściema za pierwszym razem to przezywało się nieziemsko.