Pierwszy Killzone to jeden z lepszych gier z serii, wiadomo - technicznie czy graficznie to wiadomo że już średniowiecze ale za każdym razem jak gram to wsiąkam na wiele godzin.
Chociaż nie, najlepszą grą z serii jest Killzone Liberation na PSP ( do tego Chapter w DLC był dodatkowy podsumowujący historię sprzed KZ2, ile razy kończyłem KZL tylko po to by odblokować bronie, zdolności czy postacie do multi to głowa mała )
Potem Killzone 2 za dobry singiel i świetne multi ( jest platynka ), jednakże to co potem od(pipi)ali fabularnie w KZ3 i ShadowFail woła o pomstę do nieba.
Killzone Mercenary? Świetne multi, inne spojrzenie na kampanie i konflikt, polecam.