-
Postów
1 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez LukeSpidey
-
Cholera, no tego jeszcze nie grali, żeby walczyć na noże o jedyniuśki egzemplarz szmatławca z dzieciakiem, który zanim mi wyrwał gazetę z ręki wciągnął gluta, co mu zwisał do pachy.
-
Tak Tak.
-
Dobrze, że wpadła do Plusa, bo zanosiłem się z kupieniem, ale nie chciałem dać więcej, niż 50 zł. A tak ogra się "za darmo".
-
Mam ogromną ochotę zagrać w tę grę. Na dysku leży od kilku miesięcy, ale ciężko się zabrać, bo 1) to kobyła na kilkaset godzin, 2) trzeba się do niej przygotować oglądając kilka przewodników na YT, 3) gra zdecydowanie na długie posiedzenia, którymi teraz nie dysponuję. Ale kiedyś na pewno.
-
U mnie hype przebija sufit. Już nic nie oglądam, bo do 27 października jeszcze cały miesiąc i mogę zwyczajnie nie dać rady, i jeszcze zrobię coś głupiego.
-
Wczoraj zacząłem Atomic Heart z Game Passa. Udało mi się pograć jakieś 30-40 minut, ale to co zobaczyłem to... po prostu . Szczerze? Nie pamiętam, kiedy ostatni raz gra zrobiła na mnie takie wrażenie pod kątem projektu świata, miejscówek i ogólnie architektury. Tak naprawdę to nie pamiętam, czy Bioshock Infinite trafiał podobnie, bo uwielbiam takie dystopijne klimaty. Póki co tym aspektem gry jestem po prostu zachwycony. Dzisiaj przekonam się, czy mechanika rozgrywki również jest tak dobra.
-
Moje pierwsze cyfrowe zakupy na premierę (Alan Wake 2 i Spider-Man 2) to chyba wyraźny znak, że zaczynam przekonywać się do wersji cyfrowych, wygody z niej płynącej oraz generalnego brak przestrzeni domowej na chomikowanie nowych pudełek. Aż sam się sobie dziwię. Jeszcze 2 lata temu nie do pomyślenia.
-
Wczoraj ukończyłem remastered i jaka to jest dobra gra. Pomyśleć, że graficznie AW2 będzie podkręcony do jedenastu, aż mnie ciarki przechodzą. Co do oryginału grało się bardzo przyjemnie. Irytujących momentów jak na lekarstwo, a głównie tylko dlatego, że walczyłem o osiągnięcia, które wymagały konkretnego podejścia do rozgrywki. Przede mną jeszcze przejście na poziomie koszmarnym, ale o dziwo po ukończeniu podstawki takowy mi się nie odblokował w menu, więc zacząłem dodatki. Mam nadzieję, że po ich zaliczeniu gra pozwoli mi na poziom Nightmare. Co do samej historii to wszystko już zostało napisane. Od siebie dodam, że przyjemnie się przechodzi grę, które nie skupia się na otwartym świecie. Dzięki temu czuć postęp z minuty na minutę. Po zajawkach z sequela widać, że strzelanie będzie miało trochę inny wydźwięk. Przeciwnicy nie będą się tak łatwo wykładać przed lufą. Teraz jeszcze American Nightmare. Może się uda wbić calaczka.
-
Te jesienne wieczory w tym roku będą niezapomniane.
-
Mam coś podobnego z XSX. Zdarza się to niezwykle rzadko i wystarczy docisnąć kabel zasilania do wejścia w konsoli. Zapewne przy wycieraniu kurzu z szafki, gdzie go lekko naruszam. Tak czy siak trochę beczka, że taki kabel jest tak czuły i nie jest osadzony mocno w gnieździe zasilającym.
-
Wczoraj zacząłem hard mode, ale to chyba za dużo dla mnie. Tutaj nie wystarczy robić tego samego, co na standardowym poziomie trudności, bo może się okazać, że tak się zablokujemy, że wymagany będzie start gry od samego początku. Planowanie i dobra strategia to oprócz niezwykłej koncentracji najważniejsze czynniki przy wykonywaniu zadań. Pojeżdżę jeszcze trochę, ale chyba będę ten tryb traktował bardziej jako ciekawostkę, niż główne poletko działań.
-
Przy obecnym buildzie gry na czym w to lepiej zagrać, PS5 czy XSX?
-
No i cała kosmetyka dodana do gry, za którą kiedyś wołali nie małe dolary teraz jest w gratisie.
- 284 odpowiedzi
-
- Avengers
- Square-Enix
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Alan Wake Remastered Na wstępie dwie rzeczy: czuć, że to jest gra z 2010 roku, ale czuć też ten zajebisty, nie do podrobienia klimat, który wylewa się z ekranu. To moje drugie przejście. Pierwszy raz miał miejsce w 2011 roku, czyli dwie generacje temu i wówczas byłem w tej grze zakochany. Nie inaczej jest dzisiaj.. Pomimo tego, że czasami odczuwa się wiek tej produkcji, czy to przy prowadzeniu kamery, czy to przy animacjach postaci, czy to przy rozwiązaniach z mechaniką rozgrywki to jednak uważam, że Alan jak mało jaka gra z tamtego okresu zestarzała się szlachetnie. Choć doskonale znam historię to jednak z uwagą wysłuchuję każdego dialogu, monologu czy nagrania. Wszystko ma tutaj tę niesamowitą atmosferę Twin Peaks/Stephena Kinga. Jest jednak pewien minus. W tę grę da się grać tylko po zmroku. Wtedy wszystko wchodzi jak należy.
-
W Gearsach musi zmienić się bardzo dużo, aby można było mówić o udanym przejściu w otwarte światy i współczesnym graniu. Przede wszystkich gra musi zapomnieć, że jest rok 2006 i zupełnie zmienić animację i mechanikę przemieszczania się. Postacie poruszają się za wolno, a ten pseudosprint zupełnie się niesprawdza. Do tego schemat korytarz, killroom, korytarz, killroom jest nudny jak flaki z olejem. Przeciwnicy to gąbki, co w przypadku opancerzonych wrogów jeszcze ma sens, ale niestety ci w większości są topless. A strzelanie do jednego przez kilkanaście sekund nie do końca uważam za dobrą zabawę.
-
Mapka 2x większa. Kusi, żeby wziąć na premierę.
-
Unpacking to mega relaksującą gra na może 2 godziny i platyna banalna. Polecam pomiędzy sesjami w soulslajkach.
-
Ten zwiastun ze State of Play daje radę. Jak dla mnie wrażenie lepsze, niż z czerwcowych pokazów. Oficjalnie trafia na listę do ogrania.
-
Pierwszy na pewno na podstwie książki Dana Simmonsa. Drugi nie mam pojęcia. Też się będę zabierał za oglądanie.
-
Skusiłem się na promkę 15 zł miesięcznie na 12 miesięcy i już lecę z Californication. Kiedyś oglądałem, ale chyba skończyłem przed finałem. Ten serial to złoto, a Duchovny dokonał czegoś niemożliwego - swoją kreacją Hanka Muddy'ego sprawił, że przestałem w nim widzieć Foxa Muldera.
-
Czekam. Chyba do tego czasu odświeżę sobie amerykańską Godzillę.
-
Już o tym pisałem wcześniej, ale dla mnie RDR 2 stoi światem i postaciami. Sama historia, swoją drogą, przyjemna, ale jednak mocno mnie wybijała z immersji jaką dawało mi powolne przemierzanie świata oraz zatapianie się w życiu kowboja-bandyty na swoich warunkach. Bardzo często to co działo się w misjach fabularnych gryzło się z tym jak kreowałem Arthura we wszystkich aktywnościach fabularnych. Na pewno kiedyś wrócę jeszcze do tej gry przypomnieć sobie klimat i atmosferę tego cudowanego świata.
-
@Homelander GT zawsze było lepezą grą, ale Forza jest lepsza na torze, czyli GT jest lepsze czy Forza, bo nie wiem?
-
Rockstar Games dyskusja ogólna
LukeSpidey odpowiedział(a) na Gregor var Emreis temat w Rockstar☆ Games
Rockstar prawdopodobnie umieścił na Steam pirackie wersje swoich gier. Leniwe dziwki zamiast usunąć DRM ze swoich produkcji wolą iść na łatwiznę i sprzedają zcrakowane wersje Manhunta, Maxa Payne'a czy Midnight Club 2. -
Nowe ceny wchodzą od 6 września. Jeśli do tego czasu sobie przedłużysz, to za Premium zapłacisz mniej, niż za Extra po podwyżce. Ja: