Wczoraj wbiłem czwarty raz 100% w Arkham Asylum na XSX. Pomimo 15 lat na karku ta gra nic się nie zestarzała. To jedna z tych produkcji, które definiują przemysł gier video. Wiadomo, że można ponarzekać trochę na grafikę, ale stylistyka tej gry, architektura, klimat, muzyka, postaci i przede wszystkich wciąż rewelacyjna mechanika walki sprawiają, że pomimo piątego ogrywania tej produkcji cały czas miałem gęsią skórkę. Jak chwilami w nowych miejscówkach wchodziła muzyka to, aż się chciało zatrzymać i rozejrzeć. Atmosfera tak gęsta, że można nożem ciąć. I nawet wyzwania, która były dla mnie wcześniej wyzwaniem teraz przeszedłem bez większego wysiłku.
Szkoda, że WB woli inwestować w GaaSy i inne gównoVRowe gierki zamiast dać nam pełnoprawną odsłonę.