-
Postów
1 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez LukeSpidey
-
Ja gram od premiery na PS4 i tylko jeden błąd przytrafił mi się (ale trzy razy) tj. znikające samochody. Miało to miejsce w okolicach czerwca 2020 i już któryś patch załatwił sprawę, więc dawno nie miałem błędów w tej grze. Jak ktoś się waha to chyba to jest dobry moment, aby zakupić swoją kopię.
-
I to jest kurva zayebysty zakup panie.
-
Szkoda tylko, że się w tym remastrze nie pokusili o zrobienie prawilnego zakończenia całej trylogii. Oglądanie RBG na końcu trochę słabe.
-
Od jakiegoś czasu myślę nad kupnem jakiegoś pro pada do PS4. Ostatnio trochę bardziej posiedziałem w temacie i wytypowałem dwa modele. Nacon ps4 revolution unlimited pro: albo PowerA Fusion Pro: W Nacon podoba mi się rozłożenie gałek i przypominają mi się dobre czasy z X360. Znowu PowerA po zobaczeniu kilku opinii w sieci wydaje się naprawdę solidnym sprzętem i jest tańszy. Który z nich polecacie? Czy prokontroler naprawdę robi taką różnicę czy może to tylko moja zachcianka?
-
Dokładnie. Masorz dobrze pisze.
-
Dzisiaj wyszedł 8. odcinek. Bardzo dobra wiadomość. Oby utrzymali poziom jak w komiksie.
-
Nie do końca mogę się zgodzić. Patrząc na historię cen gier od CDPR to pod koniec roku będzie do wyhaczenia za jednego Kazimierza, a i szansa, że do tego czasu gra będzie już naprawdę połatana. Takżę myślę, że jak komuś się nie pali to warto jeszcze zaczekać.
-
Może zupełnie inny styl gry. Jak pierwszym razem inwestowałeś w znaki to może teraz jednak postaw na eliksirach lub na odwrót.
-
Zacząłem oglądać INVINCIBLE od Amazona. Kiedyś czytałem komiks i był zayebisty. Seria jest mega. Świetna animacja, brutalny, bez owijania w bawełnę. Jest kilka różnic między komiksem a wersją TV, ale generalnie nie odbiega daleko od oryginału. Fajne, animowane i dość dojrzałe podejście do tematu. Jak ktoś lubi te klimaty to koniecznie trzeba nadrobić. Nowe odcinki wychodzą co piątek.
-
Widzę, że @Dr.Czekolada to albo w prawo albo w lewo.
-
Pamiętam jak ograłem trójkę w 4-osobowym coopie na premierę. To był pierwszy i ostatni raz jak ukończyłem grę w jednym posiedzeniu. Zaczęliśmy coś około 16:00 a skończyliśmy o 9 rano następnego dnia. Piękne czasy.
-
Finał dobry, ale dupy nie urwał. W tej kwesti WandaVision wypadli lepiej. Przygody Sama Bucky'ego rzucają jednak kilka nowych wątków na przyszłość i ciekawi mnie tylko, czy znajdą one finał w filmach czy kolejnych sezonach na Disney+. P.S. Wersja komiksowa nowego stroju Sama jakoś mniej komicznie wyglądała.
-
No ja trochę liczę, że do końca roku przemianują tytuł na F2P. Na steamie gra coś około 900 osób na dobę, więc coraz bliżej.
- 284 odpowiedzi
-
- Avengers
- Square-Enix
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiecie jak to mówią. Do trzech razy sztuka. Wróciłem po rocznej przerwie i kontynuuję przygodę. Wróciłem na Eos dokończyć kilka wątków i już wiem, co z tą grą jest nie tak. Eksploracja w ogóle nie porywa. Wszystko w tym obszarze jest jakieś takie mdłe i nudne. Niby grafika ok, niby widoki super, ale jednak całe to łażenie i zwiedzanie tych światów w ogóle nie porywa. Zamierzam jednak skończyć, bo chciałbym ją ukończyć, ale czuję, że będę grał na raty.
-
Zabrałem się za czyszczenie dysku na konsoli i napatoczył się Rage 2, więc postanowiłem skończyć. Pół roku temu mnie okropnie wynudził, więc dałem sobie spokój. Okazało się, że tak naprawdę została mi finałowa misja, więc się zabrałem. Musiałem się trochę poszwendać po pustkowiach, bo pozapominałem, co?, gdzie?, jak?, z kim? i przede wszystkim dlaczego? Gra mocno średnia ze słabym finałem, ale za to miodnym strzelaniem. To i przemieszczanie się w czasie walki to dwie najlepsze rzeczy, które się przytrafiły tej grze. Sam świat pusty a poboczne aktywności sprowadzają się do czyszczenia obozów i siedlisk przeciwników. Widać, że w samej mechanice walki dużo inspiracji zaczerpnięto w Dooma 2016. Myślałem, żeby zakupić DLC fabularne, ale po obejrzeniu recenzji jednak sobie odpuszczę. Za dużo innych, lepszych gier do ogrania.
-
Proszę o namiary na 4 pozostałe.
-
Skończyłem albo i nie. Zależy jak na to patrzeć, ponieważ jestem w epilogu i w sumie główną historię mam za sobą. Niestety prawdziwe zakończenie schowane jest za niemiłosierną harówką związaną z obroną fortów. Przeciwnicy są na dużo wyższym poziomie niż moja armia, a kasy na wszystkie 20 fal nie starczy, więc trzeba grindować za szmalem. Może metodycznie, krok po kroku będę sobie dawkować ten etap albo po prostu zobaczę zakończenie na YT. Gra niewiele różni się od oryginału. Mamy raptem paru nowych przeciwników. Jest za to więcej światów, co zważywszy na charakter rozgrywki może być plusem lub minusem, bo ta niestety jest mocno powtarzalna i czasami celowo rzuca kłody pod nogi. Np. kiedy chcemy przejąć kapitanów to celowo są od nas wyżej poziomem, aby najpierw trzeba ich była zhańbić. Po takiej akcji, na nowo trzeba szukać kapitana w innej części mapy i stanąć z nim do walki. Chwilami gra potrafiła przez to mocno znudzić. Na szczęście trochę powiewu świeżości dostarcza wątek główny, choć i ten nie jest jakoś super porywający. Ot, taka odskocznia od monotonności w podbijaniu fortów. Same zadania też nie są super ambitne i z reguły sprowadzają się do udania się za towarzyszem w określone miejsce i wyeliminowanie po cichu czy na pełnej kurtyzanie określonego celu lub celów. To czym ta gra jednak stoi najmocniej to mechanika walki, która podobnie jak pierwsza część, jest kopią tego jak walczył Batman w serii Arkham. I bardzo mi to siadło. Z czasem rozwijamy nasze zdolności i śmiało możemy stawić czoła nawet kilkunastu przeciwnikom naraz. Do tego, jeśli we wszystko wmieszają się kapitanowie to robi się jeszcze ciekawej, bo tutaj błyszczy system nemezis, który każdemu z nich przydziela unikalne cechy, więc walka z dwójką kapitanów jednocześnie często wymaga od nas zupełnie innej taktyki na każdego z nich. Sam projekt poszczególnych krain, których jest 5 i każda to zupełnie inne środowisko jest dość schematyczny i mocno ograniczony. To takie małe otwarte światy z wydrążonymi ścieżkami i nie wszędzie możemy się dostać. Chociaż Talion wspina się jak Ezio to jednak po mapach są dziwnie rozsiane skały, wzniesienia czy inne terenowe przeszkody, których nie jesteśmy wstanie pokonać inaczej jak zwyczajnie jest obchodząc, co jest mega irytujące. Dodatkowo nie z każdego miejsca da się zeskoczyć. Z reguły nie lubię używać szybkiej podróży w grach z otwartym światem, ale tutaj było mi to na rękę. Niestety i to nie do końca zostało zaprojektowane prawidłowo, bo punkty teleportacji są często rozsiane po mapie bardzo niewygodnie i mamy na przykład 3 blisko siebie w jednej części mapy a w drugiej nie ma ich w ogóle. Do wbicia zostało mi jeszcze parę dzbanków, ale raczej wątpię, czy uda mi się zrobić wszystkie. Niektóre wymagają sporo szczęścia a innego czasochłonnej pracy i koniec końców może mi zabraknąć ochoty szczególnie, że przede mną jeszcze dwa DLC fabularne, więc z chęcią je sprawdzę. WB opatentowało system nemezis, ale wątpię, aby aż tak wielką różnicę robił, bo nie wiem np. w jakiej postaci miałby zostać zaimplementowany w ich pozostałych IP. Czas zapewne pokaże. Do tych, którzy są niezdecydowani. Jeśli zakochałeś się w Shadow of Mordor to graj w Shadow of War. Jeśli nie, to nic nie stracisz, jeśli sobie odpuścisz.
-
Mi brakuje 4 dzbanków, w tym właśnie tego, ale kusi, żeby wrócić, bo gierka wciąż pierwsza klasa. I jak to nadal wygląda na PS4.
-
PS4 - Zmiana układu chłodzenia i obudowy, wymiana pasty itd.
LukeSpidey odpowiedział(a) na Wieslaw temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
Próbuj, a my czekamy na rezultaty. -
Jeżeli istnieje lista komiksów z superbohaterami, które trzeba przeczytać przed śmiercią to Kingdom Come na pewno się na tej liście znajduje.
-
Ciężko nie skoro zajmują 60% filmu.
-
Ten film to jeszcze gorsze gówno niż poprzednia część. Zero logiki w czymkolwiek. Postacie tak papierowe i dwuwymiarowe, że jak tylko się pokazały na ekranie to już wiedziałem, że w tym filmie klisza będzie gonić kliszę. Kto mi teraz kurva odda 2 godziny z życia? Przy tym filmie Godzilla z 2014 to dzieło sztuki.