-
Postów
1 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez LukeSpidey
-
No i bardzo często są usprawnione do tego czasu (wyeliminowane bugi, poprawiona rozgrywka, czasem nawet wprowadzone nowe elementy mechaniki). Doskonałym przykładem jest Wiedźmin 3, którego proste menusy w drzewku rozwoju przeszły duże zmiany już po premierze gry, czy Mafia III, gdzie z czasem dodano spowolnienie niczym w Max Payne.
-
Racja. Chodziło o Series S. Mój błąd.
-
Czyli krótko mówiąc gra budowana pod podstawowe PS4 i Xbox One nie jest w stanie utrzymać stałego 4K na nowych konsolach.
-
Tak, wiem. Jednak nie chce mi się póki co przechodzić przez ten proces sprzedawania wersji PS3 i zastępowania go wersją X360. Jak już kupię konsole M$, o ile to zrobię to wtedy będę się martwił.
-
Tak sobie czytam te wszystkie opinie o Series X i trochę żałuję, że przesiadając się na ósmą generację z X360 na PS4 sprzedałem wszystkie swoje gry i zastąpiłem je wersjami z PS3. Kto by pomyślał, że za siedem lat Microsoft wróci na prostą. Dla gracza takiego jak ja, który ma masę zaległości Series X jest znakomitym wyborem, bo wsteczna kompatybilność pozwala na ogranie naprawdę sporej biblioteki. Ponowne sprzedawanie gier z PS3 i zastępowanie ich wersjami z X360 nie wchodzi w grę. Liczę jednak na to, że z czasem sporo gier z 360 będzie dostępna za grosze to wtedy się zobaczy. Xbox Series X kusi mocno, ale chyba i tak ze względu na moją obecną bibliotekę tytułów, pierwszym zakupem będzie PS5. Niemniej jednak jestem pod wrażeniem kultury pracy konsoli Microsoftu.
-
Temat był wałkowany od zapowiedzi i od zapowiedzi było wiadomo, czym ta gra będzie. Potem zwiastuny z fragmentami rozgrywki tylko to potwierdziły, więc doprawdy nie rozumiem, czemu niektórzy czują się rozczarowani. Jak poprzednie gry nie podchodziły to tak samo jest z tą i na odwrót.
-
To już jest przesada. Toż to nawet papier toaletowy tyle nie kosztował w marcu.
-
U mnie miał być jutro, ale chyba dostawca zawalił przez 11 listopada i będzie dopiero w przyszły wtorek lub środę. W sumie to spoko, bo i tak mam w co grać a po Wildlands nie będę od razu zaczynał kolejnego otwartego świata.
- 833 odpowiedzi
-
- ps5
- spider-man
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Już w ósmej generacji mieliśmy skok cen gier. Swoją PS4 kupiłem w sierpniu 2015 r. i pamietam, że Watch Dogs 2 na PSStore kupiłem na premierę za 238 zł. Od dwóch lat gry AAA na sklepie Sony chodzą po 289 zł. To jeden Kazimierz więcej, a teraz dostajemy cenę 349 zł na start. Jeszcze nie byliśmy w takim momencie jak teraz, że bardzo wiele gier na premierę wychodzi niedopracowana i pełna błędów. Łatki po kilkanaście gb day one. Może i proces twórczy się wydłużył, ale ile gier prezentuje taką jakość jak nieliczne tytuły AAA w odchodzącej generacji? RDR2, God of War, Uncharted 4. Niestety obawiam się, że ten trend się utrzyma w 9. generacji. Tytuły tworzone przez dekadę będą chodzić ok na premierę, a ten robione w 3-4 lata będą w słabej kondycji. A wszyscy będą wołać 350 zł minimum. Za parę lat będziemy płacić 400 zł za najuboższą wersję.
-
Niestety już byłem świadkiem tego chuyowego trendu rosnących cen gier. Kilka dni temu kupiłem AC Valhalla na PS4 za 238 zł a już wczoraj ta sama gra u tego samego sprzedawcy za 299 zł. Ta sama wersja, nie żadne GOTY czy Premium Edition. W moim przypadku nowa generacja może okazać się generacją tylko gier najbardziej za(pipi)istych, co do tej pory było nie do pomyślenia, bo do kolekcji trafiały również średniaki, które mnie urzekły. Na PS5 może być zgoła odmiennie i czuję, że wrócą czasy X360, gdzie lwia część mojej kolekcji składała się z używek. Wciąż nie mogę pojąć powodu wzrostu cen poza tym, że wydawcy dostrzegli szansę na jeszcze większe dojenie.
-
Jeśli ork wraca do znaczy, że go nie zabiłeś.
-
Wcale nie twierdzę, że WDL wypada genialnie. Po prostu trochę słabe jest to, że ktoś wrzuca dwie zupełnie inne gry, w zupełnie innych środowiskach i naśmiewa się z tej drugiej, że robi coś gorzej niż gra sprzed siedmiu lat. Co do GTA5 to się zgodzę, ale tutaj mówimy o Rockstar, którzy jeśli już robią grę to przykładają uwagę do wielu szczegółów, których ze świecą w ręku szukać w innych tytułach.
-
Chociażby dlatego, aby potem ludzie nie czytali w recenzjach, że w Ubi pracują lenie, bo wykorzystują w nowych grach animacje sprzed 7 lat. Poza tym, o czym my tu dyskutujemy? Jakiś koleś szukając dziury w całym postanowił potaplać się w wodzie i odkrył, że postać nie ma do tego żadnych dedykowanych animacji. Ok, można się przyczepić, ale porównywanie jej do gry, gdzie pływanie i interakcje z wodą były w jej naturze jest trochę nie nie miejscu. To prawie tak jak porównywać jazdę konną w RDR2 z tą w The Last of Us i stwierdzić, że Naughty Dog się nie przyłożyli jak trzeba do tego elementu. A teraz wskażcie mi inną grę z tak odwzorowanym otwartym światem, gdzie można zagrać prawie każdym NPCem, którego spotka się na swojej drodze.
-
Bo te zadania zmieniły się tak: Wcześniej było zadanie, zebrania 10 kwiatków. Szło się we wskazane miejsce i już, po wszystkiemu. W Origins rozbudowano je o to, że miejsce, gdzie te kwiatki powinny być okazało się puste, więc trzeba było zapytać kolesia, który tam był, gdzie są kwiatki. Ten wskazuje nowe miejsce. Idziemy tam i już, po wszystkiemu. W Odyssey nowo wskazane miejsce okazało się ponownie puste lub napotkaliśmy kogoś, kto te kwiatki sprzątnął nam spod nosa. Więc trzeba było albo negocjować albo zabrać je siłą. KONIEC.
-
@_mike Przecież obecna generacja to generacja remasterów. Zapowiada się, że nowa będzie generacją wstecznej kompatybilności. Wątpię, aby przemodelowali mechaniki z ME1. Gra jest już archaiczna i pewnie poprawią grafikę, rozdzielczość, cienie i światło, może modele postaci, ale fabularnie to wciąż pierwsza liga, a sam finał na Cytadeli do dzisiaj urywa dupę rozmachem. Szczególnie jak się zainwestowało w sojusze.
-
Gra ma tak zayebisty świat, że samo spędzenie w nim 200h powinno być nagradzane platyną. Niestety jak to Rockstar ma w zwyczaju, dorzucili chuyowe dzbany, które wymagają niemiłosiernego grindu.
-
Ok, wyjaśniamy sobie, że AC4 to gra, gdzie większość mapy pokryta jest wodą i wszystko się wokół niej kręci. WDL oprócz Tamizy i kilku kałuż, które ktoś nazywa dumnie stawami, wody praktycznie nie ma, więc jaki cel w inwestowaniu funduszy na to by zrobić animację do wody? Poza tym pewnie żadna misja w grze nie wymaga od nas pływania w przeciwieństwie do AC4. Dla mnie sprawa jasna - haters gonna hate.
-
Nie mogę się zgodzić z tymi wyborami w Odyssey. W sumie w głównej osi fabularnej sprowadzały się do bycia chłopem albo babą i koloru niebieskiego albo czerwonego. Ten konflikt Spartan i Ateńczyków nie miał większego znaczenia.
-
Dlatego szanuje Ubi za to, że słuchają graczy i poprawiają swoje gry. Origins, Wildlands, Breakpoint czy Odyssey to tylko niektóre przykłady. Podobnie pewnie będzie i tutaj. Zagra milion graczy i pomysłów na poprawę rozgrywki się namnoży.
-
Można było chyba tylko zwiększyć różnicę między tobą a nimi do max. 4 poziomów. Ale nie jestem tego pewien.
-
Grałem w Odyssey z wypiekami na twarzy i aż do DLC nie miałem problemu z poziomem przeciwników. Fakt, robiłem wszystko co było na mapie, ale z czasem po prostu to levelowanie sprawia, że grind nie ma sensu, bo ile byś nie zrobił to i tak przeciwnicy zawsze będą 2-4 poziomy wyżej niż gracz. W końcu mój Alexios był przekozakiem, praktycznie każde drzewko umiejętności wymaksowane, a i tak walka z niektórymi szeregowymi przeciwnikami była przesadnie trudna w późniejszych etapach.
-
Dla mnie levelowanie to porażka w tych grach. Ubi w ogóle w to nie umie. Przez wprowadzenie tego systemu do gry w ogóle nie czuć postępu postaci. W Origins ten sam model przeciwnika w jednym rejonie był na strzała a w innym bez armaty nie podchodź. Jeszcze gorzej to było rozwiązane w Odyssey. Rozumiem, gdyby np wprowadzili jakiś ciężkozbrojnych czy coś w tym stylu. A tak to mamy nic innego jak irytujący element rozgrywki.
-
Już podobno ceny ciuszków i nowych ruchów spadły o 50%. Zaczął się proces ratowania.
- 284 odpowiedzi
-
- Avengers
- Square-Enix
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To jest naprawdę idiotyczne trofeum. Nieczmu nie służy poza kompletnym marnowaniem czasu. Takie bezpłciowe rzekłbym.