Ale to było dobre! Ukończyłem grę po pół rocznej przerwie i czuję dużą satysfakcję.
Mimo wszystko myślałem, że będzie trudniej, Flamelurker zbiera tytuł największego s(pipi)ysyna, problem miałem też Dragon God i Maneater, ale wystarczyło podpakować Dragon Long Sword na +5 i po sprawie.
Większość bossów w 4 i 5 świecie padła za pierwszym podejściem, tak samo jak False King i ostatni boss.
Grałem Knightem na koniec SL 64 (FK wziął ze 3 lvl) i niespełna 40h na liczniku.