To jest właśnie najgorsze w tasiemcowych sportówkach, każde kolejne edycję różnią się od siebie jedynie szczegółami za które co roku wydawca żąda pełnej ceny. Pal licho jeśli te drobne zmiany sprawiają że gra jest lepsza, gorzej jak w przypadku ostatniej Fify "poprawki" gameplayu robią z solidnej podstawki niegrywalny gniot.