Jak już tak się czepiamy o głupią okładkę, to szkoda, że nikt nie pomyślał, że może to działać w drugą stronę. Pstrokatą okładką chcą przyciągnąć nowy target, a równie dobrze mogą ten "nowy target" nią odrzucać.
Poza tym, jak już są okładki z dwoma coverami, to co stoi zrobić cztery różne? Dwie z napisami, dwie estetyczne i minimalistyczne, do wyboru, do koloru. Zresztą co ja się wypowiadam. Przecież to pismo o gierkach dla dzieci, a każdy numer który przeczytam ląduje w kartonie i nie zaglądam na jego brzydką okładkę, więc koniec spamu