Hahaha, że niby teraz tego kumpelstwa nie ma? Boniek wielki guru i zbawca polskiej piłki, zrobił tak wiele, że dalej jesteśmy w dupie. Ale jego obrońcy będą mu pomniki i ołtarze stawiać, bo w końcu zrewolucjonizował myślenie o piłce w Polsce. Jego autorytarne rządy, jego nieomylność, jego mądrość i wiedza na każdy temat Rudy nie zrobił nic, żeby było dobrze. Gdyby było inaczej, to jego poplecznik Koźmiński (który nagle się odcina od Bońka) wygrałby walkę o fotel prezesa w cuglach. Ale teraz baranie pewnie napiszesz, że leśne dziadki w związkach boją się rządów takiej twardej ręki i zmian jak za Zibiego. Dlatego wybiorą Kuleszę, którym będą mogli sterować. Co to za prezes, który nagle nic nie może? Niby może, niby wszystko wie, ale jak przychodzi do zmiany myślenia w polskiej piłce to zawsze miał wymówkę. Z Ekstraklasą nic nie może zrobić, z szkoleniem nic nie może, z emigracją młodych piłkarzy nie może. Nie może czy po prostu tak wygodnie było mu powiedzieć? Bo jakoś przepis o młodzieżowcu w ekstraklasie dało się zrobić. Czas na nowe porządki, czas na gościa który zna funkcjonowanie klubu od środka jako prezes, inne spojrzenie na to, a nie zamknięty umysł w latach 80.