BulletPOL

PRO jest pierwszą konsolą, na którą nie miałem preordera. Zawsze byłem przeciwny temu, że Sony wprowadza połowiczne generacje konsol. Druga sprawa to brak napędu, PRO jest zabiegiem czysto sprawdzającym rynek, bo nie od dziś wiadomo, że Sony chce mieć całkowitą kontrolę rynku i stopniowo zamyka rozdział o nazwie "płyty i pudełka". Niemniej, im bliżej było premiery, im więcej czytałem o tej konsoli, tym coraz bardziej mi odbijało. W pewnym momencie byłem tak podekscytowany, że chciałem szybko zrobić podmiankę. Dzień po premierze poszedłem nawet do sklepu i były trzy dostępne sztuki na półce. Miałem jedną w ręce... i odłożyłem z powrotem na półkę. No nie... tym razem nie! Już pomijając cały ten fakt braku napędu i tego, do czego to zmierza. Ta konsola jest po prostu słaba, a chciwość tej korporacji sięga już zenitu. Może gdyby ta konsola faktycznie pokazała jakieś znaczące, wymierne dla mnie efekty, to może bym się skusił, złamał, ale na litość... w niektórych grach to jest przyrost rzędu 5-10 klatek, gdzie nadal konsola nie może uzyskać stabilnych 60 FPS. To jest chore. Nie wiem, może później będzie trochę lepiej, może kolejne gry pokażą bardziej znaczące efekty wydajności, ale z drugiej strony, ten cpu będzie również w niektórych grach sporym hamulcem. Na chwilę obecną to wygląda naprawdę kiepsko. Ja sam mam dwa duże ekrany, więc teoretycznie jestem targetem, ale nawet, grając te 2,5 metra od telewizora, nie ma szans dostrzec znaczącej różnicy. No, chyba że ktoś naprawdę kocha te doczytujące się tekstury oblepione low ray tracing'iem i jeszcze kosztem wycięcia części innych efektów graficznych. Bo na chwilę obecną, tak to właśnie wygląda. Ta generacja strasznie się rozjechała. Początkowo, wszyscy uważali, że PRO będzie odpalać gry w trybach jakościowych w 4K i stałym 60FPS. Nie bardziej mylnego, znowu dostaliśmy coś pośrodku. Niestety, Sony oferuję obecnie technologie skalujące i sztucznie podnoszące framerate, a nie sprzęt z istotnie mocniejszymi bebechami, za który warto byłoby zapłacić. Nie wykluczam, że nie kupię jej wcale. Może za jakiś czas, po obniżce, ale wtedy będzie pewnie wchodzić już następna generacja. A nie oszukujmy się, dobrych gier typowo na konsole zaczyna być jak na lekarstwo. Ile potrwa jeszcze ta generacja? 2-4 lata? Po tym, jakie bebechy trafiły do tej konsoli, sądzę, że jednak wcześniej, niż później. Bardziej martwię się tym, że SONY chcąc podnieść prestiż tej wspaniałej konsoli, jaką jest PRO, zlikwiduje w grach paski fidelity/performance dla podstawowego modelu, dodatkowo jeszcze obniżając jej wydajność na korzyść "wydajniejszego" modelu. Oczywiście, dalej będę się temu przyglądał. Czy PRO faktycznie rozwinie skrzydła, czy ten sprzęt pokaże swoją "magiczną" moc, która skusi mnie do przesiadki, czy raczej odejdzie w zapomnienie. Ogólnie martwi mnie sytuacja na rynku konsol. Byłem z nimi związany prawie 30 lat, robienie z nich pół-generacji, przejście na cyfry, brak fizycznych nośników, to coś, co dla mnie osobiście, jest bardzo ważnym i jednym z głównych czynników, za które te konsole kochałem. A teraz coraz bardziej się zastanawiam, czy nie lepiej, zamiast kupować PRO, wymienić mojego poczciwego 3070Ti na 4070Ti Super/7900XTX. Tak to właśnie na chwilę obecną wygląda. Może że jakiś czas jeszcze odszczekam to wszystko, co napisałem...

Na reddice piszą, że w grudniu ma się pojawić oficjalna wersja konsoli z dyskiem optycznym Może faktycznie chcą zbadać rynek i reakcję klientów na cyfrowe wydanie? ogólnie, nie chce mi się w to zbytnio wierzyć, ale może warto chwilę poczekać. SONY ofc niczego nie potwierdziło, ale też i nie zaprzeczyło. Po tej firmie już wszystkiego można się spodziewać.

Gdzie są te wszystkie cienie w wersji na PRO? No i to doczytujące się RT, nie wygląda to dobrze.

W takim razie pospieszyłem się z oceną. Muszę wziąć na wstrzymanie

Coraz więcej mam wątpliwości. W niektórych grach ta różnica jest marginalna, w innych zaś bardziej znacząca; mocno wyostrzone tekstury albo dodane RT. Final Fantasy VII Rebirth wreszcie wygląda tak jak powinno, bez tego okropnego mydła. Spider-Man 2 z dodanym RT również wygląda rewelacyjnie. Natomiast są gry jak np Wukong, na których nie dość, że nie widać znaczących zmian, to jeszcze w trybie performance, gra zalicza srogie spadki do 40 FPS. To samo jest z Elden Ring, a przecież piszemy o grze, której stukną zaraz trzy lata. Okej, jest to jakiś postęp względem standardowej wersji konsoli. Mimo wszystko, uważam, że konsola PRO jest po prostu za słaba i tym samym za droga, jak na możliwości które w tej chwili oferuje. Maksymalnie, za dwa lata, PRO będzie tym, czym jest teraz podstawowy model. Skoro w chwili premiery konsoli PRO są problemy z utrzymaniem stałych 60 klatek w trybach performance, no to z czym do ludu. Za chwilę wyjdą kolejne nowe gry i trzeba będzie ciąć rozdzielczość tak jak w Wake'u do 860p i sztucznie przerabiać obraz przez PSSR. Mam też dziwne przeczucie, że SONY wiedząc iż PRO nie jest jakieś super wydajne, wypnie się na podstawowy model konsoli i całe to performance do "60 FPS" będzie zarezerwowane już tylko dla PRO. Nie odbierzcie mnie źle, bo ciągle narzekam, sam się zastanawiam czy kupić PRO, mam jednak spory niedosyt względem tego co widzę na tych porównaniach.

W sumie nie, EURO. Zapomniałem dopytać.

PS5 PRO bez patcha nie posiada dodatkowego trybu graficznego i bez niego nie będzie żadnej różnicy miedzy tymi konsolami. Konsola sama z siebie magicznie nie podniesie rozdzielczości i nie zwiększy jakości efektów czy detali. Tutaj jest pokaz FF VII Rebirth już po patchu, w którym dodano specjalną opcje graficzną - Versatility.

Dzwoniłem przed chwilą do znajomych z pewnej dużej sieci sprzedaży, aby zapytać czy mają już na magazynie PS5 PRO i czy będzie jakaś wrzutka na sklep. Oni do mnie, że coś tam mają, ale ile i czy wystarczy na zamówienia przedpremierowe, tego nie wiedzą nawet na magazynie logistycznym Okazuję się, że pewna sieć, dalej sprzedaje konsole na swojej stronie, nie mając potwierdzenia dostępności u dystrybutora. Albo to jakiś nieśmieszny żart, albo serio, będzie za chwilę problem z zakupem.

Zawsze łatwo się kogoś ocenia, szczególnie wtedy, kiedy nie zna się szczegółów. Nie przywykłem do tego, aby palić kasę w piecu, czy jeździć na wstecznym. Po prostu, w miedzy czasie kupiłem nieruchomość i trzeba było zrobić mały remont. Cóż poradzić? Wszystko się mocno przeciągnęło. Patrząc jednak na obecną cenę sklepową, to raczej nie za wiele "stracę".

U mnie w domu od jakiś 5 miesięcy stoi nieotwarta SLIM'ka. Sam się zastanawiam czy nie sprzedać. Biję się z myślami, czy kupić PRO teraz, czy jednak poczekać aż sytuacja z napędami się wyklaruje. Z drugiej strony gwarancja już ucieka, może warto zejść teraz kilka stówek i niech się ktoś cieszy.

Obejrzałem dokładnie ten teardown i faktycznie, jedyny element od zewnętrznej strony (oprócz pasty) jaki podtrzymuje cały heatsink, to ta zewnętrzna plastikowa obudowa No ciężko im było przewiercić dwie śrubki przez ten radiator. Mało tego, sekcja zasilania bez termopadów. Z jednej i drugiej strony tej blaszki nałożona tylko pasta i do tego na słowo honoru "przyklejony" heatsink. Przecież to za rok będzie tam fruwać. Nie wierze, co za badziew... PS: Pewnie w (po) przy(e)gotowaniu będzie już nowa rewizja konsoli

Niestety, obawiam się, że procesor będzie kulą u nogi, szczególnie w grach na silniku unreal engine. Właśnie wjechała lista pierwszych 55 gier z ulepszeniem dla PS5 Pro (dostępne od 7 listopada): Link

Jakieś różnice muszą być (anty-aliasing, cienie, pole widzenia, wolumetria czy teselacja, etc..). Tryb Cinematic w PS5 PRO nadal występuje i nadal jest to 4K/30FPS. Ale tak jak piszesz, gra w podstawowej wersji, nawet w trybie Performance, nadal wygląda obłędnie.

Demon's Souls faktycznie nie jest tutaj najlepszym przykładem, zdjęcia również nie oddają do końca całego efektu. Chociaż, otwierając je w pełnym ekranie i zrobieniu przybliżenia, widać w oddali na ścianach zamku więcej cieni a na tych drugich zdjęciach, żłobienia na ścianie z lewej strony koło figurki, są jednak wyraźniejsze. To właśnie ze względu na wyższą rozdzielczość. Detale, ale jak ktoś ma duży telewizor (65' cali i więcej) oraz gra stosunkowo blisko ekranu, to wyłapie te różnice. Martwi mnie jednak fakt, że nowe tryby w NOWEJ konsoli to są takie półśrodki. Szczerze, myślałem, że ta nowa konsola spokojnie poradzi sobie z tymi trybami "quality" bez najmniejszego problemu w 4K/60FPS. No nic, pozostaje nam czekać na nowe gry i więcej szczegółów. Osobiście mi się nie spieszy, myślę, że konsole będą dostępne normalnie na półkach sklepowych.

Tak sobie oglądam te analizy, gameplay'e i coś mi tutaj nie pasuje... Demon's Souls na PS5 działa w dwóch trybach; Performance 1440p/60FPS oraz Cinematic 4K/30FPS. Demon's Souls na PS5 PRO działa w trzech trybach; Performance 1440p/60FPS, Cinematic 4K/30FPS i dodatkowo ... PS5 PRO 4K/60FPS. Z tego wychodzi, że w trybie PS5 PRO 4K/60 FPS to są dokładnie takie same ustawienia graficzne jak w trybie 1440p, z tą TYLKO różnicą, że jest natywne 4K? Dziwi mnie fakt, że na tej nowej super konsoli nie udało się wycisnąć czego więcej, np trybu PRO w wersji graficznej z Cinematic'a oczywiście w 4K/60FPS? Znowu dostajemy coś pomiędzy? No przecież te różnice w grach są dosłownie minimalne... za chwile się okaże, że ta nasza nowa konsola jest już teraz, w momencie premiery, po prostu słaba, a co będzie za rok? PS. Próbuje sobie jakoś racjonalnie wytłumaczyć/wmówić moją chęć zakupu tego PRO... i nie wiem...

Widzisz, próbowałaś zabłysnąć, a nawet nie zaiskrzyłeś. Nawet mi Ciebie nie żal

Przecież napisałem wyraźnie że będzie to specjalnie wyreżyserowany zestaw misji dla specjalistów. Pokazywali na czym będzie to polegać. W zamian za to gra dostała całkiem sporo nowego contentu typowo do trybu sieciowego. Nie wiem czego tutaj nie rozumiesz. Widać że ktoś Ci kiedyś nawkładał do głowy jakiegoś kisielu i przyjąłeś to jako swoje. Szkoda bo teraz gdy ktoś ma odmienne zdanie to widać że odczuwasz ból niemal fizyczny i nie potrafisz przejść obok tego obojętnie. Gdyż albowiem wtedy musiałabyś się przed sobą przyznać, że ktoś wydymał Ciebie intelektualnie.

Co za dzban z Ciebie. Nie będzie standardowej kampanii ale będzie specjalnie wyreżyserowany zestaw misji, które skupiają się na losach specjalistów a które rozgrywają się między wydarzeniami z drugiej i trzeciej części.

Tryb sieciowy będzie połączony z warstwą fabularną. W PUBGu masz tylko jeden tryb sieciowy (BR). W Codzie jest tona więcej contentu. Taka prawda.

Mnie się nawet podoba, wszak pozostały szybkie wślizgi ale nie będzie już żadnego skakania i biegania po ścianach. Wizualnie wygląda bardzo dobrze, na plus nowe efekty na teksturach takie jak dziury po kulach oraz mała destrukcja. Jak na serie Call of Duty bardzo dużo nowego contentu. Rozbudowany tryb sieciowy połączony z kampanią. Do tego świetny tryb Zombie oraz BlackOut - nowy tryb przypominający battle royale ale zachowujący stylistykę COD'a. Według zapowiedzi będzie to ogromna mapa (1500 razy większa mapa niż Nuketown) na której będą różnego rodzaju pojazdy. Wprowadzono również sporo zmian w mechanice rozgrywki. Każda klasa będzie miała szczególne umiejętności, pojawi się nawet medyk z apteczką leczący zespół. Zniknie samoleczenie, natomiast będziemy mogli podleczyć się adrenaliną. Jeżeli chodzi o bronie - teraz każda z nich będzie miała swój unikalny odrzut! Będziemy musieli uczyć się skilla od nowa pod każdą broń (jak w csie). Powraca również liga z Black Ops 2. Naprawdę sporo nowości. Wygląda to zacnie. Czekam na bete!

Call of Duty za czasów jedynki jak i dwójki to była jedna z moich ulubionych gier, aczkolwiek do dzisiaj kampania dla pojedynczego gracza to coś świetnego. Zawsze dobrze się przy tym bawiłem. Mnóstwo wartkiej akcji a do tego dużo fajnych efektów i fajerwerków. Zupełnie jakbym poszedł do kina na dobry relaksujący film akcji. I to zawsze było fajne. Nienawidziłem natomiast gier z serii COD pokroju AW, BO3 czy IW za ten ich durnowaty boost jumping. Jestem starej daty graczem i nie przemawia do mnie skaczący 10 metrów w powietrze żołnierz z futurystycznym różowym karabinem maszynowym. Serio? Czasy się zmieniły, dla niektórych gier tryb sieciowy stał się priorytetem i trochę mi szkoda, bo zawsze coś tam pograłem w tego singla. Jeżeli chodzi o całokształt, to on nie zmienia się od lat, zresztą tak samo nie zmienia się seria Battlefield. To wciąż te same schematy, te same projekty graficzne, layouty menu etc., jedyne co się zmienia to kolorystyka i czasy, w których toczy się rozgrywka. A dlaczego to wszystko się nie zmienia? Bo wtedy byłaby to zupełnie inna gra. To nie byłoby Call of Duty. Tak trudno to zrozumieć? Ludzie, którzy nie lubią tej gry, nie będą jej lubić nigdy, nawet gdyby zmienił się silnik graficzny. A to znowu mogłoby spowodować, że gra sprzeda się zdecydowanie gorzej. Call of Duty ma swoich fanów, ilość osób grających w COD'a na konsolach, jak i również ilość sprzedanych kopii tej gry jest przeolbrzymia i nic tego nie zmieni. Ty wolisz kotlet schabowy a inny woli pulpety. Tak trudno to zrozumieć? Ja uważam, że powrót do WW2 dobrze zrobił tej serii, do dziś dzień serwery na PS4 są zapełnione, a sztab dosłownie pęka w szwach. Jeżeli natomiast Black Ops 4 powróci do boost jumpingu, olewam to wtedy ciepłym moczem. Ale rozumiem, że są i tacy, którym się to podoba. Ja niestety nie będę targetem. Dziś o godzinie 20:00 czasu polskiego oficjalnie zaprezentowane zostanie grywalna wersja Black Ops 4 i jeżeli okładka, która wyciekła do sieci nie jest fake'm, to znów wracamy do futurystycznej wizji.

Jestem tego samego zdania. Najprawdopodobniej będzie to coś na zasadzie "Victory" lub też "Vietnam". Gdyby w tytule pojawiła się standardowa europejska cyfra "5" to z pewnością byłaby to bezpośrednia kontynuacja schematu (czas rozgrywki) z czwórki. Tutaj z tym "V" ewidentnie coś kombinują.

Po tych wszystkich durnowatych kosmicznych skakankach w Call of Duty bardzo chciałem aby seria wróciła do swoich pierwotnych korzeni. I wróciła. To samo stało się z Battlefield'em którego uwielbiałem, niestety czar prysł bardzo szybko. Brakuje tutaj polotu, brakuje uzbrojenia, brakuje modyfikacji broni a i mapy również są średnie. Do tego cały layout gry (menu, wybór broni) wygląda jak jedna wielka modyfikacja od Battlefronta. Nie chciałbym już więcej drążyć tematu II wojny światowej i na Vietnam też nie mam już ochoty. Osobiście wolałbym teraźniejszość i powrót do schematów znanych z BF3.

To może być świetna przygoda, taka mieszanka filmów Surogaci oraz Łowca androidów. Powiem mi ktoś co to za muzyka leci od 0:10 z filmu powyżej? Rozwala mi głowę, wsłuchajcie się dokładnie, genialne

Ja wczoraj tak od niechcenia pobrałem z plusa tego Beyond Dwie Dusze, wystarczyło kilka pierwszych minut i mnie wciągnęło. Siedziałem 4 godziny przykuty to telewizora. Od razu przypominał mi się Heavy Rain, którego nie ukończyłem. Beyond mimo średnich ocen to świetnie relaksująca ale również wciągająca fabularnie gierka. Z tego co zdążyłem przeczytać to port jeszcze z czasów PS3, jak mogłem to przeoczyć, sam nie wiem. Oprawa wizualna gry jest dość nie równa, ale są momenty jak np ucieczka przez las czy jazda na motocyklu gdzie wygląda to wszystko mega filmowo. Coś mi się wydaję że będę musiał to ograć i sięgnąć raz jeszcze po Heavy Rain. Cofam również to co pisałem o Detroit: Become Human, biere to Pany