-
Postów
86 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez okami_fan
-
Grę skończyłem wczoraj i: albo jestem totalnym debilem albo osoba nad wyraz inteligentna ale: zakończenie bardzo mi sie podoba.. Nie znam sie na nerdowskich komiksach, filmach i bajkach ale czy przypadkiem : uwaga bedzie wielki SPOILER! A pisze z iPada i nie wiem jak to ukryć: czy czasem nasz główny protagonista to nie ten cały Van Hellsing czy jak mu tam było ? Słowa ze nie ma tak na imię jak miał, czasy, walka z wilkołakami i wampirami, dziwne wynalazki i bronie nie z tej epoki z której tytuł pochodzi... Może to zbyt daleko idąca teza ale jakoś w tem sposób to widzę ... KONIEC SPOILERA. Dla mnie czyli o dziwo gracza z 26 letnim stażem jako takowy gra sie bardzo podobała pomimo filmowości... Idealny w przerwach od nintendowych gameplayowych mistrzostw świata i idealny dla ludzi którzy sraja już na widok takich samych i idących tymi samymi schematami do bólu nudnymi sandboxami... 8 na 10 na tyle dla mnie zasługuje gra a sama końcowa - naprawdę mi sie podobała gdyż nie patrzyłem na nią jak na trailer the order 2 tylko jako zamknięta całość co sprawiło ze resztę wieczoru zamiast pograć w coś innego zastanawiałem sie nad zakończeniem the order. Polecam starym prykom po 30ce jak ja ps. Grałem na normal i przejście jej zajęło mi 3 wieczory grania, nie przeliczam na godziny bo yebie mnie takie coś tylko na fun płynący z gry a ten był na naprawdę wysokim poziomie. Grafika to nota maksymalna, dźwięk bdb, klimat bardzo mocny (pojęcie subiektywne) a gameplay średni ale nie tragiczny - suma Summarum : jest bardzo dobrze... A ze kosztuje 250 zł? Nikomu do kieszeni nie wchodzę ale ja z taka cena problemu nie mam jeśli gra mi sie spodoba...
-
Nie wiem mam jakąś tendencję do kupowania jak debil wszystkiego jak leci na premierę i w tym cały problem (aka frajerstwo wiem ), w sumie fakt jeżeli więcej tytułów "ekskluzywnie" nie wychodzi (a xenoblade mi lata na 3dsa ) nie widać sensu w zmianie sprzętu... Danke za radę, mam nadzieję że skorzystam, ps. czyli nie wiadomo nic o jakiś innych tytułach co maja się only na new 3ds pojawić?? ps. bravely second mam nadzieję że zamiecie mnie tak samo jak jedynka!
-
No i mam zagwostkę lekko "bananową", od roku jestem posiadaczem 3dsa xl a te gnidy wywaliły z new 3dsem... poza xenoblade w które gram na wii u (god bless wsteczna kompatybilność!) spodziewacie się że zaczną wychodzić następne tytuły tylko na ten sprzęt?? Druga gałka przynajmniej na zdjęciach i filmach wygląda jak śmiech na sali (chyba lepiej kupić przystawkę) i jakaś jednorazówka. 900 zł to nie jest wielki pieniądz ale jakos mam opory do kupna lekko zliftingowanego modelu?? ps. limitki z majory/ monster huntera oraz kolor cegiełki wyglądają mega tandetnie moim zdaniem... "yebane" nintendo, zawsze z czymś wyskoczą
-
Pustawo tu po 5 latach nieobecności :o ps. słupek żyjesz??
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
aux ciebie akurat znam ;) generalnie miło spotkac ryja w tym miejscu po czasie (myślałem że ty tylko na ppe śmierdzisz :P )
-
No cześć Zdun :) Siedzę w różnych miejscach, ale udzielam się głównie tutaj i na ppe. Podobają mi się tam blogi. Od roku zbieram się by coś napisać, ale jakoś nie mogę. Zawsze jakaś gierka się znajdzie nie ukończona albo inny rozpraszacz :)
-
Bardzo prosto 60% z tego to prywatne turnieje z kumplami zapraszam, stała ekipa jadąca niemal codziennie od 4 do 8 person.
-
"PS4 Black + Wolfenstein + Alien Isolation + The Evil Within + Metal Gear Solid V: Ground Zeroes" Na twoim miejscu łykałbym ten set bez popitki ale jestem wielkim fanem horrorów mgs też jest spoko pokazówka przed premierą pełniaka... Wolf dla mnie było pozytywnym zaskoczeniem roku 2104, kupiłem z braku laku a wciągnąłem się jak diabli!!! Alien oraz TEW to gry które bardzo mi się podobały Generalnie spoko set! Z tym tlou to meh straszny moim zdaniem ale już wersja na ps3 wydawała mi się gra przehajpowaną (skończyłem lekko na siłę) więc mnie nie pytaj No chyba że jesteś graczem typu gta/driveclub: pierwsze to nie moje klimaty i nie potrafię tej gry trzeźwo ocenić, a drugie dopiero teraz stało się grywalne, ale jako preorderowiec plusowy dostający pół produkt na premierę bez możliwości zwrotu: nikomu z czystym sumieniem tej gry nie polecę...
-
user (mam nadzieję że nie luzer) wii u od roku: Miała być konsola dodatkowa do ps4, a to żyleto/bestia stała się zbierającym kurz sprzętem a to własnie przez tego pięknego minimalistycznego potwora grywalnościowego... nid:zdun666 Z gier; -pikimin3 -hyrule warriors -mario kart 8 -bayonetty obie -warrior orochi 3 -smash -mario 3dworld -donkey kong TF -zelda wind waker -wonderful101 -zombiu -monster hunter 3 ult. -mario 2d -toad -tengami -i jeszcze parę a że siedzę w pracy i nie pamiętam to nie napiszę ps. i niech jakiś żul mi powie że na wii u nie ma gier albo że są słabe :o
-
http://en.wikipedia.org/wiki/Kirby_and_the_Rainbow_Curse "EU Q3/Q4 2015[1]" Dokopałem się a ja głupi myslałem że za niecały miesiąc pogram... Cóż zostawiam temat z lekkim niesmakiem że znów jesteśmy olani względem reszty świata. Cóż 200 zł przeznaczy się na jakiś inny cel - może w lutym jakieś dobre klasyki na wii puszczą?? Doszły mnie słuchy o dodaniu pandoras tower zaraz po metroidzie trilogy... Nie chce być w następnym miechu "skazany" jedynie na filmowe the order...
-
To bardzo złe wieści jak to?? cały luty bez ani poł preordera na jakąś premierę na wii u ??!! Za karę kupie Fragile dreams ps. info o tym że w eu nie będzie w lutym jest potwierdzone??
-
No ale ja nie mowię że bedzie słaba precyzja. Mi chodzi o sam fakt miziania, nie lubię takiej rozgrywki szczególnie w tytule który od lat kojarzył mi się z dość klasyczną platformówką. To w ogóle będzie w pudełku i po pełnej cenie? Zapewne tak. Chociaż dziwi że już mamy 25.01.2015 i niecały miesiąc do premiery a best play na allegro jeszcze preordera nie ma
-
Jeszcze rok temu powiedziałbym że "yebią" mnie gry od nintendo bo na wiiu ich nie ma (chociaż zawsze byłem fanem ich markowych serii)... A tu prosze bardzo... Ostatni rok to jazda bez trzymanki i ogrywanie wszystkich exów po kolei... Teraz na tapecie Toad (zrobione 30 plansz), mk8 nieprzerwanie parę rundek w multi dziennie, hyrule warriors (nawet nie wiem kiedy wbiłem 100 godzin na liczniku) i wracam uhahany i mokro w majtach mi się robi czyli mario galaxy 2!!! 156/10 to za mało powiedziane. Ogrywałem na premierę w 2010 na wii, kupiłem w promo na wii u i.. Znów się jaram tak samo!
-
Grał i niestety do journey, brothers czy Papo & yo gra nie ma startu.. Miało byc wzruszająco, ambitnie i pięknie a wyszło średnio jak z unfinished swan i rain... Teraz jest w promo i mozesz spróbować w tej cenie ale zastanów sie czy 8 piwek nie jest lepszym doznaniem emocjonalnym... Ode mnie po zobaczeniu napisów końcowych 6/10. ps. Grałem z żoną w coop i tylko przez chwilę w singlu: jest straszny przypał z si a uwierz mi moja małżonka to jedno z głupszych si w grach jakie widziałem do tej pory a grało mi się z nia lepiej aniżeli z kompanem sterowanym przez ps4...
-
Retrospekcja się nie liczy przeżyć to nas własnej skórze = bezcenne (jako główny wątek itp)... Generalnie strasznie jara mnie gra tym padalcem. Szkoda że do tej pory tylko w średniawym dead souls było nam to dane.
-
Po ukończeniu ishin z importu na ps4 po kitajsku wiem jedno... Normalne numeryczne (jakoby 0 przesz też liczba) mija się z celem nie znajac języka... Dobrze że Vki się doczekaliśmy. A wy cebule macie kupować na premierę z psn a nie że kutwa że "może kiedyś jakaś promocja"... Mam wrażenie że od sprzedaży cyfrowej piątki bedzie zależała lokalizacja zerówki. A jak zobaczyłem że będziemy świadkami utraty oka Majimy to aż ciepło mi się zrobiło. Teraz mała zagwostka - poprawcie mnie jeśli się mylę gdyż w jedynkę grałem lata świetlne temu: Czy Kaz czasem nie miał robionej dziary w jedynce dopiero?? Bo coś mi się wydaje że kontury jego smoka trochę są nie w czasie (tzn miał je robione w czasie pierwszej części)... Ale może słabo pamiętam i się mylę.
-
280 godzin w grze, przebytych 8000 wyścigów z czego ponad 5000 na pierwszym miejscu z iloscią punktów ponad 6500 w rankingowym multi, mam przed oczyma grę niemal idealną a niemal na bank grę 2014 roku! Szkoda że konkurencja tak dała dupy że top 3 gier poprzedniego to gry na wiiu (mk8, bayo2, smash)... Dawać mi drugie DLC!!!!
-
Miałem okazję pograć w ten tytuł na zeszłorocznym PGA. Powiem wam że skojarzenia z loco roco jak najbardziej na miejscu (zamiast triggerów jako kamerką rysujemy drogę różowemu glutowi), po mario 3dworld, donkey kong tropical freeze teraz ogrywanymi na zmianę mariem 2d na wiiu oraz Toad pozycja może fajnie odstersować.. Co prawda bardziej czekam na Yoshiego (którego również miałem okazję na w/w targach ograć) i powiem wam że to własnie włóczkowy srający dinozaur może być hitem platformówkowym 2015
-
Ok w sumie pytanie... różne źródła podają 2 różne daty premiery gry.. Jedne mówią o 28 listopada natomiast inne o 5 grudnia... Sam zamówiłem preorder jakiś czas temu na allegro gdzie "przybliżona data premiery" szacowana jest na 5 grudnia... Ktoś się orientuje jak będzie ostatecznie??
-
w takim razie czwartkowa/piątkowa noc może być?? We 2kę cos możemy ugrać a nóż jakiegoś ogarniętego randoma się znajdzie wolisz stary dungeon dalej nawalać (mam na nim zaliczone 50 pięter) czy nowy (tu jestem na około 108). najwięcej expa wchodzi jak zauważyłem za speedruny na "piekle" - po kolejce około 4x bez powrotu do miasta (na tyle styka mi ekwipunek) wchodzi około 3.5 poziomu po takowym. W lochach lvl postaci leci jak krew z nosa Nie zauważyłem aby wychodził jakikolwiek lepszy eq więc chyba tylko bicie poziomu mi zostało...
-
Wróciłem na salony smoczej korony (prawie miesiąc czasu miałem przerwę aby ograć jakiekolwiek zaległości ale pustka w mym sercu jest za duża !) kto chętny na lvl grind zapraszam. Zapewne zasiądę na dłużej jutro w nocy (zbieram nową stałą ekipę - ziomy się wykruszyły po 140 lvl wbitym ) jakiś twardziel chętny , w teamie przydałaby się jedna czarka
-
O nie wiedziałem że są tu shackowane postacie... Całe szczęście nie pojawił mi się on jako postać do wskrzeszenia (wcześniej miałem juz podniesione 30 zwłok i nie mogłem podnosić)... Nie no słabo jezeli jest w tej grze coś takiego jak cheaty i zhakowane chary... Ja setki godzin dochodziłem do tego co mam teraz i chyba bym sobie w pompkę strzelił gdyby mi save'a uszkodziło... właśnie ten fighter nie mam pojęcia który miał poziom... Niestety zajarny szybkim grindem lochów nie zwróciłem uwagi ale nie spotkałem się jeszcze ze zwłokami na wyzszym aniżeli 200...
-
wbiło mi się "samo" - 97% trofeów (nawet nie wiem jakiego mi brakuje gdyz jakoś nie sprawdzałem a jest ukryty)... 160 lvl postaci, zrobiony nowy dungeon na 108 poziom natomiast stary (ten na infernal) na 60 poziom... Obwieszaczam odpoczynek od tytułu który zabrał mi na ten moment z życiorysu 300 godzin... Ciekawostka z przed 2 dni... grałem z jakimś randomem fighterem... Jego standardowy hit zabierał 80k :o natomiast "specjalami" walił po około 400k a najwiekszy dmg jaki u niego widziałem to 850k! (nie mam pojecia o co c'mon i czy był to bug czy taki koks)... zrobiliśmy razem 10 poziomów nowego dungeonu. Kiedy odszedł jego npc nadal był na tyle potęgą że zrobiłem sam + jego npc kolejne 8 poziomów dungeona aż mi oraz npcowi się cały eq nie rozwalił... Zastanawia mnie jedno... jakim cudem wbić ten 255lvl skoro ja po tylu godzinach z tytułem (180 tylko samą moją amazonką) mam ten ponad 160ty... Chyba 255 jest przeznaczony dla cyborgów... Podsumowujac powoli samą grę .... Jeden z tytułów generacji dla mnie i obok mgs4, nier, nnk oraz okami hd oczywiście najlepszy tytuł z jakim miałem do czynienia przy past genie.... Pora odpalic ps4 (niby kupiony na premierę ale właśnie przez dc może z 20 godzin łącznie na niej pograłem) ale pustka po dc pozostanie jeszcze przez jakiś czas (chyba aby nie załapać traumy z powodu detoksu od dc na pierwszy ogień idzie trine 2 który równiez posiada piękną oprawę 2d )... ps. chetnych zapraszam cały czas, mogę zawsze odpalić grę aby wbić parę dungeonów i komuś pomóc z czegoś ubieciem.. Jak pisałem lvl 162 dokładnie się kłania, zadający srednio 10dmg na hita/ 30 criticalem natomiast przy medalionach z eq na danego bossa spokojnie 2x taką wartość...
-
ja też chcem snes: final fantasy 3(6 jak powszechnie wiadomo) - za totalnie wysztko! chrono trigger (jeden z lepszych jrpg) psx: vagrant story (za system walki i kombinowanie) xenogears (moje ulubione jrpg) final fantasy 9 (za Viviego i klimat) legend of mana (za klimat baśni i generalnie całokształ artystyczny) ps2 bof dq (za mroczny klimat i kombinowanie z masterowaniem) suikoden 3 (za bardzo dobry całokształt) dq VIII (wiadomo! ) xbox -brak (na doczepkę fable 1 bo mi się poprstu podobał ale sie nie "obsrałem") gacek -poza zeldą ww nie odnotowałem a to nie jest czyste rpg - no dobra paper mario było w dechę xbox360 -lost oddysey (damn to dobre jest) -tales of vesperia (moim zdaniem najlepszy tales) -eternal sonata (za frycka ale generalnie wolę wersję na ps3 za podbity stopień trudności) -nier (moje numero 2 rpg tej generacji) -wiedźmin 2 (tak patriotycznie bo to po prostu za(pipi)iste jest) ps3 -eternal sonata (jw) -nier(jw <3) -nnk (mój osobisty jrpg tej generacji który dla mnie jest objawieniem i jedną z lepszych gier jakie ogrywałem w życiu!) wii - xenoblade (bardzo dobra gra i system seller dla fanów dżapońskich role playing gejms) - the last story (piekna gra) ps -baldurs gate saga za tysiące godzin i niszczenie systemu z tym tytułem -planescape - za fabułę -septera core (na piecu też kiedyś wyszła perełka jrpgowa...) -arcanum (za kreację świata i połączeni9e stylów) dodatkowo gry około rpgowe to seria yakuza (świetne gry fabularne)/ zeldy jak leci i alundra (bardzo lubię)/ dragons crown która wessała totalnie/ zeldy (za magię) i okami jako najlepszego tytułu ever dla mnie, parasite eve (piękna gra horroro jrpgowa), fragile dreams (najwieksze pozytywne zaskoczenie gier ever dla mnie - i ta potęgujaca samotność), ... tyle na dzień dobry tyle z moich topów i gier wartych polecenia w gatunku...
-
nie no suavek i ja kiedyś tam pisalismy całe litanie na temat 10ki więc pokrótce jest to ideał fajnalowy dla ludzi którzy zaczynali przygodę z serią od niej właśnie... ja miałem okazję zaczynać od 6ki na snesie (aka 3) a potem 7 więc przyzwyczaony zostałem do innego standardu prowadzenia fabuły) co mi się za to podoba w X bardzo?? blitz ball - przecież ja w tej "grze w grze" miałem około 70 godzin na liczniku (w samej fabule jak kończyłem z 50 ) więc uważam ta minigrę za lepszą aniżeli sam fajnal
-
fajnal dziesiąty = bleeeee pierwszy fajnal dotykajacy niebezpiecznie kiczu i pierwszy z miałką do cna fabułą (no dobra - 2gi po amnezji zbiorowej z 8ki )... Kupić/ kupię bo nie ma w tym kraju jrpgów dla człowieka z moim gustem (poza paroma perełkami typu talesy/nier/nnk/ateliery), więc i tego przygarne ale po jednokrotnym przejściu na premierę ff10-2 powiediałem siobie że tego tytułu gwałcącego umysł już nie ruszę - i tak też zrobię
-
nie ma co... Okami jest jedyne w swoim rodzaju.. Kiedyś myślałem że sony dało swoją zeldę, jednak z czasem się wyprostuje.... Nie, ten tytuł to coś wiecej Kiedys na innym forum napisałem recenzję tego tytułu, jezeli to nie problem zacytuje ją tu: " Opis/recenzja powstaje na prośbę innych użytkowników, którzy chcieliby poznać moje osobiste doświadczenia z tym tytułem, a spowodowane jest to tym zwiastunem: Będę recenzował wersję z konsol PS2, Nintendo Wii i PS3 jednocześnie (różnie głównie w sterowaniu), gdyż z czego wiadomo, nasza upragniona wersja HD wyszła z obsługą kontrolera Move i możemy się odnieść na podstawie Wiilota, czego w kwestiach kontroli ruchowej należy się spodziewać. Postaram się również wejść w skórę osób, dla których będzie to zetknięcie (i automatycznie zauroczenie grą) z tym tytułem po raz pierwszy (trudność w tym taka że sam grę ukończyłem 6+ razy – dokładnie nie pamiętam). ‘‘Mała nota historyczno-osobista wujka Zduna’’ Jest rok 2006. Wtedy jeszcze student Zdun nie posiadał jeszcze kwot z rzędu 200 zł na nową grę, gdyż wolał to wydawać na dziewczynę, znajomych, tatuaże, imprezy, a sam jeszcze nie pracował (jedynie sezonowo, ale większość szła na imprezy właśnie), wtedy też kupowałem średnio 1ną grę na 2 miesiące. Funduszy brakowało, a Zdun naczytał się sporo o jakiejś wspaniałej grze ze studia Clover, że ma to być ‘‘dzieło sztuki’’ i ‘‘niepowtarzalne przeżycie’’, ale funduszy jak nie było tak nie ma, chociaż już napalony na ten tytuł byłem nieziemsko. Zdun posiadał piękną dziewczynę, która zauważyła, jak często jej chłopak gadał o tej dziwnej grze i postanowiła mu ją sprezentować, i w ten oto sposób stał się posiadaczem własnej Okami. Parę lat później ta dziewczyna została żoną Zduna, a dziś spodziewa się z nim potomka. (jeszcze 4 miesiące, trzymajcie kciuki). ‘‘O grze z 2006 roku i jej twórców słów kilka’’ Oto przed graczem stoi jedna z najbardziej oryginalnych, nietuzinkowych, mało dostępnych oraz trudnych w odbiorze produkcji na rynku. Kto w dobie mody na brutalne, krótkie i pozbawione wysiłku intelektualnego produkcje wypuszcza na rynek tytuł, gdzie głównym bohaterem jest ‘‘pies’’ i jakaś zielona kropka, co skacze mu po głowie? Mało tego, w 2006 roku kiedy ta gra została wydana, studio, które stworzyło Okami zostało zamknięte przez słabą sprzedaż tego produktu ( Clover Studio, niech spoczywa w pokoju). ‘‘Co się stało, że się zesrało?’’ chciałoby się rzec? Zobaczymy już zimą, czy gracze dorośli już do tego typu produkcji, ale patrząc na sprzedaż Journey czy flower-a jestem dobrej myśli . Sam tytuł został oceniony przez branżowe pisma bardzo wysoko. Przykład naszego kraju – NEO+ 10/10, PSX EXTREME 9+/10… Zauważyłem, że właściwie nie spotkałem oceny poniżej 8+ w sieci, a to chyba o czymś świadczy. Tym razem dostaniecie recenzje od człowieka który nie skończył dziennikarstwa, ba, nawet nigdy wcześniej nie pisał recenzji jako takiej. Dostaniecie ją od kogoś kto jest graczem od ponad 20 lat i to właśnie OKAMI sprawiło, że ruszył swe leniwe cztery litery, aby skrobnąć co nieco o jednej z jego ulubionych gier. Czas recenzji jako takiej nadszedł: ‘‘OKAMI’’ (Ōkami (dosłownie “wielki bóg”, “wielka dusza” lub “wilk”. Najprościej powiedzieć o tej grze ‘‘baśń’’ i zakończyć tą recenzję w jednym zdaniu, ale nie tym razem. Czym się baśń charakteryzuje? Mamy do czynienia z epickim fantastycznym tworem opartym na folklorze japońskim (w tym konkretnym przypadku chodzi o shinto – jeżeli jesteście zainteresowani, co to, odsyłam do wujka Google, on to wytłumaczy najlepiej). Zacznę od historii czyli najważniejszej cesze tego tytułu. Główną bohaterką jest Amaterasu, czyli ‘‘shint-owska’’ Bogini Słońca. ‘‘Jak to Bogini?’’ Przecież pisałem wam wcześniej, że gramy psem… Ano tak to, po prostu Amaterasu wstąpiła w ciało wilczycy, aby bronić ludzkość od nieszczęścia. Pomaga jej w tym nieodłączny kompan o wdzięcznym imieniu Issun. W takim oto duecie próbują przezwyciężyć zło, które zstąpiło na Nippon (Japonię) w formie ośmiogłowego smoka. Wydaje się wam banalne? Nic bardziej mylnego! Fabuła z czasem staje się bardziej zawiła i ukazuje naprawdę wiele wątków, których nie zdradzę, gdyż są naprawdę ciekawe i zaskakujące. Mogę napisać jedynie, że fabuła w tym tytule to dla mnie maksymalna nota, a naprawdę cenię sobie najbardziej w grach dobrze opowiedzianą historię. ‘‘Co to jest?’’ Kto by się mógł spodziewać, że największym problemem w czasach, gdy wymyślono już praktycznie wszystko, mało tego tytuł mający już przecież 6 lat na karku, będzie dla mnie zaszufladkowanie go do jakiegokolwiek gatunku. W wielkim skrócie mogę napisać, że macie do czynienia z mieszanką RPG, gry przygodowej, sandboxa i gry logicznej, a to wszystko polane systemem serii Zelda (nawet nieźle wyszło). Mamy spory świat, a w nim wiele rzeczy do zrobienia, od groma NPC oraz całą masę mini gier. Sam główny wątek fabularny starcza spokojnie na około 40 godzin, więc wyobraźcie sobie, ile potrzeba czasu, aby zrobić w nim wszystko. Generalnie sprowadza się on do pewnego schematu, który sprowadza się do: dostajemy ‘‘quest-a’’; coś po drodze dzieje się nie tak, idziemy ‘‘oczyścić ze zła’’ (o tym czyszczeniu więcej za chwilę) teren; znajdujemy ‘‘dungeon’’ (grotę, lochy itp.), przechodzimy szereg wymagających logicznych zagadek, aby na końcu zabić bossa (tyle, że najpierw musimy znaleźć na niego sposób); po jego pokonaniu zdobywamy nowe umiejętności i lecimy dalej. I tylko tyle, a właściwie aż tyle, gdyż wszystko jest bardzo dobrze ułożone i zróżnicowane. Wymienię dodatkowo parę z dostępnych Quest-ów pobocznych, a są to: łowienie ryb, dojo, wykopywanie skarbów, pomoc wieśniakom, karmienie zwierząt i niszczenie demonicznych bram. Ostatecznie, kiedy chcemy dogłębnie pobawić się grą, dostajemy około 80+ godzin wspaniałej zabawy, gdzie po wszystkim czeka na nas nowa gra+… ‘‘Gameplay’’ Napisałem, czym dla mnie jest ta gra, teraz wypada napisać, jak się to robi. Mamy naszą białą wilczycę, biegamy po świecie, wykonujemy zadania, często rozśmiesza nas nasz kompan… Ale wcześniej napisałem coś o oryginalności, a wszystko to brzmi dość sztampowo jak na dzisiejsze czasy. A co powiecie na to, że te umiejętności które zdobywamy w grze to nic innego jak umiejętność posługiwania się tuszem (na końcówce ogona) i malowanie różnych wzorów, aby przykładowo: przejść przez most (namalować jego brakującą część), skreślić przeciwnika (pozioma kreska, która, jeżeli oponent mało punktów życia, przepoławia go), czy umiejętność przyzywania wiatru, który może zwiać mgłę. W każdym razie tych umiejętności jest od groma i każda z nich jest bardzo zgrabnie wklejona w późniejsze zagadki, więc nie ma szans, aby zapomnieć te poznane 20 godzin wcześniej, gdyż cały czas musimy z nich korzystać. W walce, kiedy takowy tusz nam się kończy, zamieniamy się z Boga w normalną wilczycę i nie jesteśmy w stanie zbyt wiele zdziałać, tak więc moja rada, oszczędzajcie tusz. W grze system walki jak i poziomy doświadczenia są wzorowane na action-RPG: jest dużo przedmiotów do użycia w walce, wchodzimy na nowe poziomy doświadczenia zwiększając ilość życia/dostępnego tuszu, zmieniamy bronie, łączymy je w kombinacje, i ogólnie mamy masę możliwości działania. W każdym razie wszystko jest bardzo rozbudowane i, aby się połapać, musimy troszkę pogrzebać w opcjach. ‘‘Grafika, muzyka i inne gady’’ Nie chcę się specjalnie w tym aspekcie rozpisywać, więc napiszę krótko. Na PS2 oraz Wii nie powstała ładniejsza produkcja. A to dlaczego? Dziś gracie w MGS3 czy GoW 2 i nie zachwycacie się aspektami wizualnymi, a odpalając Okami widzicie po prostu piękną grę. Wszystko to jest zasługą stylizacji na ręcznie malowany azjatycki obraz i sprawdza się wyśmienicie. Zobaczycie w następnej generacji takie Uncharted 3 będzie wyglądało już przeciętnie, natomiast OKAMI nadal będzie trzymało poziom. Skubańcom z Clover udało się stworzyć tytuł praktycznie nie starzejący się. Dźwięk. O nim w następnym dziale. Sama muzyka jest świetna, nastawia jak powinna do działania i jest taka jak być powinna. Wiele utworów na długo pozostaje w pamięci. ‘‘Gra idealna?’’ Dla mnie jak najbardziej, ale jestem osobą potrafiącą trzeźwo (czasem taki stan u mnie się zdarza) spojrzeć i widzę, że nie wszystko zagrało. Teraz o tym, co drażni. Po pierwsze dubbing, a raczej jęki postaci – gra powstała w takich czasach, że tytuły z taką ilością dialogów posiadały najzwyczajniej w świecie napisy, a tu zamiast ciszy i tony tekstów dostaliśmy dosyć uciążliwe odgłosy. Mi osobiście przestały bardzo szybko przeszkadzać, ale wiem, że potrafią dosyć ostro zirytować. Po drugie brak wyzwania – niestety gra jest prosta, nawet bardzo prosta. Jeżeli chodzi o walki to nie zginąłem ani razu. Jedynie zagadki trzymają poziom i można się przy nich na chwilkę zatrzymać. Po trzecie sterowanie Wiilot-em (czyli w przyszłości kontrolerem Move) jest bardzo nieprecyzyjne, więc zalecam pada do tej gry! No i ostatni zgrzyt. Dla wielu osób gra będzie po prostu niegrywalna za sprawą bardzo rozwiniętej fabuły, konieczności czytania tony tekstów, braku możliwości ich przewijania, do tego wszystkiego samo intro trwa ponad 20 minut. Wydaje mi się, że właśnie tu jest pies pogrzebany oraz właśnie z tego powodu tytuł ten tak słabo się sprzedał, a szkoda, bo jeżeli taka jest przyczyna to wstyd mi za poziom intelektualny graczy. ‘‘Podsumowanie’’ Ale dostaliśmy dziwaka, co? Z jednej strony (dla niektórych) gra idealna, pozbawiona wad, ale niestety dla większości niedostępna przez sposób podania. Szkoda, naprawdę szkoda. Polecam ją wszystkim, którzy oczekują od grania czegoś więcej, niż strzelania do przeciwników czy bramek. Jeżeli tym krótkim wywodem zachęcę kogoś do zakupu to uważam, że wygrałem, i będzie to kolejny stopień do pokazania czegoś innego i zarazem bardzo dobrego. ‘‘werdykt’’ Dla tych do których przesłanie doszło: grafika – 10 dźwięk – 7 fabuła – 10 grywalność – 10 Ogółem gra idealna 10/10 . Dla tych którzy nie są pewni: grafika – 9 dźwięk – 5 (te jęki naprawdę potrafią zirytować i staram się was ostrzec) fabuła – 10 grywalność – 9 Ogółem must-have, 8+/10. Dla większości która nawet pewnie nie doczytała tu nie wpisuję oceny tylko napiszę że 4/10, ‘‘co to jest? Ta gra nie ma sensu’’. To tylko pokazuje, jak bardzo gracze są zamknięci i nietolerancyjni na innowacyjność, jak mało są wrażliwi na sztukę i czego oczekują od gier i to jest przykre. Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum i zapraszam do komentowania. Nie uważam się za recenzenta więc traktujcie to wszystko dość luźno. " tyle ode mnie jeżeli chodzi o ten tytuł... ps. Od napisania tego tekstu minął już ponad rok : córka zdrowa ma już 11 miesięcy