A weź tylko przy nim zagraj w Q2, to ci kurna będzie backseatował całą grę ( dobrze, że skończyłem przed nim, mój brat nie miał takiego szczęścia). W sumie rodzice lubili grać od kiedy pamiętam, dlatego jakimś cudem dostawaliśmy z bratem konsole, mimo, że generalnie no, finansowo to nie było najlepiej u nas, delikatnie mówiąc :v
Stare czasy, damn, ilość sprzętu do grania jaki przewinął się u mnie w domu... no była to całkiem imponująca liczba, patrząc na to z obecnej perspektywy. Jakoś w życiu wyszło też, że generalnie wśród znajomych bliższych i dalszych, generalnie wszyscy grają, niezależnie od płci i wieku (przyszły teść lubi sobie nockę zarwać grając w Total Wary, w przerwach od tłumaczenia komiksów i sprawdzania prac studentów :v).