Treść opublikowana przez Hendrix
-
Świat Dysku
Tolkien dziedzictwo pośmiertne ma wzorowo prowadzone, jest multum gorzej rzeczy redagowanych i katalogowanych, nawet na naszym podwórku (patrz ostatni Hłasko, Gombrowicz). Można też zrobić coś tak okropnego jak w wypadku Harper Lee, czyli wykorzystać starszą osobę i wydać to "coś" co zostało opublikowane w zeszłym roku.
-
-==Pochwalcie się :)==-
W sumie nie wrzucałem jeszcze nic na forum, więc pora to zmienić - zakupy książkowe (nie wszystkie) z ostatnich 3 miesięcy Zdjęcia średniej jakości, robione już wysłużonym S2, więc bez szału.
-
Gran Turismo Sport
To layoutów ma być 27, więc pewnie chodzi o ustawienia tras (nie wszystkich) - standard torów sportowych.
-
Gran Turismo Sport
Mówiłem, że to będzie coś więcej niż prolog : 137 aut i 19 tras - wszystko nastawione bardzo "sportowo" (egida FIA robi swoje).
-
Mafia III
Będzie motyw zemsty i tworzenia własnej organizacji (chyba) - przynajmniej wskazuje na to posiadanie własnych poruczników (w tym starego znajomego z dwójki) - jak dokładnie to rozwiążą - nie wiem, ale też mocno czekam, choćby przez klimat czasu i miejsca akcji.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Bo Navarro i Roman byli w sumie słabą podróbką Belloca z Raiders of The Lost Ark - dla mnie są najsłabsi z całej sagi, nawet gorsi od Talbota I Marlowe. Chociaż indywidualnie Talbot jest gorszy od całej reszty.
-
Gran Turismo Sport
Mimo, że całą generacją spędziłem na x360, i że z Forzą jestem od części pierwszej, na pierwszego xboxa, to i tak wolę grać w Gran Turismo - ale to moje zdanie, serię od Turn 10 bardzo lubię, czasu więcej jednak spędzałem przy GT i nie będę czyichś ocen przedkładał nad swoje. Nie rozumiem po co te uszczypliwości, niespecjalnie też wiem dlaczego nie mam wyboru i sobie muszę "tak tłumaczyć", kwestia "impetu" była poruszona w kwestii sprzedażowej, a ta wygląda raczej średnio - duża saturacja przy zmniejszającym się rynku gier wyścigowych dla mnie jest błędem. Ot i tyle, nie poruszałem jakości gry - ta patrząc na historię jest na równej i wysokiej prostej.
-
Gran Turismo Sport
Kaz ma w zasadzie pełną autonomię (i prawie nieograniczony budżet), więc może pracować jak chce. Moim zdaniem wypuszczanie gier wyścigowych co rok/2 lata to błąd, szczególnie w chwili gdy sprzedaż racerów mocno spada, dlatego seria rozpoczynająca się na "F" traci impet. Dlatego nie przeszkadza mi tempo prac. Jedna, dwie gry na generacje to dla mnie optimum. Wystarczająco marek wychodzi (za) regularnie, nie widzę powodu, żeby dołączyła kolejna.
-
Gran Turismo Sport
Mi nigdy nie przeszkadzały wersje standard, ale PD powinno wprowadzić opcję wyłączenia ich z głównego trybu (dla CPU ). No i co do GT Sport, wszystkie samochody zawarte w grze będą najwyższej jakości (to oficjalne stanowisko). Ja się doczekać nie mogę, to jedna z kilku moich ulubionych serii (mimo archaizmów w okół samej gry), wątpię też w formę podobną do GT5: Prologue, zresztą w czwartek poznamy sporo detali - wystąpienie KAZa w Londynie będzie trwać godzinę (mnie interesuje omówienie ujawnionych trybów gry). W ogóle to będzie duże wydarzenie, z całkiem poważnym (i streamowanym) turniejem.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Mi dzisiaj też pękł SP, ponad 23 godziny, hard, wszystkie skarby, wszystkie wpisy do dziennika, wszystkie notki i wszystkie dodatkowe dialogi, oczywiście bez żadnych pomocy internetowych. Była to jedna z najlepszych growych przygód w moim życiu, teraz muszę wbić platynę i ograć multi. ND zakończyło przygody Nate'a w idealny sposób.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
No, nawet miałem okazję się z panią dr hab. Kurz spotkać, na swoich studiach magisterskich. Poza tym oczywiście czasami czytam jej artykuły, mam nawet jedną książkę. Napisała razem z Henrykiem Grynbergiem (bardzo krytyczny) najlepsze teksty o Son of Saul, choć zdecydowanie stoję po stronie pierwszego z tych dwóch nazwisk - co widać w mojej notce, w końcu cytat zaczerpnąłem z jej tekstu, a przemyślenia mam prawie identyczne - choć nie zgadzam się z tezą, że film w jakimkolwiek stopniu unieważnia dyskusję o przedstawialności zagłady w Auschwitz. Sądząc po rozmowach na DKfie, całkiem sporo grupka osób zgadza się z jej tezami.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Btw. Uncharted ładnie zadebiutowało w UK: ~192.000 to nowy rekord otwarcia serii (do tej pory U3 - ~116.000). Trzeba też przypomnieć, że UK do tej pory było nieprzyjaznym terenem dla serii, jak widać to się zmieniło. P.S Doom sprzedał się ok jak na piątek (ale słabiej niż W:TNO), o dziwo zdecydowanie lepiej na Ps4; R&C nadal wysoko.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
W pełni się nie zgodzę, nie można - moim zdaniem - używać takiego języka w wypadku tego obrazu, i to abstrahując od dyskursu na temat pokazywania zagłady w sztuce, rozpoczętej już dawno temu, od filozofii (Adorno) po literaturę (Didi-Huberman, czy film (Shoah - Lanzmanna). Cały zamysł formalny Syna Szawła, przedstawienie go w takim ujęciu jakim był kręcony, ujęciu-pułapce jest na pewno odważnym zabiegiem Nemesa - poprzez przyjętą perspektywę, widz jest zmuszony do ciągłego wysiłku - łączenia kakofonii krzyków i jęków, nieostrych obrazów - musi skupiać się na tle. Ten zabieg zwalnia reżysera od pewnej - i znowu, moim zdaniem - potrzebnej estetyki, ucieka w skrywaną dosłowność, odziera obraz do kości jednocześnie pozostawiając nam na pierwszym planie drugą stronę filmu. Bliski plan Szawła pozbawiony jest sentymentów, jego punkt krytyczny, jest punktem krytycznym porządku etycznego w całym filmie, twórca zdaje się celowo nie stawać po stronie tytułowego bohatera - którego działania dystansują Nemesa od części formalnej, dają mu przemilczane przyzwolenie, a taka narracja bywa niebezpieczna. Tutaj też mam największy problem - Saul doznaje swojego momentu epifanii, to chwilowe odkupienie ginące w koronie drzew po prostu nie pasuje do reszty obrazu. Oglądanie tego filmu jest udręką - rzeczywistość przytłacza i nie zostawia miejsca na żadną metaforę, kreuje nas na podglądaczy, podglądaczy owego makabrycznego tła. Jednocześnie Nemes chce być okrutnym realistą (co mu się udaje), z drugiej strony chce zachować wspomniany dystans, jednocześnie chce skupienia na wątpliwym odkupieniu, z drugiej chce nam włożyć zapałki między oczy i nie pozwolić mrugnąć. Podsumowując słowami wspomnianego Didi-Hubermana: ten film jest monstrum - "monstrum koniecznym, spójnym, potrzebnym, niewinnym. Wynikiem nadzwyczaj ryzykownego zakładu estetycznego i narracyjnego”. Dlatego nie użyję słowa "doskonały".
-
Uncharted 4: A Thief's End
Studia Sony nie martwią się specjalnie o silniki graficzne, wszystkie główne studia (z wyjątkiem BEND), używają własnych narzędzi i ich ewolucja przechodzi ciągle, i dopóki nie odbędzie się jakiś wyjątkowy skok technologiczny (bardzo wątpliwe), to nie kłopotałbym się rozmyślaniem nad tą kwestią. Zresztą po to mają ICE team, który pomaga w pełni "okiełznać" ograniczoną moc konsoli (i wszystkich przyszłych). Sytuacja z CoD jest zupełnie inna, więc niepotrzebna analogia (licencje podpisuje się na lata, za cel stawiali dostępność dla słabszych sprzętów, ograniczali koszty uczenia wszystkich pracowników - to ważna rzecz, dlatego studia nie skaczą z silnika na silnik - a Activision do CoDa oddelegowało kilku developerów, więc przerzucenie na inny byłoby kosztowne).
-
Uncharted 4: A Thief's End
@Bansai Jeszcze trochę i dołączam do was, dopóki nie skończę SP unikam imprez :v
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
The Witch - Większość współczesnego kina grozy po prostu nie trawię, ale tym razem mamy do czynienia z horrorem kipiącym klasycznym podejściem budowania takich filmów. Na wstępie dodam - zabieg się udał. Cały obraz to książkowy przykład tworzenia historii, mieszanka odpowiedniej manipulacji światłem, kolo-rem (tudzież braku tegoż) i muzyką, pozwala każdej scenie zaistnieć, wnosząc odpowiedni ładunek napięcia - nie ma żadnej l'art pour l'art (w porównaniu do It follows, który notabene z perspektywy czasu oceniłbym na podobnym poziomie do The Witch). Konstrukcja fabularna jest prosta i stanowi w zasadzie odwrócenie naszego podejścia do tematyki Wiedźm/Czarownic rodem z Salem w Nowej Anglii, jednocześnie będąc najbardziej konserwatywną w ich ujęciu. Nasze potępienie słynnych procesów spotyka się w obrazie z bardzo sugestywnym zagrożeniem i namacalnością "sił nieczystych", które niechybnie wkraczają w życie pewnej purytańskiej rodziny (która swoje za uszami też ma). Poetykę filmu można również oprzeć o prozę Nathaniela Hawthorne'a, czołowego amerykańskiego romantyka (dokładniej czarnego romantyka), autora u nas znanego głównie ze Szkarłatnej Litery, choć tworzącego również opowiadania na pograniczu gotyku (moim zdaniem lepszych niż jego dłuższa proza), często silnie inspirowanych właśnie wydarzeniami z Salem, do których miał osobiste podejście - przodek autora był sędzią w słynnych procesach czarownic. Krótkie historie są przesiąknięte silną atmosferą niepokoju, konfliktem purytańskiej religijności, motywem grzechu i surowej moralności - cechy te odnajdujemy również w The Witch, a sam film ani przez chwilę nie mruga do nas okiem. Konwencja jest śmiertelnie poważna - nawet z końcowym twistem (też pasującym do twórczości Hawthorne'a) Owa powaga jest wyrażona w każdej składowej filmu, obsada i sposób gry jest dopasowany do ściśle określonej stylistyki i aktorzy nigdy nie wychodzą ze swojej roli. Język jakim się posługują, stroje, wspomniane na początku oświetlenie - wszystko jest podporządkowane miejscu i czasowi akcji. Brawa za konsekwencję. (7/10) Edit: Ten spójnik przy kolo-rem, musi być - forumkowa korekta zmieniająca lo.re na srol dział i w tym wypadku :v
-
Uncharted 4: A Thief's End
Prawie nie zauważyłeś bo: - nie ma pre-renderowanych cutscenek, tylko real time. - modele gameplayowe są te same co w scenkach, różnią się (delikatnie) modelem oświetlenia i pewnie post procesowymi efektami.
-
Uncharted 4: A Thief's End
@SzczurekPB Ludzie narzekają na muzykę pewnie dlatego, że ta zmieniła się z typowej muzyki opartej na tematach w muzykę bardziej opisową, podkreślającą wydarzenia na ekranie, często korzystającą z ambientowych rozwiązań, które dają większe pole dla reszty ścieżki dźwiękowej. To duża zmiana, więc dlatego nie każdemu się spodoba. Osobiście jestem zadowolony z OST, ale rozumiem zdania przeciwne.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Tematyka sprzyja.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Ciekawe ile osób wyłapało pewien easter egg w 11 chapterze: Lubię takie nawiązania do klasyki.
-
Uncharted 4: A Thief's End
No tak, jeśli mamy być szczegółowi (ale wtedy trzeba by wymieniać jeszcze kilka osób odpowiedzialnych za grę). Dlatego trochę skrótowo podałem tylko reżyserów, bo to i tak na nich spada odpowiedzialność za zmiany. Stąd też memy z ich udziałem :v W ogóle ciekawe co teraz przed tym duetem. Teoretycznie z wywiadów można wywnioskować, że mała grupa wew. ND pracuje nad kolejną grą (mniej więcej od 2014, albo 2015) - w tym wypadku, pewnie będzie inna para reżyserska i chyba nowe IP, nie wierzę, że Druckmann oddał pracę nad TLoU2 w inne ręce. Samo ND trochę urosło w ostatnim czasie, może powrócą do dwuletniego cyklu wydawniczego - produkcja U4 na 100% wykrystalizowała wszystkie narzędzia związane z ich silnikiem i PS4.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Na chwilę wracając do zmian: ja się cieszę, to ostatnia przygoda z Natem (przynajmniej od nich) - dobrze, że tym razem to dużo bardziej intymna podróż (jak na realia serii oczywiście). (Przede mną druga połowa gry, więc dużo jeszcze nie widziałem)
-
Uncharted 4: A Thief's End
No, ale przecież to potwierdzone jest: Druckmann i Straley przepisali scenariusz, wyreżyserowali od nowa cutscenki i nagrali dubbing, pierwotnie gra miała inaczej wyglądać, ale management studia poróżnił się z Henning i Richmondem, obydwoje odeszli. Amy do Visceral, Justin do Riot Games. Dlatego gramy w 2016 nie 2014.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Czytam sobie od czasu do czasu ten temat i się nadziwić nie mogę - no, ale cóż, ludzie różne gusta mają. Co do U4 - dla mnie, na dzień dzisiejszy, to zdecydowanie najlepszy Uncharted - począwszy od wprowadzenia, które doskonale buduje nową postać, kreśli ramy opowieści i jej bohaterów (w tym i Nate'a - 3 i 4 chapter są świetne i bardzo przemyślane), po kolejne etapy, w których akcja nabiera tempa. Nikt też chyba nie może podskoczyć ND w prowadzeniu narracji i reżyserii gry - dla mnie mistrzostwo. To tyle, zdanie o "gunplayu" każdy ma swoje, mi się w serii zawsze podobał (minus pierwsza część), a tu jest dużo lepiej.
-
Uncharted 4: A Thief's End
Konsola chodzi głośno, ale w menu startowym - to przez to, że ND dają unlocked framerates wtedy, tak samo było w becie multi, nie wiem dokładnie jaki jest cel tego, nie mniej podczas samej gry chodzi cicho.