Hendrix
Senior Member-
Postów
4 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hendrix
-
Ja wolałem poniedziałek, przynajmniej pierwsza faza tłumów się przewinie już. Bilety i tak idą szybciutko jak na sprzedaż z takim wyprzedzeniem, siła IP robi swoje.
-
To zawsze można sprawdzić też klasykę od mistrza Kurosawy (Drunken Angel, Stray Dog, High and Low) czy film Larsa Von Triera, z czasów gdy nie był zmanierowanym dupkiem - The Element of Crime. Zwykle też polecam Les Diaboliques, chociaż zdecydowanie więcej tu psychologicznego thrillera niż kryminalnych wątków. Oczywiście strzelam na ślepo, bo część z tego mogłeś już obejrzeć
-
Od razu można polecić w zasadzie całą filmografię Melvilla, Le samouraï i Le Cerlce Rouge to oczywiście opus magnum francuskiego reżysera, ale imo reszta też jest warta (a na pewno wszystko po Le Doulos, z nim włącznie). Generalnie sprawa noire jako gatunku jest ciekawa, w dyskursie filmowym dominują dwie, różne opinie. Cześć osób całą kategorię przypisują wyłącznie pod kino ze Stanów, cześć (większa na szczęście) szuka właściwości owego stylu na całym świecie. Co jest rzecz jasna właściwsze, w retrospektywie filmy poprzedzające amerykański boom na "czarny film" powstawały wcześniej. Zresztą całe określenie "film noire" zostało ukłute już "po fakcie".
-
No tak, w tym roku wybrali PGW, bo Gamescom był raptem 6 tygodni po E3.
-
Europejskie sieci handlowe już przygotowują się na oficjalną obniżkę ceny w EU, od 21-go wiele z nich już obniży ceny. Spodziewane "ucięcie" to oczywiście 50 euro. Samo Sony wysłało też materiały promocyjne. Ciekawe czy będą czekać z ogłoszeniem do PGW, czy wydadzą stosowny komunikat na blogu EU.
-
Poleciłbym jeden z moich ulubionych filmów z zombie w tle Dellamorte Dellamore, ale stężenie surrealizmu i epizodyczność narracji zdecydowanie nie jest dla każdego. Chociaż dla "odważnych", dostarczy rewelacyjną rolę Ruperta Everetta i klimat prosto od Tiziano Scalviego (film jest oparty o jego powieść i komiksy), zresztą wybór Brytyjczyka nie jest przypadkowy. Sclaviemu tak się spodobała jedna z jego ról(dokładniej ta z Another Country), że cechami tegoż aktora obdarzył główną postać serii swoich komiksów Dylan Dog. Chociaż jeszcze raz podkreślę, specyfika filmu naprawdę może zrazić niektórych widzów..
-
Widzę Gamespot tworzy nowych pracowników w Platinum Chodzi przecież o Takahisę Taurę, który był odpowiedzialny chociażby za MGS:R. Editorial staff at its best.
-
Doskonale rozumiem, choć nie da się ukryć, że film był przełomowy(bardzo) choćby z technicznego punktu widzenia. Zresztą reżyser starał się odkupić Nietolerancją (hueheue). Później to samo tyczy się kina III Rzeszy, które z punktu widzenia historii jest ważne, chociaż umówmy się, że treść nie należy do tych, z którymi chcemy się utożsamiać... @Butt No jasne, że brakuje, zresztą sporo innych również, a sama lista w okolicach lat '90 zaczyna się już robić mocno średnia.
-
Oczywiście, zresztą sama prośba była dziwna.
-
Nigdy nie lubiłem takich zestawień, chociaż ta lista to raczej taki elementarz kinomana (i średni dobór współczesnych filmów), więc warto wszystkie pozycje z listy kiedyś obejrzeć. (Btw. kiedyś sprawdzałem ile z tego obejrzałem, ostatecznie jeden film mnie ominął. Ale tak to jest jak w czasie studiowania zdarzało się ponad 500 pozycji w ciągu roku obejrzeć :v )
-
Ale kultowe według jakich wzorców ? Rzucenie na wiatr słów "kultowe" i oczekiwanie jednoznacznej odpowiedzi to raczej miałki pomysł. W końcu kinematografia "trochę" lat na karku już ma. Jak sprecyzujesz kryteria to łatwiej będzie coś znaleźć, bo tak mogę rzucić "Osiem i pół" i "Godzillą" w jednym zdaniu, więc taka pomoc raczej będzie mało skuteczna, a już na pewno przydatna
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Hendrix odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
No Moebius to kwasiorem nie pogardził, więc ocena kreski raczej w sedno :v Będąc jednak poważnym, Incal dla każdego fana komiksów jest obowiązkową lekturą i pozycją wartą swoich pieniędzy. -
Wreszcie skończyłem "Księgi Jakubowe", ciężko napisać coś o książce, która została już szeroko omówiona w naszych mediach. Na pewno to najcięższa i najtrudniejsza książka przy jakiej przyszło pracować pani Oldze Tokarczuk. Powieść jest wielopoziomowa i złożona narracyjnie, porusza tyle ważnych i ciekawych motywów religijnych (szczególnie w obrębie dogmatów judaizmu), wątków filozoficznych (i historiozoficznych), że niewyrobionego czytelnika może przestraszyć. Dla mnie jest to jedna z najwybitniejszych polskich książek XXI wieku opus magnum i po części swoiste podsumowanie dotychczasowej kariery pani Olgi (którą miałem okazje osobiście poznać i szczerze porozmawiać). Zbaczając z tematu książki odniosę się do wydarzeń z ostatniego tygodnia. Niesamowicie przykro mi z powodu tego co się stało pani Tokarczuk po transmisji gali wręczenia nagród NIKE Po prostu brak słów, poziom jaki prezentują osoby publicznie grożące, albo ubliżające zakrawa o jakiś chory sen, ale nie ma co się dziwić, spirala nienawiści kręci się na pełnych obrotach od pewnego czasu.
-
:facepalmz: To powiedz mi gdzie moge w EU znalez takie promcje jak w usa: np. Xbox one 1TB,Madden 16,NBA 2K16,Ac:Unity i Rok EA Access za 399$. Raz na jakis czas argos cos zrobi ale to moze 2 razy w roku. W usa caly czas sa promocje. Widac,ze nie masz pojecia o czym wogole mowisz.wiec moze skonczmy juz ten offtop. Mówimy o cenie RPP, nie o promocjach danych retailerów , albo akcji mających na celu zwiększenie popytu na produkt (jak coś pretensje kierować do MS za traktowanie rynku EU), bo te są zwykle okresowe (w EU też w Niemczech bez problemu można było dorwać X1 za 329-349 euro, czyli grubo poniżej ceny sugerpwanej) Gier, konsol po prostu nie kupuje się za cenę sugerowaną. W USA nie. Dla przykładu szukasz najnowszej Fify, w UK znajdziesz bez problemu poniżej 40 funtów, w USA nie ma szans na inną cenę niż 60$ (plus vat, realna cena gry to ponad 70$). Chcesz kupić Ps4? 289-299 funtów i powinieneś kupić (cena sugerowana 329), w USA sztywniutko 399$+vat (do czasu obniżki). Też już kończę off-top, bo widać opornie przychodzi zrozumienie słowa czytanego, a nie chce mi się śmiecić wątku wykresami, danymi sprzedażowymi i tłumaczeniem jak działa rynek konsumencki na różnych kontynentach.
-
Może bez personalnych wycieczek, ok ? Ceny gier przez część poprzedniej generacji była równie wysoka, spadła później, po części przez kryzys ekonomiczny (słabe waluty etc.), po części przez nasycenie rynku. Teraz obniżki nie będzie, bo i graczy będzie mniej.
-
Taka sama cena była na początku poprzedniej generacji (a nie 35/55), później zmalała, po prostu odbijają sobie mały install base przez pierwsze kilka lat. (nawet było drożej, bo kilku wydawców próbowało ceny 69$) Edit: Poza tym w EU i tak łatwo jest znaleźć ceny poniżej RPP, w USA nie ma takiej walki cenowej jak na Starym Kontynencie.
-
Warto też nadmienić, że dzięki DLC gry ciągle kosztują 60$, gdyby nie te wynalazki już dawno gry musiałby kosztować więcej. Koszty produkcji wzrosły niebotycznie, a ceny gier nie zmieniają się (dodać do tego inflację i w zasadzie płacimy mniej niż kiedyś).
-
Ja się cieszę, przy samej betcie spędziłem z 15 godzin, przy fullu pewnie spędzę coś ok 200-300, więc wydatek 230 zł na premierę uważam za rozsądny. I z "frajerami" proszę uważać, to jednak obraźliwe określenie. Bynajmniej takim się nie czuję.
-
Season pass jest dla osób, które prawdopodobnie spędzą przy tej grze więcej niż rok czasu, nikt nie każe nikomu go kupować, jakoś ja płacę za grę 230 zł nie 500, jeśli uznam, że chcę nowe mapy to poczekam na obniżkę, albo kupię oddzielnie, bo wiem, że SP nie jest dla mnie i nie wydam na to pieniędzy. Proste.
-
Rozumiem, że pod każdą grą z dużym, nieobowiązkowym season-passem, będą podobne wpisy ? Bo ani to nowa praktyka, ani nie jedyny tytuł, który z tego korzysta, więc takie " xDDD" wpsiy specjalnie dużo do dyskusji nie wnoszą.
-
Widzę, że nadal ludziom ciężko przychodzi zrozumienie, że większości graczy chodzi tylko o bezstresową rozrywkę, zresztą było tak zawsze. Ludzie kiedyś nie kończyli gier bez cheatów i też lubili popularne serie. Niespecjalnie dużo się zmieniło, marketing zawsze był ważny (popularność serii FF wiąże się ściśle z jedną z największych kampanii reklamowych w historii gier) i szło dużo pieniędzy na to. "Gracze" i ich wysokie mniemanie o własnym ( nie to co "janusze") guście :v Ja tam nie widzę problemów w tym, że ktoś lubi gry dla masowego odbiorcy, nie oszukujmy się, że w ich miejsce powstałyby ambitne projekty. CoD i jego popularność na rynku jest bardzo ważna dla branży (i wcale nie spada, niedawno CoD przejął fotel lidera z rąk Lola jeśli chodzi o E-sport, w poprzedniej generacji MS płacił Acti część zysków z Live'a, bo jego popularność była ściśle związana ze społecznością tej gry). Wzmacnia adoption rate, a więc daje szanse na bardziej ryzykowne projekty (szczególnie mniejszym wydawcom) i trzyma jako tako bazę graczy (wraz z innymi hegemonami jak GTA, Fifa etc.) Cały rynek jest w odwrocie i liczba graczy spada (ta generacji zakończy się pewnie w okolicach 150-160 mln sprzedanych konsol), więc wydawcy muszą kurczowo trzymać się silnych marek.
-
Nigdy nie kupiłem żadnego season-passa, ale naprawdę nie potrafię pojąć narzekania na nie w grach nastawionych na multi. Imo dla osób zaangażowanych w daną grę to świetne wyjście. @Fanek Standardowa cena: 50$.
-
Sorrentino zawsze tak ładnie komponuje kadry, nawet bez fabuły jego filmy broniłyby się właśnie sferą wizualną, Młodość nie jest oczywiście wyjątkiem. Ilość cytatów do własnych mistrzów, wątki autotematyczne i mruganie okiem do wyrobionego widza, to też jego znaki rozpoznawcze. Na szczęście pilnuje też historii i nigdy nie gubi celu, co zdarza się wyjątkowo często w sentymentalnych nawiązaniach do czasów, gdy kino było w największym rozkwicie artystycznym. Film w sam sobie nie zaskakuje, jest piękną laurką łączącą modernizm i klasykę. Przewrotny tytuł filmu, dysputy bohaterów, pięknie wykadrowana "starość" i "młodość", zupełnie jak podejście do kina, nowe i stare, koegzystują ze sobą w takim samym stopniu jak goście pensjonatu. Zresztą Sorrentino podkreśla, czas przemija, pamięć szwankuje i nic nie trwa wiecznie, zostają nam emocje i ich przeżywanie. Banał, ale piękny (zupełnie jak "Prosta Pieśń") P.S Mimo fantastycznej obsady i równie dobrym odegraniu ról, reżyser ani na chwilę nie pozwala na zbędne popisy. To on jest tu najważniejszy.
-
Eleven nabyło prawa do NFL, więc nie zdziwiłbym się gdyby pozyskali i NBA.
-
14 (12+2) map na początek to dobra liczba, zanim ludzie porządnie się ich nauczą to kupa czasu minie, zresztą nie przypominam sobie żadnego multi (z wyborem serwerów), w którym nie dominowałyby 3-4 mapy, a reszta była grana od czasu do czasu (o często pustych mapach z DLC nie wspominając). No i wolę, aby DICE nie robiło kampanii, tylko pracowało nad serwerami, ich "historie" to jedne z najgorszych doznań w kategorii single player FPS, nawet Bad Company były przeciętne (2-ka do zaorania kompletnie, tak samo jak BF3 i BF4).