Hendrix
Senior Member-
Postów
4 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hendrix
-
Na pewno najsłabsze z serii, ale nadal ma bardzo dobry system walki, więc jeśli ktoś lubi to uniwersum i tak powinien skończyć (jeśli nie, to lepiej zacząć od 2-ki).
-
Wszystko wskazuje na inspiracje 2-ką i 3-ką, mówiąc delikatnie, sami developerzy chętnie wykreśliliby SO4 z CV.
-
Komiksy: wasze zdanie i ulubione tytuły
Hendrix odpowiedział(a) na FLooK temat w Klub Dobrego Komiksu
I co, ktoś wybiera się w tym roku na MFKiG? -
Może za mocno ustawiłeś dźwięk chatu, w najwyższej pozycji neguje kompletnie dźwięk gry/menu.
-
Ja jakoś nigdy nie wkręciłem się w MyPlayer, zresztą samo rozegranie pełnego sezonu to kupa czasu gry w MyGM i na kolejny tryb nie ma miejsca u mnie. Wspominałeś coś też o lidze online, jakieś nowe wiadomości w tej sprawie ?
-
Szybko poszło Wilkom
-
W tym roku tykającą bombą może być Ty Lawson, albo będzie przynosił mnóstwo punktów, albo wyląduje na odwyku (znowu)
-
Pewnie tak, mam nadzieję, że skupią się właśnie na naprawianiu MyCareer, bo w core'owym gameplayu naprawdę nic nie trzeba zmieniać, ot powinni dopracować tendencies drużyn i poszczególnych zawodników. Chociaż trzeba z tym poczekać do startu sezonu, żeby zobaczyć jak wypadną nowe nabytki i trenerzy ( i wszystkie zagrywki) P.S Floatery w tej odsłonie wreszcie wyglądają dobrze, szczególnie te charakterystyczne jak Parkera, Rose'a i Curry'go. Zresztą takich poprawionych detali jest masa (euro step Hardena, i jego wymuszanie fauli), wreszcie przydatny triple-threat ( kombo z zamarkowaniem ruchu, crossoverem i step-back three nie wyglądało nigdy lepiej) też na plus.
-
Rose znowu kontuzjowany i ominie przygotowania do sezonu. Dobrze, że tym razem to nie nogi, a "tylko" pęknięcie kości lewego oczodołu. Jak widać nawet koledzy nie oszczędzają Rose'a i łokcie poszły w ruch
-
Na jasne, to sprytny plan Papy Wengera, pewnie ucieszył się i odetchnął z ulgą gdy zobaczył występ Wojtka z Bate (mówiąc pod nosem "mogło być gorzej" )
-
No wiem, właśnie w MyCareer jest najwięcej błędów z tego co czytam, ale akurat osobiście nie gram, więc pewnie się nie przekonam nigdy. Co do obrony, skoro Carter-Williamsem po zwodzie mogę w miarę regularnie minąć Bledsoe, to nie jest źle, imo trzeba wyczuć moment (i pamiętać o hesitation dribbles). Grę testowałem dzisiaj na Superstar i HoF*, rozegrałem 6 spotkań, Bucks vs. Suns (po obydwu stronach) i oczywiście to są pierwsze odczucia. Na razie znowu skłaniam się do Superstar, bo obędzie się bez większych korekt w sildersach. *Do testów zwykle gram do połowy 3 kwarty (4 x12) i oprócz gry patrzę na to jak wypadają statystyki (PiP, rzuty za 3, ilośc drive'ów i fauli). Tym razem wszystko w normie, wyniki oscylowały w okolicach 50-60 ptk na 18 minut przed końcem, ładnie rozłożone, raz było po 43-43, bo ani CPU, ani ja nie graliśmy na dobrej skuteczności (zwykle 45-46%, w tym meczu ok 40%). Tylko HoF mnie skosił, bo jednak CPU grający na 50+% to za dużo dla mnie) Edit: Dzisiaj rano specjalnie skupiłem się na walce 1 vs.1 na obwodzie (czyli głównie izolacje), pojedynki Wall - Jeff Teague, Butler - Allen i George - Caroll. W pierwszej parze Wallem dałem popalić Jeffowi, pierwszy krok, hesitation i crossover John ma zabójczy, dodatkowo to jak kończy akcje z kontaktem daje maszynę w izolacjach, bez skutecznej help defense ciężko go zatrzymać. Druga para bardzo równa i jeśli nie wykorzystuje się inercji i drobnej przewagi prędkości to Tony jest ciężki do przejścia, lepiej grać z nim na wysokich pickach i wykorzystywać wysokich. Trzecia para to przewaga George'a, chociaż DeMarre to bardzo dobry obrońca, jeśli zbyt szybko dopuści się go do siłowej walki to on ma przewagę. To wszystko z perspektywy atakującego, po stronie obrony trzeba pamiętać o zamykaniu cutów, dobrym help defense i robić to samo co CPU (L2 i R2, pilnowanie skosów, wyczekanie zwodów). W ogóle obrona niesamowicie mi się podoba (nawet A.I mniej się gubi przy help defense, chociaż nadal wolę wszystko samemu robić) w tym roku. Tony Allen online będzie zmorą
-
Ułaaa Zmieniło się jeszcze więcej niż myślałem (i to tylko na lepsze). Fizyka piłki, realistyczne odbicia od obręczy, styl boxing outów (teraz naprawdę ważne jst ustawienie przy zbiórce, nie tylko wyczucie skoku), ulepszona (znacznie) obrona w połączeniu z podkręceniem fizyczności w post-upie, bloki, blending animacji, rozdzielenie prędkości i przyśpieszenia (wreszcie!), nawet zmiana sterowania jest na plus (szczególnie rozdzielenie podań na loby, po koźle i zwykłe). Najlepsze jest to, że po raz pierwszy slidersy wymagają tylko niewielkich korekt (fatigue rate, zbiórki ofensywne, tendencja rzutów za 3pt i minimalne korekty w spd/acl), przy kwartach granych po 12 minut warto też zmniejszyć prędkość gry (na okolice 46/47). Oprawa została podkręcona (system oświetlenia). No i ost od DJ Premiera mocno daje radę. Jeśli po dłuższym graniu nie wyjdą jakieś ukryte babole, to ta odsłona jest dla mnie najlepsza (2k11 chyba znalazło pogromcę), muszę na siłę szukać minusów i szczerze powiedziawszy nic nie przychodzi mi do głowy (sterowanie i zagrywki w post-upie traktuje neutralnie, imo jest akurat). Na taką koszykówkę czekałem w tej generacji (w weekend sporo grałem w 2k15, więc wszystkie zmiany naprawdę od razu rzucają mi się w oczy).
-
Hana-bi to mój nr.1 jeśli chodzi o filmy Kitano ( i czołówka muzyki Hisaishiego ), więc zdecydowanie polecam.
-
Może oglądali Brother i wpadli na pomysł zakładania filii Yakuzy w USA
-
Arsene skupi się na lidze
-
Roma chyba nie chce wyjść z grupy (Rudi - on ma chyba tylko jedną taktyką, czy się wali , czy się pali to nic nie zmienia w Romie...)
-
Właśnie wróciłem z seansu Sicario. Oczywiście jestem zachwycony. To jak Villeneuve prowadzi swoje filmy to majstersztyk, w zasadzie zero zbędnych scen. Jego praca w montażowni musi być bardzo pedantyczna. Prowadzenie szczątkowej fabuły i zarazem mocna, wiarygodna ekspozycja postaci daje wspaniały efekt. Samo przedstawienie głównej bohaterki (która pełni też rolę swoistego awatara dla widza)* też zasługuje na pochwały. Strona techniczna, kompozycja kadrów, wycyzelowane sceny, wszystko w tym filmie zagrało ( i zabrzmiało) *
-
Wracam po kinie, patrzę na aktualne wyniki i coś ciężko uwierzyć xD
-
Bong to mistrz współczesnego kina gatunkowego, ciężko znaleźć lepszych (narzeczona pisze magisterkę z tym związaną, dzięki temu często powtarzam sobie jego filmy) Edit: Kino koreańskie zresztą to obecnie czołówka kinematografii światowej, ich reforma rynku zadziała w stopniu pierwotnie chyba niespodziewanym.
-
W zeszłym roku za późno zacząłem pisać na forum, w tym mogę więc spróbować normalnie, chociaż przyznam, że raczej nigdy nie bawiłem się w fantasy.
-
Robi się za duży offtop. Każdy ma prawo do własnego zdania przecież. Wracając więc do Scalebound, gra oczywiście prezentuje się bardzo dobrze, chociaż widać, że skala gry będzie okupiona pewną pustką na planszach (co akurat nie przeszkadza i nawet pasuje do tego co Platynowi chcą osiągnąć).
-
Ja rozumiem fenomen Destiny (zresztą to samo tyczy Diablo, czy innych gier nastawionych na RNG i loot), tylko że te gry to zupełnie nie moja bajka, ale jak ktoś lubi to co mi do tego.
-
Cała sytuacja z True Fantasy Live Online. W tej sprawie stoję po stronie Hino, co prawda z ciężkim sercem bo typa nie znoszę. Microsoft po prostu nigdy nie rozumiał do końca ani tamtejszego rynku ani nie miał specjalnie dobrego kontaktu z devami (przykładów jest więcej, MS nie ma dobrej opinii w JP, delikatnie mówiąc). @Hav3n Przecież moja odpowiedź tyczyła się posta o rzekomym odpuszczaniu innych gier na rzecz Scalebound, takie rzeczy nie mają miejsca, szczególnie wśród kontraktowych devów. @Ficuś Nie każdy, w zasadzie to tylko Capcom. S-E po prostu sprząta bałagan po poprzedniej generacji. Zresztą UE4 ratuje sytuacje, po tym jak Epic otworzyło japoński oddział i wreszcie jest łatwo dostępny silnik z pełną dokumentacją. Ów silnik zobaczymy pewnie w niejednej grze od Japończyków ( i dobrze).
-
Trochę bzdura i trochę za daleko idące wnioski. Żaden developer nie przedłoży pracy przy jednej grze nad drugą, to kończy się pozwami i utratą szacunku na rynku. Star Fox czy Nier 2 mają na 100% zapisane w kontrakcie budżety, milestone'y do nich i całą resztę. Druga część wypowiedzi to oczywiście fakt, to na pewno największa gra w historii P+ i nie pozwolą sobie na potknięcie. Problem jest w tym czy jest na takie gry rynek na X1. Dane sprzedażowe na razie świadczą, że nie. Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z sytuacją rodem z Bayo, czyli sukces wśród krytyków i niezadowalająca sprzedaż. Ja tylko mam nadzieję, że nie będzie to sytuacja jak z kilkoma innymi devami z JP (jak np. Level 5 i to jak MS ich potraktował)
-
Jeśli cała gra ma tak wyglądać, to nie wierzę, że nie spróbują na zachodzie (trzeba zaklinać rzeczywistość, a nóż naprawdę wyjdzie ).