Hendrix
Senior Member-
Postów
4 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hendrix
-
Połowa ligi pewnie lubi sobie pograć Zresztą to i tak nic przy braciach Lopez, nie dość, że lubią grać, to w dodatku są mega fanami mangi/anime/komiksów i jeżdżą na konwenty
-
Ej ten "związek" i scena z "pijawką" to dopiero w dwójce była (była dłuższa ze dwie godziny). FE zrzynało co się da z Resident Evil, musieli zagadki zrobić, taki był target Co do ilości gry w grze, hmm nie wiem jak wy ale ja jeszcze The Order nie przeszedłem, więc specjalnie nie wiem ile będzie tego. Uwielbiam starsze gry, uwielbiam erę snesa i psx'a (ps2 też, choć mniej, pod koniec generacji zaliczyłem jedyny moment odpuszczenia sobie kompletnie gier), ale osobiście mam przesyt narzekania obecnych graczy. Nie wiem, zachowujemy się jak jakaś kurde elitarna grupa, bo jeden z drugim nawalaliśmy w przyciski padów gdy mieliśmy naście lat. Będąc absolutnie szczery, to kompletnie nie mam kłopotu z tym, że gry robią się przystępniejsze i są inaczej projektowane. Może dlatego, że przecież nikt nie zabiera mi tego co było. Dlatego mogę z wypiekami na twarzy grać w Heavy Rain, Syberię, Castlevanie SOTN i LoS czy FF VI i bawić się równie dobrze przy ostatnim Infamousie. Jestem też dobrej myśli i wierzę, że z The Order będzie tak samo. Trzydziestka na karku prawie, ale cieszę się, że jeszcze nie wyrobiłem w sobie tego negatywnego spojrzenia na swoje hobby. Oczywiście nie jestem w nim też bezkrytyczny. Np. nie lubię serii Assassin's Creed, Diablo i Baldurs Gate nigdy mi się nie podobały, ale nie wyobrażam sobie chodzić i wmawiać ludziom, że są gorsi bo lubią inne gry niż ja
-
Kiedyś nam mniej przeszkadzało chyba. Dużo wcześniej przytoczony przeze mnie Fear Effect, miał pasy, miał dużo cutscenek, był dość krótki (6-7 godzin), a i tak zbierał dobre opinie. Był również całkiem "filmowy" jak na swoje czasy. FE wyróżniał przede wszystkim setting, niezła fabuła, klimat i oprawa. Gameplay raczej standardowy, zrzynający (jak wiele innych gier w tamtych czasach) sporo z formuły Resident Evil, trudnością też się nie wyróżniał. Teraz wszystko musi mieć multi, otwarty świat i najlepiej 20 godzin+ do przejścia(kij z tym, że wszelakie statystyki wskazują, że znikomy procent graczy kończy dłuższe gry)
-
No i to jest jeszcze wcześniejsza wersja (choć mocno zmodyfikowana) Unreala, a nie 4-ka. Dopiero nowy projekt będzie robiony na innym silniku (raczej u4, bo Warner współpracuje z Epic)
-
Widzę, że PPE na głównej dało kolejny popis wiedzy, rzetelności i w ogóle. Brawo za równanie do LOLygona, bo pewnie stamtąd (albo z Gamespotu) ściągali ten news. http://www.ppe.pl/news-33802-the_witness_jest_10_razy_wieksze_niz_braid.html "Dziennikarz" oczywiście zamiast sprawdzić wiadomości, poczytać twitty na które się powołuje, poszedł na łatwiznę i w zasadzie przekopiował wnioski LOLygona. Najśmieszniejsze jest jednak to, że i sam Polygon, zmieniał treść newsa. Podając pierw wiadomość: The Witness będzie trwał 6 godzin. Teraz pora na fakty: 1: "Dziennikarz" polygona, jak to współczesny przedstawiciel swojego zawodu miał problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Twiitt Blowa, który wspominał, że ukończył swoją grę speedrunując ją w ponad 6 godzin, przedstawił w kompletnie innym świetle. 2. Polygon zmienia swój artykuł na "Jonathan Blow, twierdzi, że gra będzie 10-krotnie dłuższa od Braida. 3. "Dziennikarz" PPE.Pl bezmyślnie kopiuje news. 4. Sam Blow, wielokrotnie wspominał w twittach o długości gry, która raczej będzie 20+, w zasadzie pisał to też niedawno. 5. Jak tępym trzeba być, aby wywnioskować czas gry ze speedruna twórcy gry. Gry logicznej, gry w której zna rozwiązanie każdej zagadki, bo sam je projektował. Nie wiem jak można tolerować takie dziennikarstwo jako redaktor/edytor danej strony
- 154 odpowiedzi
-
- 2
-
- ps4
- przygodowa
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wielkie gratulacje !! Przede wszystkim organizatorowi i wygranemu Świetna rywalizacja, a sama społeczność DC tylko się rozwinęła. Brawa!! Mogę tylko żałować dość szybkiego wycofania się z turnieju
-
Wygląda na to, że Davis (ten co w przyszłości będzie MVP) nie wystąpi z Jazz. Na całe szczęście okazało się, że to tylko shoulder sprain, mogło być gorzej.
-
Na razie nie. Pierwsze badania i prześwietlenie nie wykazało złamania, ale będą jeszcze konsultowali. Oby nic więcej niż stłuczenie, liga potrzebuje takich graczy zdrowych. W momencie którym piszę to, wygląda na to, że Adams kontuzjował palec... Damn.
-
Chodzi o Glena, słabo to wyglądało, na wózku musiał wyjechać. A A.Davis kontuzja ramienia (prawego).
-
Binding of Isaac, Nba2k15 i jeszcze raz Binding of Isaac (rywalizacja z dziewczyną, ma prawie wszystkie zakończenia już i sporo challange'y też przeszła ). No i odświeżam sobie I:Second Sona. Wypadałoby też dokończyć Dragon Age'a.
-
No pechowo, podczas meczu z OKC wspomnieli o tym, duża strata. Samo spotkanie całkiem zacięte, chociaż Russ nie złapał rytmu. Edit: uuuu Davis też już raczej nie pogra...
-
Podbijanie piłki, obrocik, chyba sam nie wierzy
-
Ech pierwsze Parasite Eve, grałem w to jeszcze nie mając memory card, więc survivalowy smaczek w ogóle był wywindowany. I ta frustracja gdy się umarło pod koniec Day 5th . Nie mniej później udało się przejść całą, bez żadnych zapisów.
-
Za łatwo wtedy mnie na fb wystalkować A tak ne serio, to jakoś głupio podawać czyjeś dane bez zgody. Zajmuje się tłumaczeniem komiksów i w zasadzie każdy kto zetknął się z klasyką europejskich komiksów, pewnie czytał jego przekłady
-
W Milwaukee za takie coś już by mu żyć nie dali, tyle zmarnować
-
Łooo, jaka "merytoryczna" dyskusja
-
U mnie ostatnio różne oblicza Olimpu, strasznie nierówny browar jednak. Zaskakująca niezła rodzima (P)IPA, słaby Zeus i duża gama średnich piw. Nie mniej od czasu do czasu pewnie będę powracał do niektórych pozycji
-
Atletico ładnie gra, gdybym nosił okulary musiałbym kilka razy przetrzeć, bo wygląda tu zupełnie inaczej niż choćby spotkania z Barceloną.
-
U mnie to samo, kilka gier trzeba dokończyć (i dalej pomęczyć Seraphic Gate w Valkyrie Profile), ale The Order to typ gry, która idealnie uzupełni resztę lutego i początek marca.
-
Meczyk Atlanty z Golden State nie zawiódł oczekiwań, świetne widowisko.
-
Też bym tak stawiał, ale nie raz nie dwa widziałem odmienione zespoły po All-Star Break. Toronto w swojej najwyższej dyspozycji stawiam wyżej od Cleveland jednak (na razie). Bulls to trochę zagadka dla mnie. Niby Thibs zajeżdża s5 jak zawsze, niby obrona gorzej niż zwykle, ale jednak nadal wydaję mi się, że będą bardzo nieprzyjemnym rywalem w pierwszej rundzie. Wizards też bym nie skreślał. Wallowi potrzebny jest odpoczynek. PO zawęzi rotację, match-uppy prawie dla wszystkich mają nieprzyjemne. Imo największe zmartwienie to Gortat, jego dyspozycja jest alarmująca i z tak grającym Marcinem jednak będzie ciężko
-
Mozgov to był strzał w 10-kę. Ciekaw jestem jednak jak wypadnie ta drużyna w PO, w tym sezonie raczej 2-runda (chociaż kto wie).
-
https://www.youtube.com/watch?v=zI8HDEhbT3M Chociaż od dawna szeroko pojęty metal mi się znudził, to do tej płytki wracam często. Niby po reaktywacji też jest ok., ale Focus jednak to zupełnie inny klimat.
-
Tam było aspect ratio 2.50:1 (bliżej oryginalnego cinemascope) Edit: No i spodziewajcie się takich pasów jak w Beyond:TS (taki sam aspect ratio jak w TO1886) a nie jak w The Evil Within.
-
Są różne filmy, taki Dolan ostatnio nakręcił "Mommy" w 1:1 (w zasadzie w kwadracie), ale to nie temat o kinie ( formatu filmów dvd i ogólnie kręcenia ich też nie skomentuje z tego samego powodu). Zresztą to tak trywialny temat, że po co się sprzeczać. Pisałem też wyżej, dla mnie pasy są obojętne. Poza tym nie mylmy pojęć. Gra jest w pełnym full-hd, obraz nie jest skalowany w żaden sposób, nie ma rozciągania obrazu. Pasy są integralną częścią. Oczywiście pozwalają na uzyskanie lepszej oprawy. Tylko pamiętajmy o tym, że gra była projektowana od razu z myślą o tym formacie obrazu, więc samo ich użycie nie wpłynęło na projekt gry i sumy czynników, które je tworzą.