Skocz do zawartości

Hendrix

Senior Member
  • Postów

    4 724
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Hendrix

  1. Wrzucili do GP, grę, która nie była na ich konsoli i nie ma bazy użytkowników na niej, wiem, że myślenie boli, kiedyś mógłbyś spróbować,
  2. Studio Kojimy ma kilka projektów obecnie (według jednego wywiadu Kojimy z Famitsu)- nie wątpię, że tytuł we współpracy z MS jest jednym z nich, niezależnie od półki Phila :V
  3. Tak nie działa gigantyczna firma jaką jest MS, każdy wydatek jest analizowany, te na rzeczy w GP też (i MS nie szczędzi na to pieniędzy, oczywiście) - więc każdy indywidualny tytuł będzie miał zrobiony: cost of opportunity (cel wydatku, możliwe plusy i minusy, straty i zyski), po stronie wydawcy to samo. Np. w ogóle mnie nie dziwi pojawienie się MLB czy Outriders, pierwszy tytuł debiutuje na konsolach Xbox, więc promocja i zapoznanie ludzi z tym IP jest ważne i opłaca się wszystkim stronom (MLB/Sony/MS), Outriders to samo - nowe IP jest bardziej ryzykowne (i zwykle RoI to odzwierciedla), więc SE oraz MS miały większe pole do negocjacji. Capcom natomiast widzi Resident Evil jako swoją premierową markę, zaraz obok MH - rzeczony opportunity cost w ich przypadku (ale i MS też), plus umowa marketingowa z Sony, raczej nie sprzyjają w umieszczeniu takiego tytułu day 1 w usłudze GP. To nie jest tak, że MS jako jedna z najbogatszych firm lubi przepłacać, żadna firma tego nie lubi.
  4. Nie będzie tego w GP day 1 - marketing i współpraca przy RE VIII jest z Sony (nie jest też nowym IP potrzebującym promocji, więc spodziewana stopa zwrotu na pewno jest większa i deal z GP po prostu byłby bardzo drogi dla MS).
  5. Hendrix

    Konsolowa Tęcza

    Bo są narysowane od początku w SaGa i dla mnie jest to minusem np..* Ostatecznie jest to stylistyczny, nie czysto techniczny wybór, tak jak to, że w Legend of Mana, do teł nie został użyty tylko A.I upscalling, ale część została narysowana od początku. Sprite'y do LoM są pewnie jednymi z topowych jakie zrobiło SE w erze PSX - ja tam się nie dziwię, że nie tykali ich, przerysowanie raczej nie wchodziło w grę. *Oczywiście rozumiem, że dla części osób będzie odwrotnie i sprite'y z LoM będą wyglądały dziwnie przy ruszonych tłach.
  6. Hendrix

    Konsolowa Tęcza

    Kawazu ma duży szacunek wew. SE (serio) - stąd w ogóle te gry, tym razem SaGa zostanie też wreszcie pełnoprawnie dokończona. Tak to nie ma większych różnic, obie zostały wyczyszczone, rozdzielczość podbita (pewnie dzięki A.I) i dostosowana pod współczesne standardy jak 16:9. Ostatecznie obie zostały podobnie potraktowane, z uwzględnieniem tego, że Kawazu mógł zrobić po prostu więcej, wreszcie. Edit: Ja pewnie na Switcha kupię oba tytuły, lubię i SaGę, i LoM.
  7. Tak, to nie był najlepszy czas, ale i sama gra nie przebiła się w świadomości graczy (to samo spotkało W101 - kolejną grę, którą lubię - debiutowały w tym samym czasie, o ironio).
  8. PS3, PS3 (przeniesione na PS4, ogromne problemy podczas prac - twórca odszedł na długo przed zmianami w Sony Japan), PS Vita - czyli największa porażka Sony jeśli chodzi o hardware, a jeśli mówimy o Gravity Rush 2 to przyjęcie przez krytyków i graczy było tylko dobre, sprzedaż fatalna - Puppeteer był super, ale, w zasadzie dosłownie, nikt go nie kupił (jak mnie pamięć nie myli w USA i Kanadzie, gra sprzedała się przy premierze w ilości... 17-27 tysięcy egzemplarzy). Trzeba pamiętać też, jak to studio operowało: wielu game designerów, producentów i dyrektorów - mimo prób generalnie nie udało się wprowadzić rozsądnego pipeline'u produkcyjnego, gdy szefem studia został Allan Becker, zastał na różnych fazach produkcji 40 tytułów (przy ok 200-250 pracownikach). Jak widać mimo prawie dekady prób, nie udało się uratować studia w całości. Gdyby nie długa historia i to, że w Japonii ciężko o grupowe zwalnianie pracowników, studio pewnie umarłoby wcześniej.
  9. Sony Studios Japan umierało od dawna (od czasów PS3), niestety - w ostatnich latach ratowało ich Asobi i produkcja zew. - Asobi się rozrośnie, produkcja zew. od początku kwietnia przechodzi całkowicie pod skrzydła XDEV (które się bardzo rozrasta, teraz ma pracowników na rynek JP). Największy smutek z powodu Sony Japan to ich historia oraz własne IP jak Gravity Rush, Knack, Siren czy... no właśnie, ciężko o rzeczy, które odniosły jakikolwiek sukces (krytyczny i komercyjny nie nastąpił), również na rynku JP. Rynek też kształtuje podejście - rynek twórców niezależnych jest obecnie gigantyczny i płodny. Mniejsze gry od Sony nie przestaną wychodzić, jedyną różnicą będzie to, że nie będą od studiów wewnętrznych i fanboye nie będą mieli kolejnych, abstrakcyjnych nabojów w swoich "rozmowach".
  10. @Masorz Remastery? Kto wie, ale warto pamiętać, że Apocalypse - o ironio, zważywszy na tytuł - w zasadzie zabił serię, ciężko będzie z tego wyjść, więc prawdopodobieństwo powrotu do niej jest nikłe - trzęsienie ziemi w Tohoku, powstałe przez to tsunami i awaria w Fuksuhimie miały spory wpływ na to.
  11. Dostałby, gdyby oryginał sprzedał się dobrze, działał dobrze, a Evolution nie miało kilku gigantycznych wtop pod rząd, niestety - byli pechowym studiem, generalnie.
  12. Nie, bo: a) Kazunori Yamauchi ma pełną autonomię i decyzyjność b) seria nadal przynosi dochód (Sport się sprzedał dużo lepiej niż GT6) c) marka traktowana jest jako prestiżowa. Samo Polyphony ma się lepiej niż kiedykolwiek (nowe biuro, zwiększona rekrutacja, najnowocześniejszy sprzęt itp.) - chyba tylko jakaś katastrofa może to zmienić.
  13. Hendrix

    Days Gone

    W grach, tak jak w filmach, IP jest martwe, dopóki nie jest martwe - dość prosta kalkulacja, ale tak - Days Gone ma większe szanse na kontynuację niż wiele innych IP, które wydało Sony w poprzedniej generacji. Chociaż jeśli nowa gra Bend okaże się dużym sukcesem (czego życzę im), to Days Gone poczeka dłużej w kostnicy.
  14. Hendrix

    Days Gone

    No, ale jakie plotki? Jason nie operuje na plotkach, a Jeff, wie co pitchowali (fun fact: już w pierwszym Days Gone miał być co-op, ale to było za duże wyzwanie dla Bend). Btw. - Bend ma oczywiście już nowych leadów, według ofert pracy następna ich gra jest największym projektem w historii studia, więc raczej zobaczymy go w okolicach 2024, tak myślę, na pewno nie prędzej.
  15. @wet_willy No to jeden z najstarszych w EU i często polecany, ale przez pandemię mają problemy z dostępnością rzeczy niestety (JLF-a chyba nie mają na stanie, przynajmniej kiedy ostatnio raz sprawdzałem). W sumie w EU głównie trzy sklepy są polecane, arcade.de, arcadeworld.uk i ten co wspomniałem wyżej. Cenowo jest raczej podobnie wszędzie, ja ostatecznie pewnie zrobię zamówienie tutaj (pora na wymianę paru rzeczy w sticku), więc później mogę dać znać: https://www.smallcab.net/
  16. Hendrix

    Days Gone

    Próg rentowności jest ważny w każdym produkcie. Przed wypuszczeniem robione są dokładne analizy, po premierze także. Days Gone 2 raczej nie uratowałoby dlc i mikrotranskacje - bo problem rentowności to nie tylko pieniądze, ale i szacowanie tego jaki potencjał sprzedażowy może mieć kontynuacja, jaki wpływ kulturowy ma dana produkcja (w przypadku przemysłu rozrywkowego) oraz możliwe kontynuacje. Penetracja rynku, to w końcu nie tylko sprzedaż, ale zestawienie wszystkiego: liczba sprzedanych kopii, player engagement, oceny krytyków, oceny graczy, mnóstwo dokładnych danych uśrednionych na każdego z nas (bo, mam nadzieje, że wiecie - ale developer i wydawca, mają DOKŁADNE dane telemetryczne z każdego tytułu, który wydają). Z całym szacunkiem dla fanów Days Gone - mówimy o tytule, który został przeciętnie przyjęty i przez graczy, i przez rynek jako taki. Dopiero z czasem zyskując przychylną opinię i stałą sprzedaż. Pitch odbył się w czasie, w którym ogólna opinia o grze nie zmieniła się. Jest wiele średnio ocenianych gier, które lubię, a nie doczekały się kontynuacji, są wybitne gry, których kontynuacji nie ujrzymy - każda z nich na pewno otrzymała pitch na kolejną część, niektóre pewnie wielokrotnie. Taka jest natura tej branży. Dla pocieszania - Sony nie inwestowałoby dalej w Days Gone, gdyby całkowicie skreślili IP (wersja na PC, umieszczenie w Now, PS+, PS Collection to też inwestycja btw.), to nie The Order 1886. Nie takie rzeczy w pitchach są, życie, budżet, czas i wew. testowanie weryfikują każdy pomysł (Horizon też miał mieć co-op w swoim pierwotnym kształcie np.)
  17. Bo zarabiają na nich więcej niż na gołej konsoli, oczywiście.
  18. Teraz, o zgrozo, to opłaca się tylko gotowce kupować - chociaż opłaca to nie jest dobre słowo. @Ma_niek Popyt >>>>>>>>>>> podaż. Obecnie w zasadzie jedna firma (TSMC) jest w stanie w dużym wolumenie wyprodukować chipy w 7nm, zapotrzebowanie wielokrotnie przewyższa podaż, co powoduje duże niedobory na rynku, to jest pierwsza rzecz. Druga: obecnie wiele gałęzi zaczyna korzystać z nowoczesnych chipów - branża motoryzacyjna jest lukratywna i potrzebuje ich dużo (i będzie potrzebowała jeszcze więcej btw.), rozwój bitcoina dokłada drugie. Klient korporacyjny >>>> klient indywidualny.
  19. @łom I sytuacja na rynku PC nie poprawi się prędko, rynek samochodowy jest dochodowy i potrzebuje co raz więcej komponentów, w dodatku stoimy u progu ery Bitcoina, więc mining tylko będzie się zwiększał. Ja np. zrezygnowałem tymczasowo z PC i wraz z Halo/Starfieldem wjedzie XSX. Nawet zatwardziali znajomi pececiarze, prawdopodobnie zakończą rok z PS5/XSX, jeśli dostępność trochę się zwiększy. W końcu jeśli ktoś chce kupić 3070, to musi szykować się na 2.5 krotność MSRP :|
  20. Papierowa wersja jest teraz ciężko dostępna, odpowiadając na pytanie: jeśli znika oficjalny ebook, to tak, wiąże to się z licencjami (te rzadko kupowane są bezterminowo, chyba, że wydawnictwo ma hajs, MAG nie jest takim wydawnictwem)
  21. No możemy się spodziewać takich gierek od... tych studiów, które takie gry robiły. Takie coś jak zrobiła Guerilla Games - zajmuje długo i musi być chęć wew studia. Przeszli z FPSów do open worldów, projekt robiony był 7 lat, zatrudnili cały nowy sztab ludzi, który pracowali i mieli doświadczenie w takich grach, a i tak ich kolejne IP obok Horizona będzie prawie na pewno FPSem To samo robi Playground z Fable (i tyle samu czasu w zasadzie zajmie btw.) - tylko, że tu nie tyle co zatrudnili nowych ludzi, co stworzyli dodatkowy team od zera (GG i Playground można ładnie postawić obok siebie, jako podobne inicjatywy)
  22. Nie wiem czemu ktoś jest zdziwiony, do Days Gone zatrudniali ludzi z doświadczeniem w produkcji takich gier, ci pracownicy dalej tam pracują. Generalnie specjalizacja w branży gier video to ważny jej element (i o którym zaskakująco mało się pisze, w kontekście prac nad tytułami). Jest powód dlaczego w zasadzie każde studio, które pracuje na większych budżetach, robi dokładnie ten sam typ gry. Zresztą niezależni twórcy mają tak samo: specjalizacja pracowników i tu występuje.
  23. Oferty pracy wskazują na grę z otwartym światem, bo no - takich gier ludzie chcą. @ASX No tak, odejścia po czymś takim są całkiem normalne - szczególnie na kierowniczych stanowiskach, w zasadzie wszystkie studia kiedyś przez to przeszły bądź przejdą. Mi pozostaje życzyć, żeby kolejna gra była lepsza niż ich poprzednie, nie jestem fanem żadnej gry tego studia, może wreszcie zrobią coś co pozytywnie mnie zaskoczy. Nie dziwi mnie natomiast oddelegowanie do pracy nad multi od ND, bo nowe IP musi przejść cały proces pre-produkcji - czymś trzeba zając ludzi w studiu.
  24. Czytając ostatnie strony tematu, można tracić wiarę w to, że czytelnictwo ulegnie poprawie. Naprawdę, jeśli ktoś ogarnia angielski w stopniu jako tako komunikatywnym, to polecam przeczytać ten artykuł. Jest dobry i poza clickbaitowym nagłówkiem, nie jest o tym co ewidentnie większość myśli, że jest (a skupia się na stronie ludzkiej polityki wew. dużego wydawcy - jak to u Jasona zawsze, bo mało kto piszę o tym w biznesie growym). Jak nie, to @Cedric ładnie go streścił. Np. remake TLoU nie powstaje kosztem Days Gone 2, ta gra nie została zaakceptowana*. Remake TloU powstaje, bo w 2018 team wew. VASG postanowił zrobić grę, pierwszą grę, pitchowali początkowo remake Uncharted, ale stwierdzono, że projekt będzie za drogi, więc stanęło na TLoU (łatwo domyśleć się dlaczego: VASG tak czy tak pomagało w produkcji TLoU p. II , część assetów jest gotowa, łącznie z główną dwójką bohaterów i animation riggiem do nich), po zmianie kierownictwa w SIE, Hermen Hulst nowy szef SIE WS - stwierdził, że projekt nie idzie tak jak powinien, łącznie z budżetem, więc ND przejmuje kreatywną kontrolę (btw. absurdalne, że nie mieli jej od samego początku) i obecnie projekt jest wew. ND (a VASG robi to co robił, dalej pomaga wszystkim studiom z WS). Bend, Bend po wypuszczeniu Days Gone (w średnim stanie technicznym i przeciętnymi ocenami) chciało robić kontynuację, SIE powiedziało: nah, we good. Jako, że zamknięcie studia nie wchodziło w grę (dostali nową siedzibę, a Sony zainwestowało kupę kasy w rozbudowę studia, gdzie liczba pracowników w kilka lat potroiła się), zostali oddelegowani do pomocy nad produkcją multi od ND, pojawił się też pomysł kolejnego Uncharted, które wzorem tego z PS VIty, miało być produkowane przez Bend z nadzorem ND, ale Bend ostatecznie nie chciało tego robić, więc robią nowe IP (do którego zatrudniają dalej od jakiegoś czasu). I to tyle, wszystko to co Jason napisał dzieje się u każdego z wydawców regularnie: Nintendo (ostatni przykład: Metroid i Retro), MS, EA, T2, Ubisoft - ba!, nie jest nawet charakterystyczne dla tego przemysłu, bo w każdym kreatywnym dochodowym biznesie dzieją się te same rzeczy. * Wydawcy rocznie dostają KILKASET pitchy (od stron zew. jak i własnych studiów), nie dość, że my jako gracze słyszymy tylko o tych zaakceptowanych, to te zaakceptowane są i tak przesiane przez sito, bo wielokrotnie kasuje się projekty, które rozpoczęły pre-produkcję, ale nie zostały zapowiedziane. Edit: I nie, Jim Ryan nie jest odpowiedzialny za brak DG2, hehe - jak wersja na PC się sprzeda, to może za jego kadencji ktoś przyklepie dwójkę, w końcu nie wiadomo jak nowe IP wyjdzie :V
  25. Days Gone 2 nie zostało skasowane, ono nie zostało zaaprobowane, gra wyszła w 2018, pitch do kontynuacji musiał wlecieć tuż po premierze i wtedy też zostać nieakceptowany, więc no... tak? I, przepraszam, jeśli ktoś myśli, że decyzja o zamknięciu sklepu wygląda tak, że przychodzi sobie Jim do biura, ma zły humor i zamyka sklep - to gratuluję fantazji. Takie decyzje są planowane w XX lat w przód, więc... tak? I ostatnia rzecz: zmianę ceny dyktuje rynek, jeśli wydawca, uważa, że gry kosztowały za mało, to podwyższa cenę, jeśli rynek jej niezaakceptuje, to wydawcy wycofają się z decyzji (ale, no wtedy odbiją to sobie w inny sposób, pretensję proszę kierować do kapitalizmu, jak coś) - cenę podwyższyło większość wydawców, w rękach konsumentów jest to czy ten stan rzeczy się utrzyma.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...