Hendrix
Senior Member-
Postów
4 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hendrix
-
Nie, na razie wszystkie piosenki na 3 gwiazdki zaliczam, ale została tylko jedna jeszcze, więc niedługo pora na questy z nimi.
-
Fever daje chyba tysiąc punktów tylko, przynajmniej tyle dawał jak wykonywałem - a skraca w ten sposób piosenkę i przynajmniej mnie wybija z combo.
-
Znaczy ja też zaliczam na 3 gwiazdki, ale dłużej mi to zajmuje niż pierwsza próba :v Osobiście widzę, że lepiej odpuścić sobie fever, bez korzystania z tego taniec wchodzi gładziutko, bo nie wybija z rytmu. Sam spędziłem pół życia z instrumentem, więc słuch i poczucie rytmu bardzo pomaga (chociaż bardziej załapanie ilości kroków i to, że combo > fever) Ja w Shogi dzisiaj pograłem, w sumię lubię - to bardziej rozbudowane szachy.
-
Questy w serii od zawsze były dobre, ale w Y0 to Począwszy od części pierwszej, zawsze się dziwiłem jakim cudem seria nigdy nie złapała wiatru w żagle na zachodzie - ma wszystko: dobrze napisane postacie, które zapadają w pamięć, dużo dodatkowych atrakcji, wyróżniający się klimat (a w czasach PS2 i oprawę), soundtrack i motyw przewodni ( azjatycka mafia). W takich momentach jednak przypominam sobie jak Sega America okropnie zarządzała wszystkim co posiadała i jak wiele konfliktów było na najwyższych szczeblach. P.S Właśnie oglądam jak dziewczyna wbija w pierwszych podejściach piosenki na hardzie w tańcu, a ja ledwo na normal 3 gwiazdki robię - damn, granie na perkusji nie poszło w las :v P.S 2 Jakby ktoś nie wiedział to quest Arakure 3 jest nawiązaniem do premiery Dragon Questa (a w zasadzie Warriora) III.
-
Racja, więc tak, pewnie na Switcha też wyjdzie kiedyś. Co do Bandai Namco - notują świetną passę i finansowo bardzo dobrze stoją od dłuższego czasu.
-
Heh, zawsze ciężko jest reklamować rpgi bez charakterystycznego MC, w trylogii udało im się z głównym modelem (dosłownie :v) i stosunkowo mało osób robiło własną postać, tutaj to pierwsze co zrobię, to zmienię wygląd swojego bohatera xD Do reszty zastrzeżeń nie mam, ot odpowiedniki Kaidana czy Mirandy (jeśli chodzi o ludzi). Chociaż Mass Effect pewnie sobie poczeka trochę u mnie, Persona ma pierwszeństwo na przełomie marca i kwietnia.
-
Wersja na zwykłą PS4 ma ponoć chodzić w 60 fpsach.
-
Nie zdziwiłbym się gdyby chcieli wydać to w tym samym okresie co FFXV, przełom listopada i grudnia to całkiem dobra data, plus sama estetyka idealnie sprawdzi się w młodszej grupie docelowej, więc okres przedświąteczny wydaje się najrozsądniejszy.
-
Marvel i Square Enix podpisało sporą umowę. Japońska firma przy udziale Marvela szykuje nowy projekt dotyczący Avengersów, za development będą odpowiedzialne dwa zachodnie studia: Eidos Montreal i Crystal Dynamics: https://www.youtube.com/watch?v=rq_V6WHSmQs&feature=youtu.be To nie koniec informacji, bo umowa podpisana zastała na kilka tytułów, więcej informacji w 2018, Oficjalne oświadczenie:
- 284 odpowiedzi
-
- Avengers
- Square-Enix
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No od początku tytuł był zapowiadany jako console exclusive, teraz tylko formalnie potwierdzili wersję na PC. Racja, bardziej zręcznościowy tryb walki akurat tylko na dobre może wyjść NNKII, musieli zmienić to co było w pierwszej części :v Edit: Gra wyjdzie jednocześnie na zachodzie i w JP w tym roku, wersja PC tylko cyfrowa (duh).
-
No w Cavs James już się wkurza mocno i narzeka, że nie ma kto rozgrywać. Phily 9-3 w tym roku, lepsze wejście ma tylko GSW (10-2) i Hawks (10-3), które wew. kryzys ma za sobą, no i Dennis wreszcie gra jak należy.
-
Szanowny użytkownik Bansai prosił, żebym wrzucił pierwszy raz gierkę tutaj, no to nie mogłem odmówić Zdjęcie na tle książek, niech ma pewność, że to moje :v
-
@Fanek. Ale rynek tak nie działa, Pro jest kierowany w rynek premium, slimka w mainstream - chcą sprzedać więcej kopii gry, to celują w mainstream, duża część osób zainteresowana ofertą premium weźmie konsolę i bez bundle'a. Już nie mówiąc, że takie rzeczy planuje się z dużym wyprzedzeniem, łącznie z całkowitą ilością sztuk i spodziewanej dostępności itp. W dodatku Pro nigdy nie będzie podstawowym modelem, a szczególnie w marketingu. @Starh A to jest ten pan "ziarno" ?. Edit: No tak, nie spojrzałem na podpis xDDDD
-
Pro (jeszcze) nie jest produkowane w takich ilościach, żeby jakikolwiek większy bundle robić - pewnie dopiero GoW dostanie takowy, a nie zdziwiłbym się gdyby był tylko limitowany, produktem mainstreamowym jest i pozostanie slimka. Edit: To na razie jest i tak oferta tylko na Europę, NA ma swoje bundle (CoD i resztki U4) - może na tamten rynek dadzą wersję z Pro, ale i to jest mało prawdopodobne.
-
Kazali, kazali, a teraz co pół roku Yakuza :v W ogóle ciekawe czy przy wzrastającej (chyba; oby; mam nadzieję) popularności serii na zachodzie, Sega nie będzie chciała szybko zarobić i zrobić remastering gier z Ps3. Szkoda, że na Ishin nie mamy co czekać :|
-
@Pajgi Właśnie sam pisałem podobny post, chociaż a propos układów tanecznych - na wzór klasyków było robione na jednym ujęciu, to bardzo, ale to bardzo trudna sprawa nawet dla zawodowych tancerzy, zabieg zanikający i oczywiście będący hołdem dla Astaire'a i spółki. Zresztą jak pisałem już przy okazji wpisów o La La Land, film ma w sobie bardzo dużo nawiązań do całej historii kina. Nie, to nie jest tylko Casablanca i Buntownik bez powodu, te są przedstawione widzowi prawie, że "en face" - w sumie ten termin plastyczny pasuje, bo są na pierwszym planie i ważne dla rozwijającej się fabuły. Chazelle oddaje hołd kinu, którego już nie ma i nie wróci, jednocześnie rozwijając formułę i tworząc niesamowicie dopracowaną wizualnie, prostą i urzekającą historię o wyborach, marzeniach i ciągłym przemijaniu (zabiegi związane z porą roku, muzyką, miejscami etc.). Film też jest pełen pasji, bo sam reżyser to człowiek z pasją i na każdym kroku w jego filmach widać miłość do muzyki, która podobnie jak i sam film jest w słodko-gorzkiej tonacji. P.S Nie cierpię obecnej mody na oczekiwanie twistów, czy oryginalności za wszelką cenę. Historia przede wszystkim ma być dobrze i sprawnie opowiedziana. Tylko tyle i aż tyle.
-
Gra ogólnie zbiera dobre noty. Jak widać przejście w FPP i mniejszy budżet wpłynęły na serię stymulująco.
-
Wczoraj i dzisiaj pograłem, później wieczorem jeszcze Twilight został i oneshotowanie Tachibany, bo czemu nie :v
-
@Ragus
-
Good, good, niech dobre opinie spływają dalej. Monolithowi się należy spora widownia na tym filmie, szybko załatwili premierę u nas (plus tonę pokazów przedpremierowych). No i można będzie wreszcie pogadać o nim :v
-
Nie wiem jak się wyrobię z Yakuzą przed Niohem, tym bardziej, że nie tylko ja będę grał :v
-
Bansai, powinieneś przemycić z gafa banerek do avka :D
-
Z dużych sieci najtaniej w X-komie, kilka osób z forum chyba zresztą ma tam pre-order od jakiegoś czasu (w tym ja).
-
Pierw to odpowiedz sobie czy tolerujesz amerykańskie kino lat '50 i klasyczny jazz, jeśli tak to spodoba się na 100% - no i jest przepięknie zrobiony (warto chociażby dla absolutnie rewelacyjnie zrobionej końcówki). Film też raczej unika szufladki musicali ostatnich dwóch dekad - czyli prze-aranżowania pierwotnych broadweyowskich wersji i średniego aktorstwa. Powiem też trochę przewrotnie, jeśli ktoś uznaje "Burton's wanking fest (Swinney Tood)" i Nędzników za arcydzieła, ten mooocno odbije się od tego filmu.
-
No jeśli ktoś nie toleruje musicali, to w zasadzie po co ma to oglądać? Przecież jasne jest w jakim gatunku operuje ten film (przy okazji deklasując konkurencję). Edit: Przy okazji posiada też dobrze napisaną, prostą i w miarę wiarygodną historię, z dobrze nakreślonymi postaciami, to samo w sobie jest osiągnięciem w tym gatunku :v Jeśli ktoś chce zobaczyć czym mniej więcej może być ten film, to radzę obejrzeć zawczasu dwa filmy, do których w prostej linii nawiązuje Chazelle: F.F.Coppola - Ten od Serca (przy czym film bierze inspiracje, ale jest kilka klas wyżej od tego specyficznego, jednakże nieudanego eksperymentu Coppoli z musicalem) Jacques Demy - Parasolki z Cherbourga (dynamika między postaciami, wykorzystanie kolorów). Oczywiście jest nawiązań i inspiracji więcej w samym filmie, już rewelacyjny pierwszy mastershot, to przecież hołd dla 8 i pół Felliniego.