Hendrix
Senior Member-
Postów
4 724 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hendrix
-
Oryginalne utwory ok, ale aranżacje/wariacje klasyków wypadają blado.
-
No, ale stara trylogia to filmy z banalną historią, więc stawianie takich zarzutów TFA jest imo średnie. Składanie hołdu starej trylogii w R1 nie wypada dobrze, wręcz przeciwnie, film miota się pomiędzy poważnym filmem wojennym (znaczy się stara na taki pozować), a nieprzekonującym melodramatem w duchu SW i wciśniętymi na siłę easter eggami. I o ile nasi dzielni - zupełnie nie stylizowani na amerykańskie oddziały w Wietnamie - buntownicy wypadają dobrze we wszystkich scenach bitewnych (bardzo dobrze zainscenizowanych), to we wszystkich innych wypadają różnie, z naciskiem na źle. Chciałbym się przejmować losami tej grupki, starałem się, no ale scenariusz i gra aktorska mi w tym nie pomogły. Gdyby ktoś na dzisiaj mnie poprosił o ocenę, musiał bym wystawić 5/10. Donnie Yen służył w tym filmie np. tylko jednemu - wskazaniu rodakom drogi do kina :v
-
No, ale nie było specjalnych zachwytów mediów, i dobrze zresztą. Imo chybiona szansa. Realizacyjnie bardzo dobrze, resztę pominę. Nie miałem dużych oczekiwań, ale z kina i tak o dziwo wyszedłem zawiedziony. SW stoi światem i postaciami, nie historią samą w sobie. W tym przypadku świat był, postaci brak. Whitaker to wręcz kandydat na złotą malinę. Co przy czasie ekranowym budzi mój szacunek nawet
-
Ciekawe jak się sprzeda na zachodzie... Sega musi być mocno zaniepokojona przyszłością marki - w JP sprzedaż mocno spada (Y6 debiut ma ledwo powyżej 200k sprzedanych kopii), a ekipa Nagoshiego musi zwiększać budżet produkcyjny (brak wersji na PS3), długo tak nie pociągną.
-
Demo z E3 chodziło na zwykłym, zresztą osoby grające na PSXE były pod dużym wrażeniem tego jak gra wygląda/chodzi na zwykłym Ps4. Poza tym GG to topowa ekipa jeśli chodzi o sprawy techniczne.
-
Przesunęli datę premiery w UK... ...o 2 dni do przodu, wyjdzie 1-go. Wygląda na to, że nie będzie żadnych opóźnień.
-
Na pewno będzie bardzo dobrze zrobiony, ale to Nolan, nie wierzę w prawdziwie poważne kino, niemniej na film czekam. Same techniczne sprawy będą tego warte.
-
Platinum jest niezależnym developerem kontraktowym, bez kontraktów (i ich dotrzymywania) musieli by zwalniać ludzi/zamykać studio. Dodatkowo ich gry nie sprzedają się dobrze, więc czasami muszę się łapać na takie umowy jak te z Activision, czyli mało czasu, mały budżet. Najbardziej jestem ciekaw Scalebound - to budżetowo ich największa gra, przy słabej sprzedaży może być nieciekawie (a sprzedaż prawie na pewno nie będzie dobra, nie dość, że to Platinum, to na konsolę o małym współczynniku graczy lubiących japońskie gry). NieR jest po środku, to dość niszowy tytuł i budżet też będzie proporcjonalnie dostosowany do tego. Jeśli SE będzie zadowolone ze współpracy, pewnie nie skończy się na jednym tytule zleconym. Liczba wydawców nie jest duża, o pracę łatwo nie jest na obecnym rynku gier AAA/AA (w tym drugim najmniej, a to głównie takie gry studio ma w swoim portfolio).
-
Ale Yu dostał szansę i fuuuurę pieniędzy na pierwsze Shenmue (najdroższa gra w historii na tamten czas), niestety jak wiemy gra się nie sprzedała i była gigantyczną porażką finansową, a sam Yu po dokończeniu VF4 był marginalizowany i emerytura majaczyła na horyzoncie. Jeśli Kojima byłby w podobnej sytuacji, też nie dostałby kasy od nikogo (chyba, że od ludzi z Hollywood :v). P.S Sega zresztą była jedną z najgorzej zarządzanych firm w historii gier video - ciężko wyjść z tarczą w takim przypadku. Edit: @up Ueda sam odszedł i nikt mu nie wkroczył do studia, bo go nie ma. W wielu wywiadach podkreślał, że korporacyjne życie było dla niego za bardzo stresujące, stąd założenie własnego studia projektowego (nie developerskiego).
-
Trochę odkopię i napiszę nie na temat. Przy okazji udziału w dzisiejszej gali rozdania "Tuwima", wpadłem też na spotkanie z Płazą, więc od razu przypomniała mi się ta dyskusja o "tłumaczeniach" - a nie poleciłem wtedy jego książki (dobry debiut prozatorski) to chociaż teraz to nadrobię: Skoruń jest tytułem "urodzonym" z ziemi, przedstawicielem literatury inicjacyjnej, ale będący też jej przeciwieństwem; jest okopana w robocie i znoju pracy rolnej, w wiejskim życiu zawieszonym w niezmiennym niebycie. Kontestuje go i jednocześnie nostalgicznie tęskni.. Jest też przede wszystkim bardzo dobrze napisana, Płaza jako późny debiutant nie musi martwić o awangardę, czy łamanie zasad (to się młodym zostawia :v), więc fraza jest wolna i dopieszczona. Ciekawy tytuł, ma swoje wady oczywiście, ale Gdynii nie dostaje się za nic. To tyle off-topu.
-
Czemu każdy powtarza, że Sony sprzedawało PS3 tą grą? Ciężko nazwać wymuszoną zapowiedź i milczenie przy każdej możliwej okazji reklamowaniem, w dodatku to jest niszowa gra, bez dużego budżetu i ludzi stojących za nią. Generalnie dla Sony od wycieku ta gra stanowiła tylko kłopot wizerunkowy :v
-
Będzie niedługo Jump Festa, więc może tam coś więcej powiedzą.
-
Optymistycznie późny listopad 2017 (żeby skontrować premierę Scorpio, bundlem Pro + GoW4 za 349$), realistycznie to rzeczywiście luty/marzec, wtedy nie ma natłoku 3rd party i gra nie konkuruje z największymi seriami. Poza tym Barlog dostanie tyle czasu ile chce, nie po to wracał do SSM, żeby w pośpiechu wydać tytuł. Edit: Nie mniej skończenie MC sugeruje zaawansowane stadium prac nad grą.
-
Warto też dodać, że w zasadzie skończyli już sesje motion capture (zwykle prace nad tym kończy się na około pół roku/rok przed wyjściem gry).
-
U mnie będzie 8-ka (albo 8.5 - post-game mało ruszony) - dobra gra, ba, gdyby nie to w jakich okolicznościach powstawała, to była szansa na absolutną czołówkę w serii, tak to wszystkie wady presji czasu i naleciałości Nomury odbijają się na grze. Zostaje w kolekcji na 100% ( i razem z XII ma najlepsze dungeony w serii)
-
To na powinno starczyć jeśli się sprężysz i odpowiednio ustawisz gambity (czasami korygując samemu, no i imo dispel na walkę potrzebny - haste trzeba zdejmować, najlepiej od razu, quickeningi dopiero po zejściu Perfect Defense, bo inaczej są nieskuteczne, tak jak magia - na czas tej tarczy tylko fizyczne ataki)
-
E tam, jak jesteś dobry, to jesteś dobry w każdym meczu, niezależnie od servera/drużyny, raz mniej, raz więcej się ginie/zabija, ale punkty zdobywa się tak samo :v
-
Przecież mają standardową cenę :v Ale fakt, Czarne jest bezkonkurencyjne jeśli chodzi o rynek non-ficition
-
Tak, walk opcjonalnych jest w ogóle sporo i są dobrze zrobione. Szkoda, że w IZJS wszystkie gambity są łatwo dostępne ( zniesienie damage limit też średnio pasowało, chociaż wzmocniło to magię, co przy systemie Jobów ma sens ), pewnie przez to ciągle uważam tę wersję za łatwiejszą. Nie mniej systemowo dopieścili gierkę, szkoda, że Ito dostał tylko 5 osób do pracy nad tym, chciał większe zmiany wprowadzić. @devilbot Gdzie teraz jesteś w ogóle i na jakim poziomie? (na pierwszą 3-kę dodatkowych najlepiej się wybrać ok 40 lvl, chociaż można wcześniej)
-
Ja tam doceniam, najcięższe odpuściłem sobie, ale przy reszcie dobrze się bawiłem :v
-
Heheh były takie wyzwania w których i summonów nie mogłeś używać (i overdrive'ów). Nie pamiętam jaki jest najtrudniejszy potwierdzony run, ale ludzie robili hardcorowe przejścia :v
-
Nie Ficuś, nie trzeba było tego stosować, dosłownie można przejść grę robiąc tylko attack. Można być "efektywniejszy" grając według systemu (tak samo jak w XV), ale to tylko tyle. Grając w X w zasadzie nie trzeba w ogóle stosować żadnych potionów, o pheonix downach nie wspominając. Ciekawie się robi tylko przy challange'ach wymyślonych przez samych fanów jak np. - no sphere grid/solo challange/podstawowa broń etc. (zrobiłem większość wymyślonych - zresztą to powód dlaczego FFX przeszedłem kilkanaście razy :v) Poza tym wspomniałem o Zanarkand (i Seymurze).
-
Słówka na "F" do tytułu powoli im się kończą, przy piętnastej części sugeruję Final Furious XV :v
-
uwaga - podaje taktyke na tych trudniejszych, nie wiem czy nie bedzie bana za spoiler nakup wiecej hi-potionow i hi-elixirow xddddd nie ma rozkmin na bossow bo i po co? system walki to trzymanie jednego guzika, zginac trudno, wyprali gre calkowicie z czarow wspomagajacych, wplyw na kompanow z druzyny praktycznie zaden odpalilem sobie znowu ffx na vicie i jezus maria - znowu pobiegalem godzinke po spirze i mialem w tym trakcie wiecej ciekawej fabuly i taktyki w walkach niz przez bite 40h w XV Taktyki w X? No tak: attack -> atack -> tuż przed Mi'hien road dochodzi Haste, w 3/4 gry hastega i tyle. To jest cała taktyka na podstawową grę, są dwa trudniejsze momenty: Seymur i Zanarkand. Dopiero po skończeniu fabuły robi się trudniej (ostatni save i wyzbierani przeciwnicy w Ruinsach i w Sinie). Piszę to z perspektywy osoby, dla której X jest jedną z ulubionych gier w ogóle. Proszę, nie róbmy z poprzednich odsłon jakichś taktycznych rpgów, wymagający Final to Tactics i V (ale w ten zły sposób). P.S W dodatku najtrudniejsza wersja X jest z okrojonym post-gamem (NTSC-U), bo brak Dark Aeonów :v
-
Jeśli filmiki zapowiadają poziom Bagińskiego jako reżysera, to jednak nie inwestowałbym w aktorskiego Wiedźmina xD