Szpila dostaje baty i przegrywa na punkty lub T.K.O.
Na czysty K.O. nie ma co liczyć bo Szpilka co by nie mówić ma twardy łeb.
Coś nie chce mi się wierzyć, że wygra z Jenningsem.
Ogólnie jest na horyzoncie kilka potencjalnie ciekawych walk, Floyd - Maidana / Khan, Chisora - Fury, no i pojawiła się realna szansa, że Haye jednak wróci bo łape mu raczej poskładają (na tego gościa czekam z utęsknieniem). Oprócz tego Martinez - Coto i rewanż Groves - Froch. O ciekawym pojedynku Stiverne - Arreola nie wspominając.
Najważniejsze, ze ominie nas szopka roku pt. Jones Jr. - Siva bo ten drugi złamał nogę. (choć jest jeszcze Wład który serwuje nam kolejną arcyszopkę z "wielkim" pretendentem do tytułu czyli Leapaiem).