Hej, witam wszystkich to mój pierwszy post tutaj, więc jak popełnię jakieś forumowe faux pas to proszę o wyrozumiałość
Ostatnimi czasy doszłam do wniosku, że jak zagram w jeszcze jedną grę której głównym elementem jest strzelanie i ogólnie bieganie od mapy do mapy z celem wpieprzenia czemuś to mnie szlag trafi, w związku z tym poszukuję gier, które nie załapują się pod tą klisze. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, że w grze nie ma być żadnej konfrontacji/walki etc. Chodzi po prostu o to, żeby: A. walka była jakoś ciekawie rozwiązana, niech to nie będzie kolejny point and kill z wariacją na temat, nieważne z jak fajną fabułą. B. Niech walka nie będzie podstawowym elementem gry ale jednym z wielu, albo chociaż niech będą jakieś alternatywy, czyli coś co mogę robić w między czasie (np.: zwiedzanie, parkour etc.). C. Ogólnie gry z jakimiś innymi, ciekawymi elementami, zagadkami, elementami zręcznościowymi też mnie interesują.
Okej, to może kilka przykładów gier, które posiadają (wg mnie) powyższe cechy, ale już w nie grałam:
AC - podobały mi się, nieco szablonowe, ale zawsze miałam coś fajnego do roboty
Dishonored - zawsze miałam wybór czy wolę się przekraść, czy komuś wbić nóż pod żebra. fajne moce, fajny klimat, niezła fabuła
Gry Bethesdy - bo zawsze mogę wybrać czy chce iść sobie zwiedzać czy biegać od questa do questa i siać zniszczenie.
Wolf Among Us - za fabułę, klimat i bardzo gładkie poradzenie sobie z walką
Rayman - chyba wiadomo czemu nie zaliczam tego do point and shoot
Długo by wymieniać, jak już w coś grałam to po prostu dam znać. Mirror's Edge kupuję w przyszłym tygodniu więc też nie trzeba mi polecać.