To jest obecna zmora twórców. Jakby na siłę chcieli pokazać, że to jest ostateczna walka, bardzo ważna, epicka - musi być długa, musi mieć 10 form, musi umierać i rodzic się na nowo.
Nuda straszna ta walka - dali by max 3 formy i by było cacy, niestety... Przekombinowanie z poplątaniem. Ale i tak w tym aspekcie nie ma podjazdu do FFXVI xD.