Bigby

Nie pierdolą się w tym styczniu.

https://twitter.com/Nibellion/status/1483431169526050818?t=R45fIPbDeLbFoQxLF43C8w&s=19

Zamiast tego Pupperazzi mogli dać Expeditons: Rome i byłbym kontent.

I tak i nie. Wiele gier miało wyjść w zeszłym roku (a niektóre pewnie i wcześniej), a w wyniku pandemii wyleciały na 2022. Także covidowe jest już uwzględnione. I jak już wcześniej pisałem, nie wyobrażam sobie scenariusza w którym MS nie ma w tym roku żadnego dużego tytułu (albo tylko jeden z nich), podczas gdy Sony wystrzeli z Horizonem, Gran Turismo, Forspoken, God od Warem (którego premiery w tym roku jestem absolutnie pewien) i kto wie czy nie jeszcze z remake'iem Last of Us.

W tym roku będzie 5 lat od kiedy Arkane zaczęło developing Redfall. W zeszłym roku już ludki testowały gierkę i nawet zdążyło co nieco wycieknąć. Przy Starfieldzie dłubią już od 6 lat i jeśli ktoś ogarnia co się dzieje w branży i śledził poprzednie tytuły Howarda to wie, że pokażą gameplay na E3 i kilka miesięcy później mamy premierę. Także prośby co poniektórych niecierpliwych o zapis rozgrywki teraz, już, zaraz się nie ziszczą. Za nic w świecie nie zrozumiem też pesymizmu w stosunku do tej gry. Skyrim to ponadczasowa, już kultowa produkcja, Fallout 4, choć daleki od oryginałów, nadal bardzo przyjemny sandbox z fajnym klimatem, a przy okazji dodatku Far Harbor także naprawdę udany Fallout. O Morrowindzie i Oblivionie nie wspominam - klasyki, które osobiście darzę dużym sentymentem. Fallout 76, ok, wpadka, ale ileż można jak pies smyczy trzymać się tego tytułu i na jego podstawie wysnuwać wnioski, że Starfield szykuje się na rozczarowanie? Forza Motorsport także powinna być gotowa na ten rok. 5 lat od poprzedniej części to już wystarczająco długa przerwa. Gra została poza tym zapowiedziana, tylko nie jej data premiery. Tylko co stoi na przeszkodzie żeby w czerwcu ją ogłosili, a grę wydali na wrzesień/październik? No nic. Oczywiście wszystko się może zdarzyć, w tym nieszczęsne obsuwy, ale co poradzić? Nie tylko Microsoft to dotyka. Czasami jak czytam ten wątek to mam wrażenie, że to jedno wielkie "doom and gloom". Ta gra zła, bo GAAS, tu kiepsko bo coopowe, tam średnio bo mogło być jak cinematiki Playstation, a tu jeszcze gorzej bo na pewno wytną specjalnie content pod abonament i w pełniaku wyjdą 2 samochody i pół trasy. Panowie, to nie gierkom brakuje pieprzu, tylko Wam.

Ehh...i jak tu zagrać ponownie w MGS4.

Ostatnio postanowiłem spróbować Yakuza Like a Dragon. Po 4 godzinach jestem zaintrygowany. Zobaczymy jak będzie dalej. Kontynuuję też serię Gears of War - obecnie jestem na trzeciej części (w którą kiedyś grałem może godzinkę) i pierwsze spostrzeżenie mam takie, że gra wygląda lepiej niż kiedykolwiek.

Poprawiać nie - po prostu trzeba się będzie przyzwyczaić do innych standardów cenowych i końca czasów nowych kart ze średniej/średnio-wysokiej półki za 1500 zł. A pomyśleć, że kiedyś za jakieś 500-600 zł można było dorwać high-endowe GPU pokroju Radeona HD4850/70. Oczywiście pomijam tu takie absurdy cenowe jak stary GTX 1650 za 2 kafle albo RTX 3070 za 6k. To się skończy. Sam rynek PC z kolei ma się lepiej niż kiedykolwiek. Steam cały czas notuje wzrosty, Playstation wkracza ze swoimi grami, MS oferuje day one wszystkie exy, Capcom robi z PC swoją główną platformę. Do tego wspomniany Gamepass, tytuły DRM-Free od GOGa, ciągle rozdawane darmowe gierki od Epica, szeroki wybór sklepów umożliwiających kupno chociażby takiego God of War za 140 zł, czy Dying Light 2 albo Elden Ring za 150 zł. Daleko do mrocznych czasów sprzed +-15 lat kiedy PC rzeczywiście przymierał i był kompletnie olewany lub traktowany po macoszemu przez sporą część wydawców, o japońskich nawet nie wspominając. Jak tak sobie teraz pomyślę, to na początku 2020 naprawdę obłowiłem się jak najpaskudniejszy złodziej - pecet z Ryzenem 3600 i RTX 2060 Super wyszedł mnie około 4 tys. Cieszę się, że nie posłuchałem nikogo, kto mówił żeby czekać do nowej serii kart.

Podsumowanie filmu Digital Foundry:

Niestety ciężko wycisnąć coś więcej z gry mającej swoje korzenie na PS4.

Umówmy się, w trakcie rozgrywki mało kto skupia się na tych detalach. Gra wygląda świetnie niezależnie od platformy. Natomiast dla pecetowców mających odpowiednio mocny sprzęt to fajny bonus. Jest to jednocześnie definitywna, najlepsza wersja God of War.

Wersja na PC jest w tym przypadku bardziej naturalna, bo w tej leśnej lokacji drzewa nie powinny przepuszczać tyle światła. Około 10 minuty w materiale jest to wyjaśnione i pokazane całkiem dobrze.

CDP jeszcze jakoś przeżyje tę dramę z Cyberpunkiem. Pokażą później zwiastun kolejnego Wiesia i większość o wszystkim zapomni. Taka sama sytuacja z Dying Light 2 byłaby pewnie gwóździem do trumny Techlandu. Ogólnie jednak jestem dosyć spokojny o jakość gry.

Grać po kolei, od jedynki.

Tyle smakołyków a to dopiero styczeń.

Forumek, podobnie jak inne społeczności to taka zamknięta bańka nie odzwierciedlająca rzeczywistości. Masa ludzi na pewno ucieszy się z Hitmana.

Aktualnie w Demon's Souls gram magiem, więc tutaj dla odmiany może coś pod DEXa.

Przede wszystkim pierwsze przejście to odkrywanie wszystkiego samemu, bez żadnych poradników, informacji o ukrytych bossach i najlepszym orężu. Esencja soulsów.

I póki co Xbox ma tylko Crossfire X i Redfalla na pierwszą połowę roku, choć ten drugi równie dobrze może wylecieć na koniec. Spencer, działaj.

Czyli wiosna 2023.