Bigby

A tutaj post z kwietnia, że The Haunting ma nowego dewelopera. Muszę z ciekawości sprawdzić na Steamie czy legit. CREATEQ Interactive

Zwykle można ustalić kto odpowiada za dany tytuł i wyszukać chociaż kilku devów na social media. Tutaj nic takiego nie zauważyłem. Spodziewałbym się też przynajmniej, że CEO czy inna twarz studia wyjdzie przed szereg i zacznie hajpować tytuł, jak mieliśmy to np. na pierwszej zapowiedzi Keny. Jeśli na koniec dostaniemy jakiegoś kupsztala pokroju Life of Black Tiger, to współczuję wszystkim którzy nad tym pracują i pozwolili żeby poziom ekscytacji sięgnął tak wysoko.

Trzeba wyłowić wszystkie fragmenty rozgrywki.

Trafne pytanie. Powinni się nazywać BLUE BALLS STUDIO.

Wczoraj jeszcze napisali, że ten teaser wcale nie pokazywał gry. Pochwalili się też, że zatrudnili topowych voice actorów (bez wymieniania nazwisk), mimo że w tym kwietniowym materiale brzmiało to, jak to jeden z komentarzy na YT trafnie określił: That voiceover sounds like a free Kindle book with 2 reviews.

A teraz wyobraźcie sobie, że następuje wielkie ujawnienie, wskakuje tytuł Silent Hill, pojawia się Kojima i mówi, że to efekt współpracy z Microsoftem i "please be excited" kiedy gra wleci do Game Passa w 2022 roku. Wszystko na kanale Playstation. Zagra na nas jak na skrzypcach.

Pojebane to wszystko. I niby gra takiej firmy Krzak była promowana na blogu Playstation, dostanie dedykowaną apkę na PS5 do oglądania zwiastunów, a przy tym wszystkim w produkcji pomaga im 7 zewnętrznych studiów? Nawet jeśli żaden Kojima z tego nie będzie, to muszą to być wyjątkowo utalentowani twórcy że tak Playstation się nimi zainteresowało.

Wiem, miałem Twój post w głowie.

Czasem wynika to z faktu, że SoT jest imo niegrywalne solo, więc jak ktoś chce się dobrze bawić to musi mieć zgraną paczkę. Do tego wydaje mi się, że sporo osób z forum i nie tylko zraziło się grą na początku, gdy nie bylo za dużo zawartości, a potem już coraz trudniej dać jej drugą szansę i próbować się wkręcić na nowo.

Trzeba być jak Nintendo. Klepać same Mariany, Zeldy, Pokemony i mieć wyjebane.

Tylko przy exach Microsoftu takie jajca się dzieją. A Starfield, jeśli dobrze pamiętam, nie miał podanej żadnej platformy przy okazji pierwszego teasera/zapowiedzi. Nie wiem za co tutaj przepraszać.

W końcu będzie, przynajmniej na papierze, bo wszystko zostanie wykupione w minutę jak tylko taki Switch Pro pojawi się w sklepach. Trochę też nad tym w ostatnich tygodniach rozmyślałem. Są momenty kiedy podłączyłbym Pstryka do monitora i pograł na Pro Controlerze, np. w Zeldę lub jakąś platformówkę. A tak niestety jestem ograniczony do samego handhelda. Zdaje sobie też sprawę, że jak analogi zaczną driftować, to pozostanie mi jedynie własnoręczna próba ich naprawy, kto wie na jak długo. W przypadku tradycyjnego Switcha kupiłbym np. Split Pada. Z biegiem czasu człowiek dochodzi do wniosku, że nie warto było oszczędzać i pozbawiać się pewnych funkcjonalności konsolki. Cóż.

Trochę strzeliłeś sobie zatem w stopę z tym zakupem, bo do tak dużego ekranu, przypuszczam w 4K, Series S się kompletnie nie nadaje ze względu na niską rozdzielczość większości gier. Chociaż akurat Doom Eternal otrzymał kilka dni temu update do 1440p60, więc powinno być daleko od "fatalnie". Druga sprawa, przed zakupem trzeba było przeanalizować w co dokładnie planujesz zagrać i czy biblioteka GP jest wystarczająco bogata żeby cię zadowolić. Jak nie miałeś okazji, to na pewno spróbuj też pierwsze Ori.

Tak właściwie to nie czytałem twojego posta i nie odnosiłem się bezpośrednio do niego, ale ogólnego CW, które często uskutecznia się na forum. Nie zależy mi na wojowaniu żadnymi cyferkami i nakłanianiu kogokolwiek do hajpowania. Po prostu widzę jak jest. Nigdy bym nie uderzył w stronę "nie jarania się ambitnymi grami, bo pewnie grasz w CODa i Asasyny". Nie wierzę też, że spośród 30 gier pokazanych na evencie MS i Bóg wie ilu na pozostałych konferencjach ktoś mógł nie znaleźć dla siebie kilku naprawdę fajnych produkcji, na które warto mieć uwagę. 27 nowych gier w zamyśle naprawdę nowych, wcześniej niewidzianych nie było, ale wymienię co wyłapałem: - Redfall - Somerville - Forza Horizon 5 - The Outer Worlds 2 - Contraband - Plague Tale Requiem - Slime Rancher 2 - Replaced - Eiyuden Chronicle: Rising Dodatki do SoT, Fallouta i ESO też bym zaliczył jako coś NOWEGO, na co na pewno wielu czekało. Szczególnie A Pirate's Life wygląda na konkretne rozszerzenie, które raczej nie skończy się na krótkiej, godzinnej zabawie. Hades jest nową grą na Xboxa i w Game Passie, niezależnie od tego kiedy wyszedł na inne platformy. Dla ludzi, którzy nie mieli okazji w to zagrać jest to spory news, zważywszy że jeszcze jakiś czas temu spekulowano czy Supergiant zainteresuje się w końcu Xboxem (zarówno Pyre jak i Transistor nie pojawiły się na Xie). Można mieć słuszne pretensje co do sposobu ujawnienia niektórych produkcji (głównie CGI), co nie zmienia faktu że Microsoft miał całkiem sporo do pokazania. Takie czasy już raczej nie wrócą. Te E3 to też tylko wydaje się na oparach jechać, bo i tak każdy wydawca działa po swojemu. Sytuacja z Covidem wszystko wywróciła do góry nogami.

Przecież to część Bethesdy? Elder Scrolls Online nie jest zły, ale chciałbym żeby zabrali się za coś singlowego. Mają potencjał.

Moderzy: challenge accepted.

Nie, tutaj RT stanowi podstawę oświetlenia i nie da się wyłączyć.

Pupcio po RDR2 nie jest taki sam. Lepszej gry już nie zazna.

Zacne zakupy. Trochę tylko trzeba pokombinować żeby ten Robin Hood dobrze działał.

Może Zenimax Online? Coś się ostatnio mówiło o rebrandingu i rozpoczęciu dużej rekrutacji. Ciężko mi sobie wyobrazić całą generację bez nowego Fallouta.